Waży tylko nieco ponad kilogram, a na baterii wytrzyma nawet 19 godzin – na pierwszy rzut oka nowy LG Gram 15 15Z990 wydaje się ultrabookiem idealnym. Sprawdzam, czy ten lekki laptop ma jakieś wady.
Super lekki notebook z mocną baterią to marzenie wielu mobiManiaKów. Niestety, niełatwo o taki komputer na polskim rynku, dlatego z dużym entuzjazmem przywitałem polską premierę laptopa LG Gram 15 (15Z990), który na papierze obiecuje naprawdę dużo.
Czy rzeczywiście jest to tak udany sprzęt, jak tego chce producent? Czy zasługuje na miejsce w maniaKalnym TOP-10 najlepszych ultrabooków? Szukając odpowiedzi na te pytania ściągnąłem do testów model w najprzystępniejszej cenowo konfiguracji, czyli z procesorem Intel Core i5-8265U generacji Whiskey Lake-U oraz dyskiem SSD o pojemności 256 GB.
Aktualna cena tak wyposażonego notebooka to 5499 zł. Poniżej znajdziesz jego szczegółową specyfikację:
Dane podstawowe | |
Model | GRAM 15 |
Rok premiery | 2019 |
Kategoria laptopa | Ultramobilny |
Wymiary | 358 x 228 x 16.8 mm |
Waga | 1.1 kg |
Rodzaj materiałów | magnez / aluminium |
Ekran | |
Typ | IPS 15.6'', błyszcząca powłoka, rozdzielczość 1920x1080, 60 Hz, 141 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Procesor | Intel Core i5-8265U Whiskey Lake-U 1.8 GHz (4 rdzenie, TDP 15 W) |
GPU | Intel UHD Graphics 620 |
RAM | 8 GB DDR4 2400 MHz (maksymalnie 16 GB) |
Dysk | SSD 256 GB |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 73 Wh |
System operacyjny | |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
Porty | 3 x USB3 (+ 1 port USB-C (3.1) z funkcją przesyłania obrazu (4K@30)), 1 x HDMI (wersja 1.4), wyjście audio: combo (mikrofon / słuchawkowe) |
WiFi | 802.11ac (2,4 GHz i 5 GHz), Intel Dual Band Wireless-AC 9560 |
Bluetooth | 5.0 |
Obsługa kart pamięci | TAK, microSD |
Kamera | wideo HD Ready (1280x720), 30 kl./s. |
Nowy laptop LG waży co prawda więcej, niż obiecuje to jego nazwa, ale faktem pozostaje, że to jeden z najlżejszych i najsmuklejszych komputerów mobilnych na rynku. Przy wadze w okolicach 1,1 kg i grubości niespełna 17 mm aż trudno uwierzyć, że wewnątrz obudowy znajdziemy klasyczny, 15,6-calowy ekran.
LG uważa serię Gram za produkt klasy premium, stąd obudowę wykonano ze stopu magnezu i włókna węglowego – kombinacji stosunkowo rzadko spotykanej na rynku. Ten typ materiału gwarantuje sporą wytrzymałość na zarysowania i uszkodzenia, ale… nie prezentuje się najlepiej. A już na pewno nie w wersji pokrytej białym, matowym lakierem, który sprawia, że przy pierwszym kontakcie z notebookiem ma się wrażenie, że obudowa jest zrobiona z taniego plastiku.
Pomijając ten mały feler design laptopa jest nad wyraz udany. Charakterystycznie ścięte boki ładnie kontrastują z okrągłym, podłużnym zawiasem, a wąskie ramki okalające boki ekranu nadają całej konstrukcji swoistej lekkości. Dobrze prezentuje się również schludny i oszczędny pod względem wzornictwa pulpit roboczy, podkreślający uniwersalny charakter urządzenia. Gram 15 to ładny laptop i bez problemu wpasuje się w gusta tak panów, jak i pań.
Zawias pozwala na uchylenie pokrywy do około 160 stopni, dzięki czemu na laptopie pracuje się wygodnie w każdych warunkach. Warto też dodać, że z uwagi na specjalne wcięcie w pulpicie roboczym, klapę odchylić bez trudu można nawet jednym palcem – bez potrzeby przytrzymywania obudowy drugą dłonią. Takie rozwiązanie zawsze warto pochwalić.
Nieduża grubość maszyny odbiła się na wytrzymałości szkieletu konstrukcji – w efekcie pulpit roboczy lubi się sporadycznie ugiąć pod naciskiem, a pokrywę stosunkowo łatwo wygiąć. W obu wypadkach trudno jednak mówić o wadach. To raczej cecha charakterystyczna tego typu wzornictwa – ciężko będzie znaleźć równie lekki i równie smukły komputer, który nie będzie chorował na przytoczone przypadłości.
Spód obudowy pozbawiony jest pokrywy serwisowej. Co więcej, rozebranie urządzenia jest ogólnie rzecz biorąc niewskazane z uwagi na to, że wszystkie śruby ukryto pod klejonymi zaślepkami, więc jakakolwiek ingerencja we wnętrzności maszyny zapewne widocznie wpłynie na wygląd obudowy.
Fajnym rozwiązaniem jest czytnik linii papilarnych wbudowany w przycisk Power. Ten ostatni umieszczono w prawym, górnym roku bloku klawiszy, dzięki czemu projektantom udało się utrzymać niezaburzoną symetrię pulpitu roboczego. Sam czytnik działa dobrze. Może nie jest tak szybki i precyzyjny, jak w Matebooku X Pro, ale to bez dwóch zdań nadal wysoka półka.
System dźwiękowy opiera się na stereofonicznych głośnikach, które grają bardzo przeciętnie. Wyraźnie słyszalne są głównie średnie tony. W wysokich partiach dźwięk staje się lekko metaliczny, basy są w zasadzie niezauważalne. Miłym dodatkiem jest natomiast obecność wsparcia dla standardu DTS Headphone-X – oczywiście po podpięciu odpowiednich słuchawek.
Kamerka oferuje żelazny standard, czyli opcję nagrywania obrazu w HD (720 linii w pionie, 30 kl./s). To niedużo zważywszy na cenę urządzenia, ale trudno też zarzucić LG, że wypada gorzej niż konkurencja. W 2019 roku znaczna część ultrabooków oferuje (niestety) tylko słabe kamerki, których użyteczność jest wysoce dyskusyjna. Dodam, że Gram 15 nie oferuje opcji logowania z pomocą rozpoznawania twarzy – jedyną metodą autoryzacji (poza klasycznym hasłem / pinem) jest czytnik linii papilarnych.
Zestaw portów nie jest specjalnie rozbudowany, ale Gram 15 ma wszystko, czego potencjalny użytkownik tego typu komputera może potrzebować. I tak na prawym boku wylądowały dwa pełnowymiarowe porty USB w standardzie 3.0, którym towarzyszy czytnik kart microSD oraz złącze audio (mikrofon / słuchawkowe).
Z drugiej strony umieszczono kolejny port USB 3.0, dedykowane gniazdo ładowarki oraz dwa złącza wideo: klasyczne HDMI w edycji 1.4, oraz USB typu C z funkcją przesyłania obrazu. W obu wypadkach nie wyjdziemy ponad przepustowość 4K@30.
Rozmieszczenie portów nie budzi zastrzeżeń. Wszystkie złącza umieszczono w wygodnych odstępach, bliżej tyłu obudowy, więc nawet przy jednoczesnym podpięciu wielu kabli nadal zostaje sporo miejsca na ręce po bokach laptopa.
Klawiatura w LG Gram 15 prezentuje się bardzo ładnie, ale nie jest specjalnie wygodna. Skok klawiszy jest niski, odpowiedź twarda, a płytki, choć zaokrąglone na rogach, nie zostały w żaden sposób wyprofilowane. W efekcie na laptopie nie pisało mi się wygodnie – nie pomogło nawet to, że odległości między klawiszami są duże, więc ryzyko przypadkowego wciśnięcia innego przycisku niż zamierzony jest raczej niskie. Muszę natomiast podkreślić, że komfort pisania w dużej mierze zależy od indywidualnych oczekiwań – jeśli więc z reguły lubisz twarde i niskie klawiatury, ta w laptopie LG ma szansę przypaść Ci do gustu.
Nie mogło zabraknąć oczywiście podświetlenia – ma ono kolor biały, co z jednej strony ładnie koresponduje z barwą wykończenia obudowy, a z drugiej, niestety jest mało ergonomicznym rozwiązaniem, bo sprawia, że klawisze niejako „zlewają się” w całość z pulpitem roboczym.
Dużego dobrego mogę natomiast napisać o gładziku. Jest duży, ma znakomity poślizg i praktycznie niezauważalne martwe strefy po bokach. Co więcej, zintegrowane z płytką przyciski prawo- i lewokliku są ciche i wygodne w obsłudze. Gram 15 bez wahania mogę wrzucić na półkę z notebookami, do których nie trzeba kupować myszki.
Wystarczy jeden rzut oka na 15,6-calowy ekran w LG Gram 15, aby go polubić. Prezentuje ładnie nasycone, żywe kolory, a do tego oferuje naprawdę znakomite odwzorowanie barw jak na panel typu IPS – pokrycie dla palety sRGB sięga niemalże 95%. Jeśli szukasz lekkiego laptopa, który nadaje się do szybkiej obróbki zdjęć poza studiem, to może być dobry wybór.
Niestety, jest też zła wiadomość. LG ustawiło bardzo nisko poprzeczkę dla podkręcenia jasności ekranu, w efekcie czego przy maksymalnych ustawieniach notujemy raptem 206 cd/m2, i to przy nierównomierności na poziomie aż 18%.
Sytuacji nie poprawia również fakt, że powłoka panelu jest… błyszcząca. Owszem, ładnie „podkręca” kolory, ale jednocześnie skutecznie zamienia ekran w lusterko. Szkoda, bo mimo wszystko Gram 15 to w pierwszej kolejności komputer stworzony do pracy w drodze, a ta niefortunna przypadłość (czy też raczej efekt niefrasobliwej decyzji projektowej) skutecznie zniechęci wielu zainteresowanych mobiManiaKów.
Na koniec warto dodać, że panel pracuje w natywnej rozdzielczości Full HD (1920 × 1080 pikseli), a częstotliwość odświeżania to standardowe 60 Hz.
Jeśli potrzebujesz laptopa, który na jednym ładowaniu wytrzyma dzień, Gram 15 jest maszyną dla Ciebie. Wewnątrz obudowy umieszczono ogniwo 73 Wh, które w połączeniu z energooszczędnymi komponentami wypada wręcz rewelacyjnie.
W testach syntetycznych laptop LG wyciąga od 6 godzin (w scenariuszu zakładającym intensywne użytkowanie komputera) do nawet 14 godzin (oglądanie filmów, praca z tekstem). Ba, w trybie energooszczędnym nawet i 19 godzin jest w zasięgu. To bez dwóch zdań imponujące wyniki, a co ważniejsze, w pełni przekładają się na osiągi w normalnym użytkowaniu.
Owszem, mieliśmy okazję testować komputery, które oferowały podobny czas pracy na baterii, ale w dużej mierze były to maszyny oparte na procesorach z rodziny Intel Atom lub Core m, które nijak nie mogą się równać z 4-rdzeniowym układem Intel Core i5-8265U generacji Whiskey Lake-U. Koreańskim inżynierom należą się więc zasłużone brawa – zrobili dobrze zoptymalizowany sprzęt, który w kontekście czasu pracy na baterii na głowę bije dużą część konkurencyjnych rozwiązań.
Gram 15 przychodzi w konfiguracji z nienajnowszym, ale bardzo ciekawym procesorem Intela – Core i5-8265U generacji Whiskey Lake-U. To niezły, 4-rdzeniowy i dobrze zoptymalizowany układ oferujący bazowe taktowanie na poziomie 1,8 GHz. Do tego LG dorzuca 8 GB pamięci RAM na kościach DDR4 2400 MHz (w teorii płyta zmieści kolejne 8 GB, ale nie widziałem takich zestawów w polskich sklepach), zintegrowany układ graficzny Intel UHD Graphics 620 oraz nośnik SSD – w naszym wypadku o pojemności 256 GB.
To zestaw skrojony pod kogoś, kto szuka sensownego narzędzia do pracy w drodze – nie potrzebuje wydajności stacji roboczej i nie planuje grać na laptopie, za to regularnie korzysta z wielu kart w przeglądarkach i wymaga od systemu stabilnego działania, bezproblemowego odtwarzania skompresowanych filmów oraz sprawnej obsługi typowych aplikacji biurowych i użytkowych. W takich zadaniach Gram 15 czuje się znakomicie – benchmarki plasują ten model w tej samej grupie, co choćby bardzo udany Matebook X Pro czy popularny Mi Notebook Air od Xiaomi.
Jak już wspominałem, o graniu nie ma co myśleć. Zintegrowany układ graficzny Intel UHD Graphics 620 nadaje się co prawda nie tylko do pasjansa, bo jest w stanie uruchomić wiele nowych tytułów w minimalnych ustawieniach, niemniej Gram 15 to laptop stworzony do pracy, a nie zabawy. W tej cenie bez problemu znajdziesz wiele innych komputerów lepiej przygotowanych pod kątem oczekiwań obecnego gracza.
Wielką zaletą nowego laptopa LG jest to, że przez większość czasu jest on w zasadzie bezgłośny. Dopiero przy dużym obciążeniu zaczyna być słyszalny, ale nadal jest to poziom raptem 39 dB, a więc wartość, która dla wielu konkurencyjnych maszyn jest progiem startowym! Jeśli lubisz ciszę, ten sprzęt zdecydowanie musi trafić na listę notebooków, które warto sprawdzić.
Nieco gorzej wypada kwestia nagrzewania się obudowy. Ta lubi złapać ciepło przy intensywnej eksploatacji komputera, ale nadal jest to poziom w pełni akceptowalny. Tym bardziej że w większości „normalnych” scenariuszy, kiedy system nie jest „katowany” na granicy swoich możliwości, kultura pracy laptopa pozostaje bez zarzutu.
Throttling jest zauważalny w zasadzie na każdym kroku. Optymalizując działanie maszyny projektanci najwyraźniej doszli do wniosku, że konieczne jest ciągłe temperowanie możliwości procesora, stąd przez większość czasu taktowanie CPU nie przekracza 1,5 GHz. Na szczęście nie odbija się to mocno na praktycznej stronie użytkowania komputera – widoczne staje się głównie w wymagających zadaniach (jak renderowanie filmów czy praca na plikach 3D), czyli w sytuacji, która z założenia raczej nie powinna się użytkownikom laptopa Gram 15 przydarzać zbyt często.
LG Gram 15 to ciekawy laptop, a jednocześnie pełen sprzeczności. Z jednej strony mamy tutaj ciemny ekran przykryty błyszczącą powłoką i niespecjalnie trafioną klawiaturę, co na pierwszy rzut oka przekreśla ten sprzęt jako narzędzie do pracy w drodze.
Z drugiej jednak dostajemy sensownie zoptymalizowany produkt, który bez zająknięcia radzi sobie w typowych scenariuszach użytkowych, znakomite odwzorowanie kolorów na matrycy i rewelacyjną baterię, która nie ma sobie równych – a wszystko to zamknięte w smukłej i ładnej obudowie o wadze zaledwie 1,1 kg!
Największym problemem LG Gram 15 pozostaje więc tylko cena. Wersja z procesorem Intel Core i5-8265U oraz dyskiem SSD o pojemności 256 GB kosztuje 5499 zł, a to już spory wydatek. Wielu potencjalnych klientów może więc w tej sytuacji sięgnąć po tańsze propozycje konkurencyjnych firm – na przykład laptopa Huawei MateBook D, który choć pod wieloma względami jest gorszym produktem, to kosztuje ledwie połowę tego, co Gram 15.
Rozważania o cenie nie powinny jednak przysłonić najważniejszego: LG Gram 15 to udany komputer mobilny i w pełni zasługuje na miejsce w naszym TOP-10 ultrabooków. Dlatego przyznajemy mu maniaKalne wyróżnienie „Wybór redaKcji”.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Słaby. Sprzęt może ładny i lekki, ale zdecydowanie nie nadaje się do pracy. Komputer może sprawdziłby się przy przeglądaniu Internetu gdzieś na wycieczce, w pociągu. Nic poza tym. Od komputera za 5 tys. zł wymaga się jednak trochę więcej. Wieczne zawieszanie się zdecydowanie utrudnia płynną pracę. I nie mówię tutaj o czynnościach na skomplikowanych programach. Problem pojawia się czasami nawet przy zapisywaniu nowego pliku na pulpicie. Byłabym w stanie przymknąć na to oko gdybym zapłaciła za niego 2 tys....
Błyszcząca matryca - w kibel i jak najszybciej spuścić wodę !!!!!
Do grania masz PC i konsole. To jest sprzęt do pracy.
Z Grafiką 620 to raczej nie poGram
Lord ma rację! W tej cenie???
W specyfikacji jest info o pamięci RAM z 1200MHz... Błąd czy to jakaś nowowść
Mały chochlik :) LG używa pamięci RAM na kościach DDR4 2400 MHz.
Błyszcząca matryca w takim sprzęcie, to kryminał!