Już niebawem do sprzedaży trafi nowy model monitora Samsunga z serii Odyssey. Model G9 robi wrażenie rozmiarami i możliwościami, ale można się spodziewać, że zaszokuje nas także wysoką ceną. Bo za blisko 50-calowy monitor trzeba będzie słono zapłacić.
Dosłownie trzy tygodnie temu do sprzedaży na świecie trafił Samsung Odyssey G7 – zakrzywiony, 27 lub 32-calowy monitor QHD z odświeżaniem na poziomie 240 Hz, który prezentuje się naprawdę świetnie, choć jest wysoko wyceniony. Dokładnie te same przymioty mógłbym zastosować w przypadku modelu Odyssey G9, z tym, że mamy do czynienia z naprawdę monstrualnym modelem o ogromnych możliwościach.
Tokonstrukcja z zakrzywionym ekranem o przekątnej aż 49 cali – krzywizna wynosi tutaj 1000R, dzięki czemu gracz będzie w stanie objąć swoim wzrokiem cały wyświetlacz. Warto bowiem pamiętać, że mamy do czynienia z szerokokątną matrycą typu QLED, prezentującą obraz w formacie 32:9.
To także pierwszy na świecie monitor do gier wyświetlający w rozdzielczości Dual Quad High-Definition (DQHD; rozdzielczość 5120 × 1440 pikseli). A w której grze skorzystacie z takiej rozdziałki i jakiego komputera będziecie potrzebowali, by obsłużyć ją w trakcie zabawy? To znakomite pytanie, które pozostawię bez odpowiedzi.
Czas reakcji tego monitora to 1 ms, natomiast częstotliwość odświeżania stoi na bardzo wysokim poziomie 240 Hz. Odyssey G9 jest kompatybilny z Nvidia G-SYNC i FreeSync Premium Pro z wykorzystaniem złącza DisplayPort 1.4, co gwarantuje nam odpowiednią płynność wyświetlanego obrazu. Cieszy także wysoki kontrast na poziomie 3000:1 oraz dobra kolorystyka – monitor może pochwalić się odwzorowaniem 125% palety sRGB i 95% DCI-P3.
Uwagę zwraca także fakt, że zastosowana matryca QLED pozwala na osiągnięcie jasności na poziomie aż 1000 nitów – dzięki temu mamy do czynienia z pierwszym na świecie monitorem, który obsługuje tryb HDR10+, więc sprzęt ten nada się także znakomicie do filmów w wysokiej rozdzielczości, zwłaszcza w przypadku materiałów zapisywanych na płytach Blu-Ray.
W monitorze znajdziemy także kilka trybów wyświetlania obrazu dostosowanych do poszczególnych gatunków gier, z kolei w zestawie portów znajdziemy 2x DisplayPort 1.4, HDMI 2.0, 3x USB 3.0 i złącze słuchawkowe. Monitor możemy także powiesić na ścianie dzięki zgodności z systemem VESA 100×100.
Wyróżnikiem tego modelu z pewnością jest jego wygląd – o ile od frontu Odyssey G9 prezentuje się po prostu dzięki stosunkowo wąskim ramkom otaczającym wyświetlacz, tak z tyłu mamy do czynienia z efektownym panelem LED umiejscowionym w okolicach łączenia podstawki, który pozwala na wyświetlanie 52 różnych kolorów przy wykorzystaniu różnorodnych efektów. Z racji rozmiarów ekranu podstawka pozwala nam na bardzo niewielki zakres manipulacji przy ustawianiu obrazu – tyczy się to głównie pochyłu matrycy.
Nowy monitor Samsunga trafi do sprzedaży w Polsce na początku sierpnia. Jak się domyślacie, będzie to jeden z najdroższych monitorów do gier na rynku. W Europie sprzęt ten został wyceniony na kwotę 1499 euro, czyli ok. 6680 złotych. Można się więc spodziewać, że w naszym kraju realna będzie kwota około 7000 złotych. Sporo, ale to monitor z innej planety.
źródło
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.