Qualcomm od kilku lat uparcie forsuje ideę laptopów opartych o układy Snapdragon, co zapewnia znacznie dłuższy czas pracy na baterii czy też ciągłą łączność z siecią. Wiele wskazuje na to, że ten sam rynek próbuje zbadać inny wielki gracz na rynku układów ARM – Huawei.
Wyraźnie widać, że Huawei po ostatnich kłopotach w związku z embargiem ze strony USA wyraźnie odzyskuje rezon, zwłaszcza w temacie laptopów. Całkiem niedawno byliśmy świadkami premiery nowych MateBooków, do Polski trafia kolejny wariant MateBooka 13, a już wkrótce możemy być świadkami naprawdę dużej premiery.
Huawei zaprezentowało bowiem płytę główną Kunpeng D920S10 przeznaczoną dla desktopów, która jest w stanie obsłużyć układ Kunpeng 920, znajdujący do tej pory zastosowanie m.in. w centrach danych i serwerowniach. To oznacza ni mniej, ni więcej, że Chińczycy poważnie myślą o zaoferowaniu tego układu ARM znacznie szerszej klienteli.
Warto bowiem wspomnieć, że Kunpeng 920 to układ ARM dający naprawdę spore możliwości, jeśli o budowanie platformy PC. To bowiem model wykonany w 7-nanometrowym procesie technologicznym, oferujący cztery lub osiem rdzeni o taktowaniu 2,6 GHz, który obsłuży nawet 64 GB pamięci RAM typu DDR4, a także nawet sześć nośników danych opartych o złącze SATA 3.0. Do tego mamy dwa sloty M.2, a także trzy gniazda PCIe.
Na taki ruch Huawei z pewnością z bardzo mocną rezerwą zapatruje się Qualcomm. Amerykański koncern od lat próbuje zbudować swoją potęgę na rynku laptopów, ale trzeba przyznać, że idzie im to wyjątkowo opornie. Do tej pory na rynku pojawiło się tyle sprzętów z układami ARM, że wszystkie moglibyśmy śmiało policzyć na palcach dwóch rąk. Nie jest to szalenie imponujący wynik, a chyba nikogo nie muszę przekonywać, że Chińczycy mają imponującą siłę przebicia i z pewnością nie zawahają się jej wykorzystać.
Można więc oczekiwać, że Huawei wkrótce zaprezentuje nie tylko desktopa z układem ARM, ale także odpowiedni wariant laptopa MateBook. A kiedy to się stanie? Cóż – tego nikt nie jest w stanie przewidzieć, bo przecież Chińczycy potrafią zaskakiwać.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.