Zgodnie z przewidywaniami Intel oficjalnie zaprezentował nową generację procesorów przeznaczonych do laptopów. Układy z serii Tiger Lake mają być bezpośrednią konkurencją dla APU z rodziny Ryzen 4000, które zostały wyposażone w nowe, zintegrowane GPU Intel Xe.
O planach prezentacji nowych procesorów Intela przeznaczonych dla laptopów wiedzieliśmy już co najmniej od kilku miesięcy – te informacje podsycały także nieoficjalne prezentacje laptopów wyposażonych w układy Tiger Lake (np. Acer Swift 5). Teraz – po długim czasie oczekiwania – ten debiut wreszcie stał się faktem.
Spis treści
Intel oficjalnie zaprezentował już jedenastą generację CPU przeznaczonych dla komputerów mobilnych. Nowe układy zostaną wyprodukowane w procesie technologicznym 10 nm++ i bazują na nowych rdzeniach Willow Core. Zostały one zbudowane na podstawie technologii Sunny Cove stosowanej w układach z rodziny Ice Lake i oferują 1,25 MB pamięci cache L2 oraz 3 MB cache L3 na rdzeń.
Nowe CPU charakteryzują się możliwościami w zakresie osiągania wysokich częstotliwości (maksymalnie jest to 4,8 GHz), a także obsługą nawet 64 GB pamięci RAM typu DDR4 3200 MHz oraz wsparciem dla standardu DisplayPort 1.4. Nie brak także zupełnie nowego, zintegrowanego układu graficznego Intel Iris Xe, o czym za momencik.
W nowej linii procesorów Intela znajdziemy aż 9 nowych modeli – siedem z nich zadebiutuje jeszcze w tym roku, a dwa kolejne już w przyszłym. CPU pojawią się w dwóch wariantach: 2 rdzenie / 4 wątki oraz 4 rdzenie / 8 wątków, wyposażone w 5 MB cache L2 oraz 12 MB cache L3. Procesory będą rzecz jasna charakteryzować się niskim zapotrzebowaniem na energię – TDP będzie wynosić od 7 do 28W.
Topowy układ – Intel Core i7-1185G7 – zaoferuje nam maksymalne taktowanie na wspomnianym już poziomie 4,8 GHz, a bazowe zegary będą wahać się w granicach od 1,1 do 3 GHz. Pełna specyfikacja poszczególnych modeli na grafice poniżej:
Co będą potrafić nowe procesory Intela w porównaniu do układów z rodziny Ice Lake? Wedle zapewnień producenta mamy liczyć nawet na 35% wzrost wydajności w obsłudze aplikacji biurowych, nawet 4-krotne przyspieszenie pracy w programach tzw. kreacyjnych, np. Adobe Photoshop, a także zwiększenie wydajności w grach nawet o 76%.
To ostatnie ma być zasługą nowego układu graficznego Intel Iris Xe. Oczywiście jego możliwości – w zależności od procesora – będą różne, bowiem na wyposażeniu poszczególnych CPU znajdziemy od 48 do 96 graficznych jednostek wykonawczych, a taktowanie rdzenia graficznego ma wahać się pomiędzy 1,1 a 1,35 GHz.
To ma przełożyć się na spore wzrosty wydajności w poszczególnych grach i wreszcie pozwolić na uruchomienie popularnych tytułów w satysfakcjonującej jakości oprawy graficznej. GPU Intel Iris Xe ma zaoferować nam możliwości większe od zintegrowanego układu znajdującego się na wyposażeniu topowego Ryzena 7 4800U, ale także GeForce MX350, a więc popularnego, dedykowanego układu graficznego dla notebooków.
Grafika Intel Iris Xe ma przynieść odpowiednią płynność zabawy m.in. w takich tytułach jak Gears Tactics, Wiedźmin 3: Dziki Gon, CS:GO, Battlefield V czy GTA V, oferując co najmniej 30 klatek na sekundę na średnich lub wysokich ustawieniach graficznych. To, czy tak się stanie, to już oczywiście kwestia pierwszych testów laptopów z procesorami Tiger Lake, co wydarzy się zapewne już niebawem.
Możliwości zintegrowanego GPU Intela zadowolą także miłośników multimediów – przyniesie ono bowiem wsparcie dla trybu HDR10 w rozdzielczości 4K, obsługę Dolby Vision i kodeka AV1, jak również ulepszone wsparcie dla streamingu gier i materiałów wideo.
Na co jeszcze – w kwestiach czysto technicznych – warto zwrócić uwagę w kontekście procesorów Tiger Lake? To nie tylko wsparcie dla pamięci DDR4 3200, a także LPDDR4X o taktowaniu maksymalnym 4667 MHz, a także pamięci LPDDR5 kolejnej generacji o taktowaniu nawet 5400 MHz. To zatem pierwsze CPU ze wsparciem dla nadchodzącej generacji pamięci RAM.
Pod względem technicznym możemy także liczyć na obsługę złącz Thunderbolt 4 i USB 4, a także wsparcie dla standardu PCI Express 4.0 z przepustowością 8 GB/s. Ponadto możemy liczyć na wybudzenie systemu w ciągu jednej sekundy, a także realny czas pracy na baterii wynoszący ponad 9 godzin (dla laptopów z ekranem FullHD). Nie zabraknie także szybkiego ładowania, które w ciągu pół godziny zapewni nam 4 godziny pracy. Słowem – jest praktycznie wszystko, czego moglibyśmy wymagać od procesorów mających mieć zastosowanie w mobilnych laptopach.
W nadchodzących miesiącach na rynek trafi nawet 150 laptopów od najpopularniejszych producentów, wyposażonych w procesory Intel Tiger Lake. Szykuje się więc naprawdę spory wysyp ciekawych sprzętów, a o znakomitej większości z nich przeczytacie na łamach mobiManiaKa. To będą bardzo ciekawe miesiące na polu laptopów, a rywalizacja pomiędzy Intelem a AMD zdecydowanie nabrała rumieńców.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.