Lenovo konsekwentnie kooperuje z AMD w kontekście swoich notebooków – tym razem na przesiadkę na procesory Ryzen doczekały się laptopy z serii ThinkPad. Efektem tej współpracy będą trzy odświeżone, stosunkowo nowe modele o debiutanckim oznaczeniu – ThinkPad T495, T495x oraz X395.
Wobec sporych kłopotów z dostarczaniem odpowiedniej ilości procesorów przez Intela producenci laptopów szukają alternatyw – jedyną dostępną jest oczywiście AMD, na których układy zdecydowało się Lenovo, prezentując trzy nowe modele z rodziny ThinkPad.
Odświeżone modele z Ryzen 7 Pro i grafiką Radeon Vega 10
Pierwsze dwa – ThinkPad T495 oraz T495s – to tak naprawdę bracia-bliźniaki dwóch modeli, które opisywałem na łamach mobiManiaKa w lutym tego roku. Mowa tutaj o notebookach Lenovo ThinkPad T490 oraz ThinkPad T490s, o których szczegółowo poczytacie w tym wpisie. Lenovo ThinkPad X395 to z kolei ewolucja modelu ThinkPad X390 – więcej o tym sprzęcie znajdziecie w wyczerpującym wpisie z lutego. Pora więc rzucić okiem na to, jakie są zmiany, a tych jest kilka.
Oczywiście podstawową jest zastosowanie APU od AMD – w tych modelach będzie to układ Ryzen 7 Pro 3700U z rodziny Picasso, czyli czterordzeniowiec o bazowym taktowaniu 2,3 GHz (4,0 GHz w trybie Turbo), który według benchmarków oferuje wydajność zbliżonądo bardzo popularnego w laptopach, niskonapięciowego układu Core i7-8550U. Dodatkową zaletą APU od obozu „czerwonych” jest zintegrowany układ graficzny Radeon Vega 10 oferujący zauważalnie lepszą wydajność od integry Intela. Niestety – za tym rozwiązaniem idzie także redukcja czasu pracy na baterii, od 45 minut do nawet dwóch godzin w zależności od konkretnego modelu laptopa oraz ustawień użytkownika.
Z racji tego, że do Intela wciąż należy standard przesyłu Thunderbolt, w laptopach z APU AMD nie znajdziemy tego portu – Lenovo zrezygnowało także z oferowania wersji z ekranem w rozdzielczości QHD. W zamian dostajemy za to nowszą wersję złącza HDMI – zamiast wersji 1.4 będzie 2.0.
Laptopy trafią do sprzedaży pod koniec maja – ich ceny startowe to 939 dolarów dla ThinkPada T495 i 1089 dolarów dla ThinkPada T495s i X395. Laptopy powinny niedługo później trafić także do naszego kraju, więc powinniśmy mieć do czynienia z interesującymi notebookami ze średniej półki cenowej, wyposażonymi w naprawdę sensowny CPU.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Thunderbolt jest super rzadko używany, więc w zasadzie jest zbędny jeżeli masz dobrą kartę grafiki i USB 3.0. AMD nie ma tyle dziur w zabezpieczeniach co Intel. Dodatkowo u Intela musisz przepłacać za procesor, bo firma nie nadąża z produkcją i podnosi ceny.
Lepsza karta graficzna.
Już nie potrzebujesz zewnętrznych kart graficznych bo masz AMD, więc dobrą kartę masz wbudowaną.
– „Ryzen 7 Pro 3700U z rodziny Picasso, czyli czterordzeniowiec o bazowym taktowaniu 2,3 GHz (4,0 GHz w trybie Turbo)”
A wątki?
Co jest sensownego w krótszym czasie pracy na baterii i braku Thunderbolt?
Wyższa wydajność graficzna i obecność lepszego złącza HDMI, co pozwala na stworzenie konfiguracji wieloekranowej ze znacznie szerszym spektrum zewnętrznych urządzeń, np. monitorów czy telewizorów.
Od kiedy to HDMI jest lepsze od Thunderbolt?
Przecież nawet nie obsługuje zewnętrznych kart graficznych ani dysków.
Jak na razie to tylko „życzeniowość” autora tekstu. Ryzeny 3xxxU jeszcze nie zostały przetestowane solidnie, ale według wstępnych informacji cechują się znacznie lepszą energooszczędnością niż poprzednicy. Trudno jednak to tak uczciwie oceniać skupiając się jedynie na AMD, ponieważ taki Matebook D 14″ jakoś rozwiązał problem – laptop prezentuje wysoką wydajność jak na układ Razen 5 2500U przy jednocześnie długim czasie pracy na baterii (7-10h). Ciekawe więc, czy w nowej generacji po prostu ułatwiono producentom osiągnięcie tego, co obecnie zrobił Huawei, czy też jeszcze więcej wyciśnięto z samego układu. Jeśli ta druga opcja, to pokłon w stronę AMD, ale jednocześnie obawa, czy lobbowani przez intela producenci znów nie odstawią cyrku typu Lenovo 720s…