CES 2019 odbywają się w Las Vegas w terminie 8-12 stycznia 2019 roku.
Ekipa techManiaK.pl będzie na bieżąco relacjonować: Raport CES 2019
Po zaprzestaniu produkcji modeli Alienware 15 i 17 na następców nie trzeba było długo czekać – już w zeszłym roku pojawił się odchudzony m15, a po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowano właśnie model m17, czyli większego brata „15-tki”.
Alienware m15 doczekał się kilku zmian, które powodują, że – jak przystało na tę markę – mamy do czynienia z laptopem zdecydowanie z najwyższej półki, jeśli chodzi o oferowane możliwości w zakresie wydajności. Wśród procesorów znajdziemy teraz bardzo wydajny i podatny na podkręcanie model Core i9-8950HK – to sześciordzeniowy układ o taktowaniu wynoszącym 2,9 GHz i aż 4,8 GHz w trybie Turbo.
Jasnym jest więc to, że do takiego CPU warto dokooptować także i kartę graficzną z wysokiej półki – premiera nowego Alienware m15 zbiega się w czasie z debiutem mobilnej linii układów Nvidia RTX, wobec czego w poszczególnych konfiguracjach zobaczymy tak naprawdę wszystkich przedstawicieli tej rodziny, a więc: RTX 2060, RTX 2070 Max-Q oraz RTX 2080 Max-Q. Zwłaszcza w przypadku tego ostatniego modelu GPU jest to zmiana na plus, bowiem najlepszym układem zastosowanym w oryginalnym Alienware m15 był GeForce GTX 1070 Max-Q.
Ostatnią z ważnych zmian jest możliwość kupna tego laptopa wyposażonego w ekran IPS wyświetlający obraz w rozdzielczości 4K przy jasności 400 nitów – to także oznacza, że panel jest wyposażony w obsługę trybu HDR400, co jest sporą gratką dla wielbicieli filmów. Poza tym, w kwestii wyglądu oraz pozostałej specyfikacji, Alienware m15 pozostał niezmieniony.
Zupełną nowością na rynku jest za to pojawienie się odchudzonego Alienware 17 R5, a więc modelu m17. Nie jest to jednak pełna kopia tego modelu bowiem w porównaniu z nim zabrakło tutaj chociażby klawiatury z podświetleniem pozwalającym na wybór innego koloru dla każdego klawisza z osobna, drugiego portu USB typu C oraz specjalnego podświetlenia LED obecnego na obudowie. W zamian za to otrzymujemy jednak sprzęt znacznie bardziej mobilny – o 40% lżejszy (2,63 kilograma zamiast 4,42 kg), 23% cieńszy (23 zamiast 30 mm) i 34% mniejszy od Alienware 17 R5 i jest to, co by nie mówić, naprawdę spora różnica.
Pod względem karty graficznej i procesorów możemy liczyć na dokładnie taki sam wybór, jak w mniejszym modelu. Matryca ma oczywiście przekątną 17,3 cala i zostanie zaoferowana w trzech wariantach – 4K IPS 60 Hz, FullHD 120 Hz lub 1440p TN 120 Hz (300 lub 400 nitów). Na dane otrzymamy, w zależności od dokonanego wyboru, nośnik SSD M.2 i dodatkowy dysk SSD/HDD 2,5 cala bądź też sam nośnik o rozmiarze 2,5 cala. To ma dość istotny wpływ na to, jaką baterię znajdziemy we wnętrzu laptopa – jeśli zdecydujemy się na wariant z pojedynczym dyskiem, to jej pojemność wyniesie 90 Wh, w przypadku zakupu wersji z dwoma dyskami będzie to zauważalnie mniejsze ogniwo, bo 60 Wh. Zestaw portów obejmuje: 2x USB 3.0, 1x Thunderbolt 3, złącze RJ-45 Killer e2500, Graphics Amplifier Port, HDMI 2.0, miniDisplayPort 1.3,oraz złącze mikrofonowo-słuchawkowe.
Nowa wersja Alienware m15 zadebiutuje na rynku 29 stycznia – ceny odświeżonego modelu będą zaczynać się od 1580 dolarów. Nieco wcześniej, bo 21 stycznia, w sklepach zamelduje się Alienware m17 – cena startowa tego modelu będzie nieco wyższa bowiem została ustalona na pułapie 1649 dolarów.
CES 2019 odbywają się w Las Vegas w terminie 8-12 stycznia 2019 roku.
Ekipa techManiaK.pl będzie na bieżąco relacjonować: Raport CES 2019
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.