Philips wprowadza na rynek może niezbyt wielki, ale za to piekielnie interesujący monitor dla wszystkich, którzy szukają nieco większego ekranu dotykowego niż te, które są montowane w laptopach. Poznajcie model Philips 222B9T.
Monitory dotykowe – choć cieszą się stale rosnącą popularnością – to wciąż jednak nisza. W sklepach znajduje się niewiele tego typu modeli, a jeśli już, to zazwyczaj są to małe konstrukcje. Philips 222B9T także nie jest dużym sprzętem, bowiem mamy do czynienia z urządzeniem wyposażonym w ekran o przekątnej 22 cali typu TN w rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 px).
Oczywiście jest to dość standardowy zestaw, ale niewątpliwą zaletą jest wspomniany już dotykowy wyświetlacz, który cechuje się 10-punktową, pojemnościową technologią dotykową, co oznacza, że ekran reaguje na dotyk aż dziesięciu palców jednocześnie. Umożliwia to szeroką i intuicyjną obsługę za pomocą dłoni oraz dołączonego do monitora rysika. Tego typu rozwiązanie sprawdzi się również w domowych warunkach, np. do pracy lub jako plansza do interaktywnych gier dla całej rodziny. Model 222B9T może się również pochwalić odpornością na zachlapania i pył w standardzie IP54.
Matowa matryca spisuje się dobrze w każdych warunkach, a specjalna stopka w kształcie litery „Z” daje szerokie możliwości konfiguracji położenia ekranu. Za optymalną dla oczu jakość obrazu odpowiedzialne są tryby takie jak LowBlue – redukujący emisję potencjalnie szkodliwego światła niebieskiego oraz Flicker-Free – ograniczający męczące oczy migotanie.
Parametry ekranu nie są – mówiąc wprost – wybitne. Kąty widzenia to 178 stopni w pionie i 160 stopni w poziomie, a jasność maksymalna to 250 cd/m2. Kontrast wynosi 1000:1, ale za to mamy świetny czas reakcji na poziomie 1 ms.
Philips 222B9T posiada pakiet podstawowych złączy takich jak VGA, DVI-D, DisplayPort 1.2, HDMI 1.4, USB 3.1 oraz dwa 2-watowe wbudowane głośniki. Cena – teoretycznie jak na 22-calowy model – jest dość wygórowana, bo wynosi 1159 złotych, ale pamiętajmy, że jest to jeden z niewielu sprzętów na rynku z dotykowym ekranem, co zauważalnie winduje koszt zakupu w górę. Jeśli potrzebujecie takiego monitora, to bez wątpienia powinniście być zadowoleni – dotykowy panel to coś, co może posłużyć w wielu różnorodnych zastosowaniach. Monitor trafi do sprzedaży jeszcze w tym miesiącu.
informacja prasowa
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.