W Asusie U33Jc zamontowano 13.3-calową błyszczącą matrycę (typu glare). Fakt ten stanowi ogromną wadę laptopa i znacznie utrudnia codzienną pracę – czy to w zamkniętym pomieszczeniu, pociągu, czy na ławce w parku. W słoneczny dzień, korzystanie z komputera na zewnątrz jest praktycznie niemożliwe.
Sam ekran pracuje w natywnej rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. Nawet, jeżeli odstawimy na bok jego błyszczącą naturę to wciąż należy on, co najwyżej, do solidnej klasy średniej. Jakość wyświetlanych kolorów nie powala na kolana. Natężenie barw oraz ich temperatura są słabe, nieco lepiej natomiast wypada kontrast. Odwzorowanie kolorów oraz głębia czerni stoją na średnim poziomie, a maksymalna jasność ekranu dla niektórych osób może okazać się niewystarczającą.
Zarówno kąty horyzontalne jak i wertykalne nie wybijają się ponad średnią. W poziomie jest trochę lepiej, przez co podczas oglądania filmu nie musimy być skazani na samotność wynikającą z ograniczeń technologicznych maszyny. Jakiekolwiek dłuższe maratony filmowe przy użyciu U33Jc nie wchodzą jednak w grę.
Należy pamiętać, że po długiej pracy przy komputerze każda para oczu się męczy. Dlatego jakość wyświetlacza powinna być istotna dla osób prowadzących właśnie taki tryb życia. Od Asusa oczekiwałem więcej i wydaje mi się, że akurat ten element budowy U33Jc mógł być, choć odrobinę lepszy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.