Niby branża na plusie, niby laptopów sprzedaje się więcej. Ale oczekiwania były większe, a co najgorsze, absolutnie nie są temu winni producenci notebooków. Problemy Intela niestety dają o sobie znać, a może być jeszcze gorzej.
Problemy Intela z zatowarowaniem rynku układami produkowanymi w 14-nanometrowym procesie produkcyjnym to niestety nie pierwszyzna – wiemy o nich od kilku miesięcy i niewiele wskazuje, by szybko miały się zakończyć. Choć przedstawiciele koncernu poinformowali, że fabryki pracują pełną parą, to jednak nadrobienie zaległości nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Do tej pory udawało się uniknąć nieprzyjemnych informacji związanych z wpływem na inne branże, ale niestety – koniec tego dobrego.
Sprzedaż słabsza od oczekiwań. Winnym Intel
Reperkusje zaczęli odczuwać producenci laptopów. Wyjaśnijmy jedno – wyniki nie są najgorsze. W trzecim kwartale tego roku sprzedano 42,68 milionów notebooków, co przynosi wzrost o 3,8% w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej.
Szkopuł w tym, że jest on o ponad 2% mniejszy od zakładanego, co w prostej linii zależy od mniejszych dostaw CPU ze strony Intela. Niestety – to nie koniec nie najlepszych informacji. Czwarty kwartał – choć zazwyczaj dobry dla producentów ze względu na okres świąteczny – tym razem będzie gorszy od trzeciego o 1,9%. Nadal lepszy niż rok temu, ale znacznie poniżej oczekiwań.
Na szczycie bez zmian – pierwsze miejsce wśród producentów laptopów okupuje HP z 25,3% udziałów w rynku, choć w przeciągu roku stracił 0,5%. Największy wzrost odnotował trzeci w zestawieniu Dell, zwiększając swoje udziały z 9,6% do 10,8%, a największy spadek zanotowało Apple, schodząc z poziomu 10,4% na zaledwie 7,9%. Czyżby więc strategia oparta na lawinowym podnoszeniu cen się nie sprawdzała?
2019 to kontynuacja problemów. AMD zaciera ręce
Co gorsza, wiele wskazuje na to, że problemy Intela, o czym otwarcie mówią już oficjele tego koncernu, przeniosą się także na 2019 rok – mówi się, że produkcja powróci do pełnej sprawności dopiero w drugiej połowie tego roku. Co może to oznaczać? To proste – w celu wyrównania strat najwięksi producenci mogą zacząć patrzeć łaskawszym okiem na układy od AMD, które nie ma problemów z liniami produkcyjnymi, a przy tym ma za sobą premiery naprawdę udanych CPU do laptopów z serii Ryzen 5/7. W perspektywie najbliższych miesięcy obóz „czerwonych” może więc bardzo solidnie zyskać.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ciekawe z jakimi problemami oni się tam borykają. AMD widać gołym okiem, że zyskuje na tym sporo i ciekawe czy nie przyłożyło swojej cegiełki do problemów intela 🙂