Acer TravelMate X3 to biznesowy laptop z czytnikiem linii papilarnych, który jest już dostępny w polskich sklepach. Przekonajmy się, czy warto go kupić.
Acer TravelMate X3 trafił do polskich sklepów, a ceny zaczynają się już od 3799 złotych. Za taką kwotę otrzymujemy biznesowego laptopa z podświetlaną klawiaturą i dobrą baterią. Czy warto go wybrać zamiast podobnie wycenionych ThinkPadów?
TravelMate X3 został w całości wykonany z aluminium, a korpus ma 20 milimetrów grubości. Przy wadze na poziomie 1.6 kilograma nie poczujesz specjalnie jego obecności w plecaku czy torbie, nawet podczas całego dnia przenoszenia. Jego wytrzymałość potwierdza norma MIL-STD 810G: odporność na niskie i wysokie temperatury (-32°C oraz 49°C), wytrzymałość na wstrząsy mechaniczne przy upadku ze 120 centymetrów.
Acer posiada 14-calowy ekran IPS o rozdzielczości FullHD, a matryca została zabezpieczona przed nadmiernym odbijaniem światła dzięki technologii nazywanej przez producenta ComfyView. Jest też całkiem sporo portów, bo w obudowie znajdziemy trzy gniazda USB 3.0, USB-C (z funkcją ładowania i przesyłania obrazu), VGA, HDMI, a nawet coraz rzadziej spotykane złącze Ethernet.
Jeśli chodzi o podzespoły, to sercem urządzenia pozostaje jeden z procesorów Intela 8 generacji: do wyboru mamy opcje z i3-8130U, i5-8250U lub i7-8550U. Laptopa można wyposażyć w do 16 GB pamięci RAM oraz dysk SSD o pojemności do 512 GB. Zabrakło za to dedykowanej karty graficznej, ale na to można przymknąć oko, biorąc pod uwagę przeznaczenie TravelMate X3.
Producent zapowiada, że Acer TravelMate X3 posiada ogniwo umożliwiające 15 godzin ciągłej pracy, choć nie wspomina dokładnie, jaką pracę ma na myśli. Jeśli podczas korzystania z przeglądarki i edytora tekstu z muzyką w tle uda się osiągnąć więcej niż połowę tej wartości, to w swojej cenie może okazać się naprawdę ciekawym wyborem dla podróżujących dużo. Do oceny tego aspektu zaczekam jednak, aż laptop trafi w moje ręce na testy.
Do sklepów nad Wisłą trafią trzy wersje Acer TravelMate X3, których cena różni się oczywiście w zależności od zastosowanych podzespołów:
Moim zdaniem najkorzystniej wypada druga opcja: znacznie wydajniejszy procesor, dwa razy większy dysk i jedynie 200 złotych dopłaty to bardzo wyważona oferta i niezła konkurencja dla podobnie wyposażonego ThinkPada E480.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.