Już 23 lipca do sprzedaży trafi ostatni układ Nvidii z rodziny GeForce RTX Super, czyli następca popularnego modelu 2080. Wszyscy – mając w pamięci udany debiut RTX 2060 i 2070 – liczyli również na to, że i RTX 2080 Super będzie układem wartym swojej ceny. Pierwsze testy pokazują, że jednak nie do końca.
Premiera RTX 2060 oraz RTX 2070 w wersji Super, która odbyła się ledwie kilkanaście dni temu, była dla Nvidii całkiem udana. Choć wielu potencjalnych klientów narzekało na wysoką wycenę tych układów, to finalnie okazało się, że zysk w wydajności, w stosunku do podstawowych modeli, na których oparto nowe GPU, jest na tyle duży, że uzasadnia to nieco wyższą cenę nowych kart graficznych.
Tak naprawdę wszyscy czekają jednak na debiut GeForce RTX 2080 Super, a więc ulepszonej RTX 2080, która – wedle oczekiwań – mogłaby rywalizować nawet z topową jednostką Nvidii, a więc RTX 2080 Ti, oferując nieco niższą cenę. Tak najprawdopodobniej jednak się nie stanie i co więcej – raczej trudno będzie znaleźć uzasadnienie debiutu rynkowego tego modelu.
W sieci pojawiły się bowiem pierwsze testy tego układu z benchmarku wbudowanego w Final Fantasy XV. Te niestety nie brzmią zbyt dobrze – okazuje się, że pod względem wydajności RTX 2080 Super jest tylko o 8% szybszy od podstawowego modelu, czyli RTX 2080. Jeśli mowa o rywalizacji z RTX 2080 Ti, to – mówiąc kolokwialnie – najnowsza propozycja Nvidii nie ma do niej „startu”, tracąc aż 14%. Podobne wyniki obserwujemy także w kontekście danych zawartych w bazie benchmarka Geekbench, więc o przypadku zdecydowanie nie może być mowy.
To tym bardziej zaskakujące, że GeForce RTX 2080 Super zdecydowanie nie jest tanią kartą – model pojawi się w sprzedaży, także w Polsce, 23 lipca w cenie 3249 złotych, czyli nieco wyższej niż najtańszy model podstawowego wariantu, RTX 2080.
Tym samym, jeśli Nvidia miała na celu zachęcić posiadaczy kart poprzedniej generacji do przesiadki na nowe układy z obozu „zielonych”, to trzeba przyznać, że operacja raczej zakończy się niepowodzeniem. Nie ma tutaj oczekiwanego skoku wydajnościowego, na co niewątpliwie liczyli wciąż wahający się, potencjalni nabywcy kart z rodziny GeForce RTX.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.