Wygląda na to, że szykuje nam się moda na dodawanie drugiego wyświetlacza do poczciwych laptopów. Niedawno prezentowaliśmy Wam notebooka HP Omen X 2S z dwoma ekranami, a teraz odpowiedź na to rozwiązanie szykuje ASUS, tym razem uderzając w tony bardziej profesjonalnych zastosowań.
Wiele wskazuje na to, że drugi ekran zastosowany w modelu HP Omen X 2S to dopiero przygrywka do tego, co z tą nowinką technologiczną już za moment zrobią kolejni producenci notebooków. Duży krok naprzód zrobił bowiem ASUS, który zaprezentował dwa laptopy – ZenBook Duo (UX481) oraz Pro Duo (UX581), których głównym wyróżnikiem (oprócz naprawdę dobrej specyfikacji) jest obecność dodatkowego wyświetlacza.
Złośliwi powiedzą zapewne, że ASUS twórczo rozwinął niezbyt udane narzędzie znane z MacBooków, czyli TouchBar – mowa o niewielkim, wąskim ekranie dotykowym umieszczonym nad klawiaturą, który pozwala na uzyskanie szybkiego dostępu do podstawowych opcji systemowych i prostych aplikacji. Tym razem jednak mówimy o czymś zdecydowanie większym – blok klawiszy został bowiem przesunięty na dolną krawędź przestrzeni roboczą, a górę zajął pełnoprawny, dotykowy wyświetlacz. Jest on rozciągnięty na całą szerokość laptopa i o połowę mniejszy, jeśli chodzi o jego wysokość.
Warto jednak zaznaczyć, że jest to naprawdę spory wycinek dodatkowej przestrzeni ekranowej, a ScreenPad Plus – bo tak nazywa się ta technologia – jest widziany przez system Windows jako drugi, odrębny panel. To pozwala przeciągnąć tam różnorodne okna czy notatki, umieścić okna z aplikacjami, odpalić multimedia czy otworzyć dokumenty. Obecność panelu dotykowego i obsługa rysika to kolejny atut, który umożliwia chociażby tworzenie odręcznych notatek np. w trakcie oglądania filmu czy prezentacji.
W obydwu modelach ScreenPad Plus to wyświetlacz o naprawdę dobrych parametrach. W 15-calowym modelu ZenBook Pro Duo ma on przekątną 14 cali i prezentuje obraz w rozdzielczości 4K (3840 x 1100 pikseli) w formacie 32:9. Mniejszy z notebooków – 14-calowy ZenBook Duo – dysponuje natomiast ekranem o przekątnej 12,6 cala o rozdzielczości FullHD i identycznym formacie obrazu. Jak twierdzą przedstawiciele ASUS-a – to rozwiązanie godne dla „laptopa jutra”. Bez dwóch zdań – jeżeli ta technologia faktycznie się sprawdzi – możemy być świadkami niemałego przełomu.
Do tego wszystkiego warto dodać obecność specjalnego touchpada umieszczonego w prawym, dolnym rogu klawiatury, który pozwala na wyświetlenie nań bloku numerycznego, co pozwoliło dodatkowo zaoszczędzić miejsce na pulpicie roboczym. Obydwa laptopy bazują także na specjalnym, autorskim zawiasie Samsunga umożliwiającym podniesienie klawiatury i dodatkowego ekranu pod niewielkim kątem, co ułatwia pracę i oglądanie wyświetlanych rzeczy na ScreenPad Plus. A co z naszymi nadgarstkami? Na to też ASUS znalazł radę – do zestawu dołączane będą wygodne nakładki, które możemy przystawić do laptopów i wygodnie pracować.
Choć nowalijki już za nami, to wcale nie oznacza to, że nowe laptopy ASUS-a nie oferują niczego więcej poza dodatkowym ekranem. I tak oto ZenBook Pro Duo to laptop wyposażony w dotykowy ekran OLED o przekątnej 15,6 cala i rozdzielczości 4K, bazujący na jednym z dwóch piekielnie wydajnych procesorów Intela – ośmiordzeniowcu i9-9980HK lub sześciordzeniowcu i7-9750H. W zestawie znajdziemy nawet 32 GB pamięci typu DDR4, a osoby szukające wrażeń płynących z rozgrywki z pewnością będą zadowolone z obecności karty GeForce RTX 2060 z 6 GB pamięci GDDR6.
Na dane otrzymujemy oczywiście dysk SSD o pojemności od 256 GB do 1 TB, a uwagę zwraca obecność modułu Wi-Fi szóstej generacji, wraz z Bluetooth 5.0. W zestawie portów melduje się USB typu C z obsługą Thunderbolt 3, 2x USB 3.1, HDMI i złącze mikrofonowo-słuchawkowe, a bateria ma natomiast pojemność 71 WHr. Wszystko to składa się na sprzęt ważący niemało, bo 2,5 kg.
Jeśli szukacie lżejszej alternatywy, to z pewnością warto rozejrzeć się za ZenBookiem Duo. To konstrukcja oparta na 14-calowym wyświetlaczu FullHD, z jednym z procesorów Intel dziewiątej generacji z rodziny Core i7, wspieranym przez maksymalnie 16 GB pamięci LPDDR3. Zamiast GeForce RTX 2060 mamy tutaj znacznie słabszy układ do podstawowych zastosowań czyli GeForce MX250. Kwestie łączności oraz przestrzeni na dane pozostały niezmienione w stosunku do modelu Pro Duo.
W zestawie portów znajdziemy USB typu C (choć bez obsługi Thunderbolt 3), 2x USB 3.1, czytnik kart microSD, HDMI i złącze mikrofonowo słuchawkowe. Co ciekawe, bateria jest tylko odrobinę mniejsza, bowiem zamiast 71 WHr mamy tutaj ogniwo o pojemności 70 WHr, ale cała konstrukcja jest zauważalnie lżejsza i waży 1,8 kilograma.
ZenBook Pro Duo ma trafić do sprzedaży w trzecim kwartale tego roku i jak zapewne się spodziewacie, nie będzie tanio – podstawowa konfiguracja tego modelu (zresztą i tak bardzo wydajna) ma kosztować 12 tysięcy złotych. Podstawowy wariant tego sprzętu – ZenBook Duo – pojawi się w sklepach nieco później, zapewne przed okresem gwiazdkowym. Ten laptop będzie zdecydowanie tańszy, bowiem za bazowy wariant zapłacimy około 6 tysięcy złotych. W przypadku drugiego z laptopów jest to już cena, za którą można myśleć o sprowadzeniu do swojego domu czy biura małej, laptopowej rewolucji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Idea super - już dawno uważałem, że właśnie w tym kierunku powinne podążać laptopy w erze urządzeń mobilnych. Dodalbym jeszcze do tego klawiaturę z ekranikami e-ink i laptop na miarę XXI wieku. Cena jednak strasznie odstrasza - a waga stanowczo za duża. Ps. W tej mniejszej wersji 14 calowej może być zbyt nieporęczny zarówno do pisania jak i korzystania z tego mniejszego ekranu. Wszystko jest za bardzo 'na sobie' - kompromisy.