Asus Eee PC 1215N to jeden z najciekawszych dostępnych na rynku netbooków. Ten zgrabny mini-laptop integruje w sobie naprawdę mocną specyfikację techniczną oraz ogromną mobilność. O maluchu powiedziano już sporo, chociaż nie jest to sprzęt bez wad.
Najczęściej wymienianymi minusami przez użytkowników konstrukcji jest kiepska klawiatura oraz matryca typu glare, która skutecznie pielęgnuje narcystyczny nawyk notorycznego oglądania własnego odbicia. Podczas zimowych miesięcy – kiedy wszyscy cierpimy na deficyt słońca – nie jest to tak uciążliwe, ale mimo wszystko utrudnia codzienną pracę.
Przy okazji prezentacji Asusa U36Jc, pokazano (koncepcyjny?) model Asusa Eee PC 1215N z matowym ekranem. Pomijając ten czynnik, sprzęt cechuje się identyczną specyfikacją techniczną i budową jak protoplasta. Wewnątrz znajdziemy zatem dwurdzeniowy procesor Intel Atom D525, grafikę Nvidia ION 2 oraz technologię „inteligentnego” zarządzania energią Optimus.
Póki co, największą zagadką jest czy netbook trafi do oficjalnej sprzedaży, czy też jest to jedynie niezobowiązująca wariacja Asusa? Jeżeli Eee PC 1215N rzeczywiście dostałby aktualizację ekranu na matowy to prawdopodobnie jeszcze większa liczba użytkowników by się skusiła na jego zakup (w tym także ja). Poniżej nieduża galeria zdjęć oraz materiał wideo z bliska prezentujący opisywaną wersję netbooka.
źródło: NetbookNews
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
A po co czekać na matową?
Przyklejasz folię z 3m za 30zł i z głowy..
niech wypuszczą w końcu tego asusa 12cali z matową bo z błyszczącą to lipa.
Kurcze, ale ja bym chciał, żeby Asus wypuścił te 12" cacka z matową matrycą... Jak dla mnie, to mogę poczekać nawet dobre kilka miesięcy, żeby go może jeszcze ulepszyli (konkurencja nie śpi ;p), bo będzie mi rzeczywiście potrzebny dopiero na studiach. Póki co, jest to obecnie jeden z najlepszych netbook'ów/małych notebook'ów dostępnych na rynku w tym przedziale cenowym. Nawet nowy 10" netbook z niemal identycznymi parametrami (nie licząc koszmarnego Win 7 Starter bez Optimusa) nie cieszy aż tak bardzo...