Lenovo ThinkPad X1 będzie pierwszym laptopem ze składanym ekranem. Do debiutu jednak daleka droga

Zgodnie z zapowiedzią Microsoftu, laptop Surface Neo nie będzie jedynym laptopem oferującym składany ekran, czy też drugi wyświetlacz w miejsce klawiatury. Podobny sprzęt szykuje także Lenovo, które wypuści na rynek specjalną wersję ThinkPada X1. Co więcej, pojawi się on szybciej, niż sprzęt giganta z Redmond.

Jedną z największych niespodzianek konferencji Microsoftu, która miała miejsce 2 października, był debiut laptopa z dwoma wyświetlaczami – Surface Neo. Urządzenie, które ma korzystać z nowej wersji systemu Windows 10 oznaczonej literą „X”, prawdopodobnie pojawi się jednak na rynku nie wcześniej, niż pod koniec 2020 roku. Wiele wskazuje na to, że przełożenie idei laptopa złożonego z dwóch wyświetlaczy na rzeczywistość zapuka do naszych drzwi zauważalnie wcześniej.

ThinkPad X1 ze składanym laptopem czeka na sprawnego Windowsa 10X

Lenovo poinformowało bowiem, że pracuje nad ThinkPadem X1 – pierwszym laptopem w ofercie tego producenta, który w odróżnieniu od Surface Neo, będzie posiadał jeden duży, składany wyświetlacz zamiast dwóch osobnych paneli. Prace nad tym modelem są na tyle zaawansowane, iż w zeszłym tygodniu działający prototyp tego urządzenia został zaprezentowany szerszej publice podczas konferencji Canalys Channels Forum. Co więcej, Lenovo szacuje, że debiut tego sprzętu powinien odbyć się w drugim kwartale 2020 roku, a więc wcześniej, niż wspomniany Surface Neo.

Jak mówią przedstawiciele chińskiego koncernu, ThinkPad X1 jest już praktycznie gotowy, jeśli chodzi o warstwę sprzętową. Ta będzie się składać z elastycznego wyświetlacza OLED prezentującego obraz w rozdzielczości FullHD, a także procesora produkowanego przez Intel. Lenovo czeka wyłącznie na dostosowanie możliwości nowego Windowsa 10X do potrzeb tego sprzętu oraz sprawdzenie kompatybilności różnego rodzaju programów i usług, bez których użytkownik laptopa z systemem Microsoftu zwyczajnie nie może się obyć.

Cóż – czekamy z niecierpliwością, bo koncept Lenovo wygląda naprawdę nieźle i przy odpowiednim wsparciu ze strony oprogramowania ma szansę sprawdzić się w praktyce.

źródło