Podstawą ekwipunku każdego prawdziwego gracza jest odpowiednio dopasowany sprzęt. W moje ręce trafił gamingowy zestaw od HyperX – mysz Pulsefire FPS Pro wraz z klawiaturą mechaniczną Alloy FPS RGB. Sprawdziłem, jak oba elementy radzą sobie w boju.
Wydajność i nowoczesne wzornictwo postanowił połączyć HyperX w myszce Pulsefire FPS Pro i klawiaturze mechanicznej Alloy FPS RGB. Do testów dostarczył nam także żelową podkładkę chłodzącą, która jest prawdziwym asem w rękawie. Zapraszam do recenzji i poznania możliwości zestawu.
Komfort rozgrywki nie zależy tylko od wyboru lubianej przez nas gry, ale w dużej mierze od sprzętu, z którym będziemy pracować przez kilka godzin dziennie. Wydajny komputer, monitor oraz wygodne krzesło powinny być punktem wyjścia, ale coraz częściej to mniejsze akcesoria decydują o naszej przewadze.
Zalety dobrze dopasowanej myszki oraz klawiatury to przede wszystkim większa precyzja i szybkość, którą szczególnie docenią gracze on-line w strzelankach, RPG i wszelkich innych grach zręcznościowych – to oczywiście tylko wybrane gatunki, ponieważ dobrej jakości sprzęt przyda się każdemu.
Pamiętajmy jednak, że nie samą techniką człowiek żyje i czasem warto spojrzeć na sprzęt od strony wizualnej. Połączenie unikalnej stylistyki i wysokiej jakości to klucz do sukcesu, dlatego wielu producentów zaczęło dbać o jak najlepsze pierwsze wrażenie swoich gadżetów.
HyperX Pulsefire FPS Pro to kosztujący 189 złotych następca udanego modelu Pulsefire FPS. Myszkę z dopiskiem Pro wyposażono w dokładniejszy sensor optyczny oraz znacznie zwiększono jej rozdzielczość.
Myszka została złożona z kilku dobrze spasowanych elementów wykonanych z tworzywa sztucznego, które jest lekkie i przyjemnie wpasowuje się w dłoń. Nie jest to może najbardziej wytrzymały materiał, ale pierwszy kontakt z gryzoniem nie okazuje się niebezpieczny, a wręcz przeciwnie – z Pulsefire FPS Pro polubiliśmy się od razu.
Dwa przyciski główne, dwa mniejsze po lewej stronie, kółko i kontroler DPI są programowalne w aplikacji NGenuity (dostępnej na stronie producenta), w której możemy dowolnie je poprzestawiać. Podobnie jak podświetlenie w palecie kolorów RGB i rozdzielczość DPI.
Pomimo gamingowego przeznaczenia, myszka przypomina raczej klasyczne gadżety, ponieważ oprócz efektownego podświetlenia kółka oraz logo producenta, nie otrzymaliśmy futurystycznego wyglądu i naszpikowanej elementami konstrukcji. Mnie to rozwiązanie przypadło do gustu, ponieważ Pulsefire broni się detalami.
Na podkreślenie zasługują antypoślizgowe nakładki po bokach oraz gumowe ślizgacze na spodzie. Myszka przesuwa się po biurku łatwo, a z jej działania jestem całkiem zadowolony.
Przez okres mojego testowania nie zdarzały mi się przypadkowe lub niedokładne kliknięcia. Dwa przyciski główne posiadają odpowiedni skok i naciska się je z przyjemnością. Producent wskazuje na ich wytrzymałość, czyli 20 milionów stuknięć. To dobry wynik, ale niestety nie zdążyłem przetestować go w praktyce.
Na środku sprzętu umieszczono kontroler DPI przełączający się pomiędzy trzema trybami, które możemy zmodyfikować w programie NGenuity. Maksymalnie możemy osiągnąć do 16000 DPI, jednak do płynnego działania wystarczyło mi około 1600-2200.
W codziennym działaniu mysz jest nieco za głośna, a w grach momentami zbyt lekka, czego nie możemy zmodyfikować poprzez dodanie obciążników – producent nie udostępnił odpowiednich otworów w konstrukcji, ale podkreśla znaczenie małej wagi w szybkości grania.
Niemniej jednak, do pracy Pulsefire FPS Pro nie mam szczególnych zastrzeżeń – to ergonomiczna mysz do wszechstronnego zastosowania. W cenie 189 złotych uważam ją za jedną z lepszych myszek do gier.
HyperX Alloy FPS RGB to klawiatura mechaniczna, którą kupicie obecnie w promocji za 369 złotych. Nie wiem jednak, kiedy ona wygasa, dlatego polecam się pośpieszyć.
Klawiatura mechaniczna to sprzęt ciężkiego kalibru, którego dobrym przedstawicielem jest HyperX Alloy FPS RGB. Zbudowana częściowo ze stali, a częściowo z plastiku zadziwia jakością dopasowania elementów i dokładnością konstrukcji. Całość dobrze trzyma się blatu i nie ma tendencji do ślizgania.
W głównej części klawiatury znajdziemy zakrzywione i podświetlane przyciski, których rozmieszczenie uznaję za bardzo wygodne – przesądziła o tym szeroka spacja i odpowiednia odległość pomiędzy klawiszami.
Na spodzie znajdziemy antypoślizgowe powierzchnie i wysuwane elementy podwyższające, a na górnej krawędzi port microUSB służący do podłączenia komputera oraz drugie złącze USB, dzięki któremu możemy jednocześnie ładować smartfona. To bardzo przydatny gadżet.
Przyciski zostały odpowiednio wyprofilowane i posiadają pod sobą diody LED, których podświetleniem możemy sterować za pomocą wspomnianej wcześniej aplikacji NGenuity oraz trzema przyciskami funkcyjnymi (F1, F2, F3 + Fn).
Klawiatura HyperX została stworzona do gier – nowoczesne wzornictwo i trzystopniowe podświetlenie wskazują na gamingową kompozycję-sukces, ale największe zalety drzemią w mocy jej przycisków.
Pomimo siermiężnego wyglądu klawisze naciska się lekko i bez użycia siły. Reakcja na dotyk jest bardzo dobra, a przypadkowe kliknięcia tylko sporadyczne. Na duży plus zaliczam głębokość wciśnięcia klawiszy, czyli tzw. skok.
Jak przystało na klawiaturę mechaniczną, w działaniu jest głośna, ale przeszkadzało mi to mniej niż w przypadku myszki. Podobnie zadowolony byłem z wytrzymałości obudowy i przycisków, ale nie testowałem ich na własnych ścianach, co może odebrać mi nieco wiarygodności.
Korzystając z klawiatury, napisałem kilkadziesiąt tekstów i stwierdzam, że model nadaje się do pisania. Jednak nie do tego został stworzony, ponieważ gry to jego główne pole do popisu.
W komfortowym graniu przydaje się dedykowany klawisz F12, który dezaktywuje przycisk Windowsa i eliminuje przypadkowe wyjście z gry – ten problem potrafi być szczególnie irytujący podczas ważnego meczu w Counter-Strike lub innej rozgrywki on-line.
Na szczególny plus punktuję jeszcze podświetlenie w trybie statycznym (bez mieniących się kolorów) oraz reakcję na dotyk, która zwyczajnie jest świetna. Klawiatura radzi sobie z wieloma przyciskami naraz i dobrze znosi wielogodzinne obciążenia.
W tym miejscu warto wspomnieć o zaletach żelowej podkładki pod nadgarstki, która nawet po całym dniu grania potrafi uchronić nas od bólu. Budowa klawiatury nie przewidziała dodatkowego miejsca na dłonie, dlatego polecam dokupić do niej chłodzącą podkładkę. HyperX Wrist Rest kosztuje około 99 złotych.
Podsumowując, praca z gamingowym zestawem od HyperX to synonim przyjemności. Zarówno mysz, klawiatura, jak i podkładka dobrze sprawdziły się podczas moich testów, a na szczególne wyróżnienie zasługuje jakość ich wykonania.
Najlepszym elementem z zestawu okazała się klawiatura, której wadą może być wysoka cena. We wszystkich zadaniach sprawdziła się znakomicie, podobnie jak myszka, którą wyposażyłbym jeszcze w system regulowania jej wagi – czasami jest po prostu zbyt lekka.
Odpowiadając na pytanie z nagłówka, kupując HyperX Alloy FPS RGB oraz Pulsefire RGB Pro będziemy zadowoleni z jakości użytkowania, jeżeli na poważnie myślimy o komfortowym graniu i jesteśmy w stanie przeznaczyć na to część swoich pieniędzy.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
ktos mi powie dlaczego wiekszosc klawiatur dla graczy jest glosna jak stare maszyny do pisania? szukalem czegos dla siebie ale warunkiem byly tez ciche klawisze. jednak ni chu chu takiej nie znalazlem. to jest jakis rodzaj atencji dla graczy - "uwaga, teraz gram, niech wszyscy slysza" ? po przeszukaniu setek ofert wybralem klawiature ktora wg opisow i recenzji byla cicha chociaz do cichej to jej wiele brakuje. ale gdy w sklepie zaczne sprawdzac klawiatury nie do grania, tylko jakies zwykle to te nagle sa mega cichutkie, gdzieniegdzie nic nie slysze a kosztuja po 30 do 50zl.