Miało być naprawdę rewolucyjnie i intrygująco – i pewnie będzie, ale później. Premiera laptopa Surface Neo z dwoma ekranami – zgodnie z wcześniejszymi informacjami – została oficjalnie przełożona. Microsoft przesuwa więc w czasie wielką rewolucję, której częścią miał być także Windows 10 X. I raczej nie uświadczymy jej zbyt szybko.
W październiku 2019 roku byliśmy świadkami naprawdę udanej konferencji sprzętowej Microsoftu, w której na czoło stawki zdecydowanie wysuwał się intrygujący laptop złożony z dwóch ekranów, czyli Microsoft Surface Neo:
https://www.mobimaniak.pl/303926/microsoft-surface-neo/
Nie da się ukryć, że jest to sprzęt naprawdę ciekawy i innowacyjny, a także pokazujący kierunek, w którym będą podążać inni producenci laptopów – może nie za miesiąc czy dwa, ale już na pewno za kilka lat. Rynek potrzebuje innowacji i Surface Neo takową jest, ale epidemia koronawirusa pokazała, że na nowinki technologiczne aktualnie nie jest dobra pora.
Przesunięcia premiery Surface Neo wielu z nas się spodziewało, ale dopiero teraz Panos Panay, szef segmentu sprzętowego w Microsofcie, oficjalnie potwierdził, że na Surface Neo przyjdzie nam jeszcze poczekać i na pewno nie możemy się spodziewać premiery tego sprzętu w 2020 roku. A kiedy? To znakomite pytanie, bowiem sprzęt nie ma aktualnie określonej nowej daty premiery.
Jeśli więc miałbym zabawić się w analityka i przewidzieć moment debiutu tego laptopa, to byłby to rok 2022 lub nawet 2023. Dlaczego?
Otóż dlatego, że wraz z wieściami o przełożeniu premiery Surface Neo dostaliśmy także informację o tym, że funkcjonalność Windowsa 10X mająca pozwolić na sprawne obsłużenie dwóch ekranów jednocześnie, właśnie schodzi na bardzo daleki plan.
Panay jednoznacznie stwierdził, że w przypadku nowej wersji „okienek” wajcha przestawiona jest w stronę obsługi klasycznych urządzeń z pojedynczym ekranem i to właśnie tam w pierwszej kolejności pojawi się nowy Windows. Dopiero później, po wnikliwej fazie testów, 10X będzie mógł pokazać prawdziwe możliwości sprzętów takich jak Surface Neo.
Cóż – pozostaje nam więc czekać na kolejne wieści. Tych raczej brakować nie będzie, ale konkretów raczej długo nie uświadczymy. A szkoda.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.