Premiera procesorów Intela z rodziny Tiger Lake to już kwestia czasu – nic więc dziwnego, że w sieci pojawiają się kolejne informacje na temat laptopów i komputerów, które będą korzystać z nowych CPU. Praktycznie pewnym jest, że mocne wejście w nową generację układów Intela szykuje Lenovo wraz z serią Yoga Slim.
Już jesienią powinniśmy być świadkami nowej generacji procesorów mobilnych przeznaczonych dla laptopów oraz miniPC – mowa o układach Intel Tiger Lake 11. generacji, które zostaną wyposażone w wydajną, zintegrowaną grafikę i mają zagwarantować (co oczywiste) odpowiedni przyrost mocy. Nie zaskakuje więc, że na ten debiut szykują się producenci laptopów, a jednym z nich jest Lenovo.
Do sieci trafiły bowiem grafiki promocyjne, prawdopodobnie pochodzące z multimedialnej prezentacji nadchodzących sprzętów chińskiego producenta. Dzięki temu wiemy już, że Lenovo przymierza się do premiery kilku laptopów z serii Yoga Slim, które miałyby zostać wyposażone właśnie w procesory z serii Tiger Lake.
Spis treści
Topowy procesor to ciekawy Core i7 z taktowaniem Turbo blisko 5 GHz
W sumie do sprzedaży mają trafić aż cztery laptopy z rodziny Yoga Slim. Paradoksalnie najmniej wiemy na temat podstawowego modelu, czyli Yoga Slim 7 – ma być to sprzęt, który według bazy danych SiSoftware Sandra zostanie wyposażony w czterordzeniowy procesor Intel Core i7-1165G7 o bazowym taktowaniu 2,8 GHz (4,7 GHz w trybie Turbo). Można się spodziewać, że model ten będzie jednocześnie topową jednostką dla pozostałych modeli, które zostały opatrzone informacją o oferowaniu CPU Tiger Lake z Core i7 na czele.
Znacznie więcej informacji pojawiło się w kontekście modelu Lenovo Yoga Slim 7 Carbon. Ma być to sprzęt wyposażony w ekran o przekątnej 13,3 cali i wysokiej rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli, prezentowanej w formacie 16:10. Wyświetlacz ma oferować obsługę technologii Dolby Vision, a także pokrycie 100% palety barw sRGB. Nie zabraknie także specjalnej technologii redukującej emisję szkodliwego, niebieskiego światła.
Dzięki zastosowaniu karbonowych elementów w obudowie laptopa Yoga Slim 7 Carbon będzie bardzo lekkim laptopem – jego waga ma wynosić dokładnie 995 gramów przy grubości 14,25 mm. Bateria ma pozwolić nawet na 16 godzin pracy bez konieczności ładowania, a w wydłużeniu jej działania ma pozwolić funkcja Q-Control, która dostosowuje działanie systemu chłodzenia do potrzeb laptopa i optymalizuje pracę ogniwa.
Szybkie wybudzanie i kontrola nad baterią
Laptop ma także oferować szybki proces wybudzania systemu oraz błyskawiczne logowanie do Windowsa, a także pełną integrację z asystentem głosowym Amazon Alexa. Za łączność odpowiadać będzie moduł Wi-Fi szóstej generacji, a w zestawie portów znajdziemy prawdopodobnie 3x USB typu C i złącze słuchawkowo-mikrofonowe, sądząc po umieszczonych w sieci grafikach promocyjnych. Całość specyfikacji uzupełniają głośniki marki Harman Kardon wykorzystujące technologię Dolby Atmos, a klawiatura będzie rzecz jasna w pełni podświetlana.
Kolejnym z nowych modeli jest Yoga Slim 7 Pro. To już nieco większy laptop, wyposażony w 14-calowy ekran wyświetlający obraz w rozdzielczości 2K i formacie 16:10. Matryca zostanie fabrycznie skalibrowana do poziomu Delta E<2 przy pokryciu 100% palety barw sRGB, a częstotliwość odświeżania wyniesie 90 Hz. Warto także zwrócić uwagę na wysoką jasność (400 nitów), a także obsługę technologii Dolby Vision. Ekran będzie dostępny także w wersji dotykowej, a dzięki wąskim ramkom matryca zajmie 91% panelu frontowego.
Laptop ma ważyć dokładnie 1,45 kilograma przy grubości 14,9 mm, natomiast w kontekście podświetlanej klawiatury zdecydowano się na zastosowanie przełączników o krótszym skoku, co ma zwiększyć komfort pracy. Także i tutaj możemy liczyć na 16 godzin pracy bez konieczności sięgania po ładowarkę (a także obsługę technologii szybkiego ładowania).
GeForce MX450 nadciąga – Lenovo zdradziło plany Nvidii
Uwagę zwraca – rzecz jasna oprócz zastosowania procesorów Intel Tiger Lake – oferowanie tego laptopa z dedykowanymi układami graficznymi. Jednym z nich jest znany z tańszych notebooków gamingowych GeForce GTX 1650, a drugim jest nieujawniony jeszcze GeForce MX450. Nieodległy debiut tego drugiego GPU jest dość zaskakujący, bowiem ledwie kilka miesięcy temu mieliśmy do czynienia z premierą modelu MX350, a na rynku wciąż pojawiają się laptopy z MX250 (np. polska premiera laptopów VivoBook S14 i S15).
Poza tym możemy liczyć – podobnie jak w poprzednim modelu – także na obsługę Amazona Alexa czy też funkcję Q Control.
Ostatnim z modeli z tej serii jest Yoga Slim 9. Bardzo prawdopodobnym jest, że będzie to sprzęt wyposażony w wyświetlacz 15,6 cala – wskazuje na to rozdzielczość 4K, a także wyższy numerek w nazwie laptopa. Wyświetlacz zaoferuje nam 100% pokrycia palety barw sRGB, jasność 500 nitów, a także wsparcie dla technologii Dolby Vision i DisplayHDR 400.
Waga tego laptopa wyniesie 1,2 kilograma, natomiast grubość (w zależności od wersji laptopa) od 13,9 do 14,6 mm. Na temat specyfikacji technicznej wiemy niestety niewiele, poza możliwościami baterii wycenionymi na 16 godzin pracy i modułem Wi-Fi szóstej generacji. Uwagę zwracają także głośniki umieszczone po obu bokach klawiatury, co jest dość ciekawym rozwiązaniem w kwestii designu.
Nie zabraknie także nowej Yogi 9
Co ciekawe, poza czterema modelami z serii Yoga Slim, Lenovo ma także zaprezentować kolejną odsłonę modelu Lenovo Yoga 9. Laptop ten będzie dostępny w trzech wariantach: dwóch 14-calowych (w kolorze czarnym z elementami skóry, a także w odcieniu klasycznego metalu), jak również 15,6 cala. Podobnie jak w modelu Yoga Slim 9, możemy liczyć na rozdzielczość 4K, jasność 500 nitów, obsługę DisplayHDR 400 i Dolby Vision.
Laptop zostanie wyposażony w przycisk TrueBlock odcinający dopływ energii do kamerki internetowej, a także miejsce na rysik umieszczone na prawej krawędzi notebooka. Ciekawostką jest także obrotowy soundbar umieszczony na zawiasie, dzięki czemu emisja dźwięku nie będzie zakłócona w zależności od ustawienia ekranu, z kolei zarówno przestrzeń na nadgarstki, jak i touchpad zostanie pokryta szkłem. Bateria ma z kolei zaoferować nam nawet 18 godzin pracy bez ładowania.
Jak zapewne się domyślacie, na ten moment nie znamy zarówno cen, jak i dat premiery – pewnym jest, że laptopy pojawią się na rynku po oficjalnym debiucie układów Intel Tiger Lake, co powinno się odbyć już we wrześniu. Można więc oczekiwać, że wysyp sprzętów z tymi CPU (w tym wspomnianych modeli od Lenovo) będziemy obserwować tuż po wakacjach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.