Zmiany, zmiany, zmiany – tak można określić debiut tegorocznej odsłony laptopa HP Omen 15, czyli podstawowego sprzętu w gamingowej serii laptopów tego producenta. Widać, że tegoroczna odsłona to coś więcej, niż tylko odświeżenie – dużo nowego spotykamy zarówno we wnętrzu, jak i na zewnątrz tego notebooka.
Omen 15 bez wątpienia daje pogląd na bardzo szeroki zakres zmian, jaki dotknęła ta flagowa seria gamingowa od HP. Zmiana logotypu to dopiero początek, co widać w przypadku tego właśnie sprzętu.
Spis treści
Nowa, stylowa obudowa
Obudowa została wykonana z nieco trwalszych i cięższych materiałów, wskutek czego jest to model cięższy o niespełna 0,1 kg od ubiegłorocznego modelu. Poczynione zmiany w designie sprawiły, że laptop jest jednak zauważalnie cieńszy – zamiast 2,5 cm w modelu z zeszłego roku mamy 2,25 cm. Zawężono także ramki otaczające wyświetlacz, a miejsce, w którym odpoczywają nasze nadgarstki zostało dodatkowo pokryte warstwą odpornego na wycieranie aluminium. HP zapewnia także prostszy dostęp do komponentów we wnętrzu laptopa dzięki pojedynczemu, łatwo dostępnemu panelowi.
Graczy z pewnością ucieszy także klawiatura podświetlana całą paletą barw RGB w czterech strefach – podświetleniem możemy zarządzać za pomocą preinstalowanego oprogramowania Omen Command Center, a klawisze WSAD dodatkowo zostały wyróżnione spośród całego bloku.
HP Omen 15 otrzymał ekran typu IPS (lub AMOLED w przypadku wersji UHD) o przekątnej 15,6 cala – tradycyjnie w przypadku laptopów tego producenta wyświetlacz pojawia się w wielu różnorodnych wariantach, zróżnicowanych pod kątem jasności (250/300 nitów), a także rozdzielczości (FullHD/4K). Dodatkowym kryterium jest także częstotliwość odświeżania – w tym wypadku możemy postawić na model o podstawowej wartości 60 Hz, ale także 144 lub nawet 300 Hz. Wszystkie matryce zostały dodatkowo pokryte powłoką antyrefleksyjną.
Intel dzieli pole z Ryzenami od AMD
W kwestii procesorów możemy liczyć zarówno na propozycje od Intela, jak i od AMD. W przypadku tych pierwszych do wyboru otrzymamy dwa układy – Core i5-10300H i Core i7-10750H, z kolei osoby wybierające wariant z CPU od AMD otrzymają laptopa opartego o Ryzena 5 4600H lub Ryzen 7 4800H. Do tego możemy liczyć na maksymalnie 32 GB pamięci operacyjnej DDR4 o taktowaniu 2933 MHz, z kolei w kwestii przestrzeni na dane dostaniemy do dyspozycji dysk SSD o pojemności od 256 GB do 1 TB z opcjonalną pamięcią Intel Optane o pojemności 32 GB.
Sporo wariantów pojawiło się także w kontekście układów graficznych. Tradycyjnie już (niestety) ich dobór jest zróżnicowany w zależności od wybranego procesora. Nabywcy laptopa z Ryzenem 5 4600H będą mogli liczyć na GeForce GTX 1650 Ti z 4 GB GDDR6, natomiast wariant z Ryzenem 7 4800H otrzyma maksymalnie GeForce GTX 1660 Ti.
Tradycyjnie – mała dyskryminacja wariantów z CPU AMD
Wybór w przypadku laptopów z procesorami Intela jest zdecydowanie szerszy – od GTX 1650, poprzez GTX 1660 Ti, na RTX 2060 i 2070 skończywszy. Co prawda w planach jest wersja z Ryzenem 5 4600H i RTX 2060, ale to kolejny przykład dość zastanawiającej dyskryminacji konfiguracji z procesorami od AMD.
Przy okazji warto zwrócić uwagę na Graphics Switcher, która pozwala na przełączenie dedykowanego układu graficznego na integrę, dzięki czemu możemy oszczędzić baterię i zwiększyć jej czas pracy na baterii. To rozwiązanie bardzo podobne do technologii Nvidia Optimus, choć oczywiście zrealizowane autorsko przez HP.
À propos baterii – we wnętrzu laptopa znajdziemy ogniwo o pojemności 70,6 Wh, która przy wykorzystaniu technologii Graphics Switcher może zaoferować nam nawet 12,5 godzin pracy na baterii bez konieczności ładowania. Cieszy za to obecność techniki Fast Charge, która pozwoli na uzupełnienie 50% pojemności baterii w ciągu 45 minut.
Za łączność odpowiada oczywiście moduł Wi-Fi 802.11ax szóstej generacji, a także Bluetooth 5.1 – w konfiguracjach nie zabraknie także klasycznej, gigabitowej karty sieciowej. Tym samym w zestawie portów znajdziemy nie tylko złącze Ethernetowe, ale także czytnik kart SD, 3x USB 3.1 typu A, USB typu C (w wersji z procesorami Intela także z obsługą Thunderbolt 3), HDMI 2.0a, mini DisplayPort oraz złącze mikrofonowo-słuchawkowe. Odpowiednią jakość audio zapewnią nam głośniki produkowane przez firmę Bang&Olufsen, wspierające technologię DTS:X.
Chłodzenie z najwyższej półki – pomogą sensory ciepła
Warto także zwrócić uwagę na fakt, że HP poświęciło naprawdę sporo uwagi kwestii odpowiedniego systemu chłodzenia. HP Omen 15 posiada szersze otwory wentylacyjne, a także 25% większe łopatki wentylatorów, co przekłada się na większą sprawność odprowadzania ciepłego powietrza (o 62%) przy głośności na poziomie 39 dB.
HP zastosowało także szereg czujników termowizyjnych odczytujących temperaturę w różnych częściach laptopa – dzięki temu system chłodzenia jest w stanie dostosować swoją wydajność do aktualnych potrzeb, a także zapewnić niższą głośność pracy wentylatorów czy też przekierować ich moc w konkretne rejony notebooka. Dzięki temu laptop jest w stanie osiągnąć o kilkanaście procent lepsze wyniki wydajności w takich grach jak Far Cry 5 czy Assassin’s Creed Odyssey.
HP Omen 15 (2020) – specyfikacja:
- Ekran: 15,6″ FullHD/4K;
- Procesor: Intel Core i5-10300H / i7-10750H / Ryzen 5 4600H / Ryzen 7 4800H;
- Pamięć RAM: maks. 32 GB DDR4 2933 MHz;
- Karta graficzna: min. GeForce GTX 1650 / max. GeForce RTX 2070;
- Dyski: SSD, maks. 1 TB;
- Porty: złącze Ethernetowe, czytnik kart SD, 3x USB 3.1 typu A, USB typu C (w wersji z procesorami Intela z obsługą Thunderbolt 3), HDMI 2.0a, mini DisplayPort, złącze mikrofonowo-słuchawkowe;
- Bateria: 70,6 Wh.
HP Omen 15 trafił już do sprzedaży za pośrednictwem strony producenta – podstawowe warianty tego modelu kosztują 999 dolarów (ok. 3900 złotych netto) i oferują następującą specyfikację:
- AMD Ryzen 5-4600H / NVIDIA GeForce GTX 1650Ti 4GB / 8GB DDR4 / 256GB SSD / FHD 250nit
- Intel Core i5-10300H / NVIDIA GeForce GTX 1650 4GB / 8GB DDR4 / 256GB SSD / FHD 300nit
źródło: HP
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dziwne i szkoda że w tym laptopie dla graczy taktowanie DDR4 nie jest 3200 MHz
„czujników termowizyjnych”?????