Intel – po ostatnich perturbacjach z wydajnością swoich fabryk – zdaje się wracać do gry na rynku laptopów. Efektem tego ma być aż 11 nowych procesorów z rodziny Ice Lake-Y oraz Ice Lake-U, które dedykowane są właśnie notebookom oraz hybrydom.
O obecności procesorów z rodziny Ice Lake wiedzieliśmy już co najmniej od kilkunastu miesięcy, gdy Intel ujawnił swoje plany rozwoju procesorów na następne kilka lat. Teraz otrzymujemy tak naprawdę pierwszą realizację szeroko zakrojonej walki o odzyskanie zaufania producentów, a także klientów, którzy coraz częściej stawiają na rozwiązania wykorzystujące CPU od AMD.
11 nowych modeli – większość oparta na czterech rdzeniach
Najbardziej interesujące są oczywiście nowe procesory należące do rodziny Ice Lake-U. To układy, które będziemy spotykać w nadchodzących ultrabookach czy laptopach konwertowalnych. Intel zaprezentował sześć układów tego typu – jeden z linii Core i3, trzech przedstawicieli Core i5 oraz dwa – topowe – z oznaczeniem Core i7. Wszystkie – poza podstawowym modelem Core i3 – oferują cztery rdzenie obsługujące osiem wątków.
Nominalna wartość TDP to w przypadku tych układów zaledwie 15W, choć przy odpowiednim wykorzystaniu jego wartość może się zwiększyć do 25W. Dotyczy to wszystkich układów poza Core i7-1068G7, ale jest to też procesor znacznie wyżej taktowany, aniżeli pozostałe propozycje Intela (stąd też TDP wynoszące 28W).
W przypadku procesorów o najniższym współczynniku TDP – Ice Lake-Y – także mamy do czynienia ze sporymi zmianami. Intel porzucił nazewnictwo z przedrostkiem w postaci litery „m” – teraz wśród pięciu nowych propozycji znajdziemy przedstawicieli linii Core i3, i5 oraz i7. Trzy z pięciu nowych CPU oferują cztery rdzenie obsługujące osiem wątków, a pozostałe dwa modele to oczywiście dwurdzeniowce z obsługą czterech wątków.
Co ciekawe, najniższym taktowaniem bazowym może pochwalić się procesor Intel Core i5 – model 1030G4 oferuje podstawową częstotliwość na poziomie ledwie 700 MHz, ale oczywiście mocno rekompensuje ten fakt obecnością czterech rdzeni. Zauważalnie wzrosło także TDP – dotychczas normą w przypadku procesorów o oznaczeniu literą „Y” był współczynniki 5W, teraz jest on niemal dwukrotnie wyższy i wynosi 9W.
Intel Iris Plus – „integra” i do grania, i do oglądania
W przypadku obu serii procesorów warto zwrócić na oznaczenie końcowe CPU: G1, G4 oraz G7. Warto bowiem nadmienić, że Intel zdecydował się na zastosowanie bardziej zaawansowanego układu graficznego Iris Plus, co oznacza dobre wiadomości przede wszystkim dla graczy – jak zauważyli przedstawiciele koncernu z Santa Clara, nowe układy graficzne pozwolą na rozgrywkę w mniej wymagające graficznie, acz nowe tytuły, jak chociażby Fortnite.
Układu Iris Plus pozbawione są jedynie trzy podstawowe układy o oznaczeniu G1 – tam umieszczona zostanie jedna z grafik z rodziny Intel HD Graphics. Modele z dopiskiem G4 otrzymają GPU Iris Plus złożone z 32 jednostek obliczeniowych, a najmocniejsze modele – z 64 jednostek. Nowe „integry” umozliwią także korzystanie z technologii VESA Adaptive Sync (działającej na podobnej zasadzie co Nvidia G-Sync czy AMD FreeSync), a także pozwolą na oglądanie filmów i seriali w rozdzielczości 4K z wykorzystaniem trybu HDR.
Wszystkie nowe procesory wyposażono także w obsługę Wi-Fi szóstej generacji oraz wsparcie dla technologii Thunderbolt 3, dzięki czemu w laptopach będziemy mogli znaleźć nawet cztery takie porty. Nowe układy mają być także znacznie bardziej wydajne od poprzedników na polu sztucznej inteligencji.
Pierwsze laptopy już za kilka tygodni
Pierwsze laptopy z nowymi procesorami Intela trafią do sprzedaży w przeciągu kilku tygodni – nowe modele zostaną wprowadzone do sklepów jeszcze w trakcie wakacji. Wygląda więc na to, że Intel mocno zakasał rękawy i wziął się do roboty, bo konkurencja w postaci AMD jest coraz groźniejsza, co pokazują różnorodne statystyki sprzedaży układów desktopowych. Nie da się także nie zauważyć, że producenci laptopów także coraz chętniej decydują się na wybór procesorów od AMD w laptopach, więc niecierpliwie czekamy na pierwsze urządzenia korzystające z nowych modeli 10. generacji Ice Lake.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dziwne w sklepach nie dawno pojawialy sie nowosci laptopowe z procesorami 8 gewneracji a tu juz procesory 10 generacji a gdzie 9 generacja ??? zostala pominieta przez producentow laptopow czy jak. I czemu w normalnych laptopach teraz montuje sie zamiast zwyklych wydajnych procesorow te nisko taktowane o malym TDP. Takie cos niech wkladaja do makych ultrabokow a nie do normalnego laptopa gdzie czlowiek potrzebuje wydajnosci chociaz by na jakims poziomie bisko 3Ghz a nie same maks 1.5 jakas masakra sie dzieje ostatnio z tymi sprzetami.