Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″ to zakrzywiony monitor dla gracza. Ma niezłe parametry i bardzo konkurencyjną cenę. Sprawdzam, czy warto kupić monitor Xiaomi.
O ile smartfony Xiaomi lub opaski Mi Band na polskim rynku dostępne są od kilku dobrych lat, tak w segmencie monitorów chiński producent stawia dopiero pierwsze kroki. I robi to z przytupem, bo gamingowy Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″ to jeden z najciekawszych monitorów dla gracza do 2000 zł.
Spis treści
Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″ – cena i promocje
Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″ jest już dostępny na polskim rynku, ale sprzedawany jest tylko w wybranych sklepach. Polska cena monitora to około 2000 zł.
Jeśli chcesz oszczędzić, możesz skusić się na zakup w jednym z chińskich sklepów. My wybraliśmy banggood.com – sklep sprzedaje dwie wersje:
chińską w cenie 429,99 USD z dostawą z Czech (musisz użyć kodu BGTECHMANIAKMI);
europejską w cenie 479,99 USD z dostawą z Hiszpanii (musisz użyć kodu BGTECHMANIAKEU);
jest też specjalna oferta na 11.11 – z kodem BGTECHMANIAK1111 kupisz wersję chińską monitora w cenie 418,99 USD z dostawą z Hiszpanii (oferta ważna tylko 2 dni).
W obu wypadkach dostawa jest wewnątrz UE, więc odpadają wszelkie dodatkowe opłaty. My wybraliśmy wersję EU, która ma kabel pasujący do polskiego standardu zasilania i startowe menu w j. angielskim, ale jeśli chcesz dodatkowo zaoszczędzić, możesz spróbować szczęścia z edycją chińską (przypuszczam, że poza innym kablem i startowym menu w j. chińskim nie różni się od wersji EU).
Czy warto szukać oszczędności kupując w chińskich sklepach? Decydując się na wersję EU zapłacisz nieco ponad 1800 zł (zależnie od kursu przeliczeniowego w twoim banku lub na karcie), więc w portfelu zostanie ci niemal 200 zł. Jeszcze lepiej jest w wypadku edycji chińskiej, za którą zapłacisz około 1620 zł – tu oszczędność sięga już niemal 400 zł.
Specyfikacja Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″
Wspominałem, że zakrzywiony monitor Xiaomi ma niezłe parametry – widać to dobrze po specyfikacji monitora.
- Ekran: 34″ SVA 3440 × 1440 px, 144 Hz;
- Deklarowane parametry: jasność 300 cd/m2, pokrycie 121% palety sRGB, kontrast 3000:1, czas reakcji 4 ms;
- Zakrzywienie ekranu: 1500R;
- Interfejs: 2 x HDMI 2.0, 2 x DisplayPort 1.4, 1 x audio out;
- Głośniki: brak;
- Inne: AMD FreeSync Premium, stopa lub montaż na uchwycie (VESA), waga 8 kg, roczne zużycie energii 44 kW.
Wystarczy zerknąć na powyższe dane, aby uświadomić sobie, że niełatwo będzie znaleźć tak duży i tak wyposażony monitor w cenie poniżej 2000 zł. Czas sprawdzić, czy niska cena pociągnęła za sobą daleko idące kompromisy.
Solidnie zrobiony monitor z zaskakująco ergonomiczną podstawą
Pierwsze zaskoczenie czeka już po otworzeniu kartonu. Monitor złożysz bez użycia narzędzi. Podstawę dokręcasz do uchwytu jedną, solidną śrubą (nie trzeba do tego śrubokrętu), a uchwyt wpinasz w gniazdo mocujące na plecach monitora. Łatwo, szybko i bez wysiłku – a przecież mówimy tu o 34-calowym kolosie.
Jeszcze większym zaskoczeniem jest to, jak duże możliwości daje sama podstawa. Zacznijmy od tego, że solidna, metalowa, widełkowata stopa pewnie trzyma monitor w każdej pozycji – nawet przy maksymalnym wychyleniu ekranu w jedną ze stron.
Uchwyt wykonano dla odmiany z tworzywa sztucznego, ale to dobrej jakości plastik o matowym, czarnym wykończeniu. Warto dodać, że wewnątrz uchwytu jest sporo miejsca na schowanie kabli – aby skorzystać z tej opcji, wystarczy odpiąć tylną osłonę trzymającą się na magnetycznych zaczepach.
Plecy monitora wykonane są z tego samego materiału, co uchwyt, identyczne jest również wykończenie w czarnym macie. Jedynym elementem wzorniczym jest skromne logo Xiaomi. Całość wygląda schludnie i stylowo.
Fajnym dodatkiem jest osłona portów. Podobnie jak w wypadku uchwytu, tu również mamy do czynienia z magnetycznymi zaczepami. Osłonę można bardzo łatwo zdemontować, a w jej dolnej części jest specjalne wycięcie na kable. To w połączeniu ze schowkiem w uchwycie pozwala wygodnie poprowadzić wszystkie kable tak, aby nie były na widoku. Za to projektantom należy się spory plus.
Na duże brawa zasługuje również ilość możliwych ustawień ekranu. Można go odchylić o 40 stopni w prawo i lewo, jak również podnieść do 17 cm od powierzchni biurka lub obniżyć aż do samej stopy. Do tego dochodzi odchylenie o 15 stopni w tył i do 5 stopni w przód. Nie ma tu tylko funkcji pivot, ale to raczej rzecz oczywista zważywszy na obecność zakrzywionego ekranu.
W prawej części pleców monitora umiejscowiono przyciski sterujące ustawieniami. Jest ich w sumie pięć. Jeden pełni wyłącznie rolę przycisku zasilania, cztery pozostałe odpowiadają za poruszanie się po interfejsie i zatwierdzanie lub cofanie zmian.
Front monitora jest jeszcze oszczędniejszy niż tył. Nie ma tu żadnego logo lub napisów, a jedynym elementem wyróżniającym się na tle matowej tafli ekranu i otaczających go czarnych ramek jest pojedyncza dioda statusu. Same ramki do najwęższych nie należą, ale nie rzuca się to specjalnie w oczy.
Podsumowujac, Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″ to przykład ascetycznego wzornictwa. Nie ma tu podświetlanych elementów typowych dla monitorów gamingowych, ale w mojej ocenie to akurat spory plus. Dzięki temu sprzęt będzie pasował do każdego biurka – czy to gracza, czy grafika lub biznesmena.
Menu OSD i ustawienia bez niespodzianek
Menu OSD jest proste i intuicyjne. Dostępne ustawienia pogrupowano w sześć zakładek:
- w pierwszej ustawisz jasność, dynamiczne podświetlenie, poziom czerni, kontrast i DCR;
- w drugiej ustawisz temperaturę barwową, nasycenie, odcień i gammę (a także aspect ratio w wybranych trybach);
- trzecia zakładka to ustawienia ostrości, czasu reakcji i redukcji szumu;
- w czwartek zakładce możesz aktywować jeden z predefiowanych trybów obrazu: standard, eco, gra, film, filtr niebieski i RTS;
- piąta zakładka to ustawienia wyświetlania dla więcej niż jednego źródła obrazu – opcje są tutaj trzy: pojedynczy obraz, PBP (dwa obrazy obok siebie) oraz PP (okno w oknie);
- ostatnia zakładka zbiera ogólne ustawienia: języka, źródła dla ścieżki audio i poziomu głośności (monitor nie ma głośników, więc dotyczy to tylko wyjścia audio), AMD FreeSync oraz resetowania ustawień.
Ilość ustawień nie jest rekordowa, ale na tyle duża, że każdy powinien dopasować obraz pod swoje potrzeby. Zastrzeżenia może natomiast budzić precyzja suwaka do ustawień jasności i barw składowych – przeskoki są duże, stąd trudno idealnie dopasować ustawienia w czasie kalibracji ekranu.
Fajny ekran, ale kalibracja jest tu wskazana
Xiaomi postawiło na dobry panel SVA wyprodukowany przez Samsunga. To 34-calowa matryca o rozdzielczości WQHD, a więc pracująca w natywnej rozdzielczości 3440 × 1440 pikseli, przy wysokim odświeżaniu 144 Hz. Ekran jest zakrzywiony, przy czym poziom krzywizny nie odbiega od standardów – to 1500R.
Nieźle prezentuje się również lista deklarowanych atrybutów. Otóż według specyfikacji mamy tutaj jasność 300 cd/m2, pokrycie 121% palety sRGB, kontrast 3000:1 i czas reakcji 4 ms. Sprawdźmy, jak przekłada się to na nasze pomiary.
Zacznijmy od fabrycznej kalibracji, która nie jest niestety najlepsza. Kolory są lekko ochłodzone, a kontrast niższy od zakładanego. Co więcej, z niezrozumiałych względów producent domyślnie ustawia suwak poziomu czerni na bardzo wysoki poziom (co paradoksalnie oznacza, że czerń robi się szara), przez co ekran sprawia wrażenie kiepskiego IPSa, a nie matrycy VA. Na szczęście można (i moim zdaniem trzeba) to łatwo skorygować, żeby w ogóle mówić o osiągnięciu kontrastu wyższego niż 1000:1 (a zakładany ma być wszak trzy razy wyższy).
Po kalibracji (nawet bardzo podstawowej) ekran nabiera kolorów i wyrazistości. Po pierwsze rośnie poziom kontrastu i wartości powyżej 1500:1 stają się osiągalne bez potrzeby sięgania po skrajne ustawienia. Po drugie, normalizuje się temperatura barwowa, więc nie ma problemu z osiągnięciem neutralnych 6500K.
Poprawia się również odwzorowanie kolorów. Dla przestrzeni sRGB gamut coverage rośnie do 99,7%, podczas gdy gamut color sięga 124,5%. Dobrze prezentuje się również wynik dla przestrzeni DCI-P3 (to odpowiednio 86,2% i 88,2%) oraz Adobe RGB (82,1% i 85,8%).
Przy takich wynikach możesz już zacząć myśleć o obróbce grafiki czy multimediów (nadal jednak bardziej na amatorskim, niż profesjonalnym poziomie), ale musisz pamiętać o jednej ważnej rzeczy. Zakrzywienie ekranu wpływa na postrzeganie obrazu. O ile w grach pozwala to osiągnąć wyższą imersję i zasadniczo jest pożądanym zjawiskiem, tak przy pracy z grafiką może powodować już drobne, ale istotne przekłamania w jakości obrabianego materiału.
Warto jeszcze wspomnieć o jasności. Wykorzystany przez Xiaomi panel teoretycznie osiąga 300 cd/m2, ale w praktyce możesz ten wynik podbić nawet do 375 cd/m2 – to spokojnie wystarczy do komfortowego grania nawet w nasłonecznionym pokoju.
Gorzej wypada wskaźnik nierównomierności podświetlenia – to ponad 15% różnicy między bocznymi pasami a środkową częścią ekranu. Jest to szczególnie widoczne na dużych, jednolitych kolorystycznie planszach, ale w rzeczywistości nie jest to szczególnie irytująca przypadłość.
Kończąc temat jasności dodam jeszcze, że monitor niestety nie obsługuje funkcji HDR.
Trzeba wspomnieć jeszcze o proporcjach obrazu. Rozdzielczość WQHD i stosunek 21:9 sprawiają, że Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″ może bez trudu zastąpić dwa klasyczne monitory 16:9. Daje to sporą przestrzeń roboczą do dyspozycji, przy czym pamiętać trzeba oczywiście, że zakrzywienie ekranu może wpływać na komfort pracy.
Granie, czyli jak z tym czasem reakcji?
Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″ to sprzęt kierowany w pierwszej kolejności dla gracza, stąd nie mogło w nim zabraknąć usprawnień projektowanych głównie z myślą o gamingu.
Pierwsza i najbardziej przykuwająca uwagę rzecz to oczywiście częstotliwość odświeżania. Panel pracuje w 144 Hz, co jest wynikiem zdecydowanie ponadstandardowym w tym segmencie cenowym i przy tej przekątnej. To również powód, dla którego gracze powinni się tym monitorem zainteresować.
Wysoka częstotliwość odświeżania pociąga za sobą jednak konieczność opracowania rozwiązania poprawiającego czas reakcji – wzrost Hz zawsze musi iść przecież w parze z redukcją ms. Z uwagi na fakt, że testowany sprzęt to pierwszy gamingowy monitor Xiaomi, ciekawy byłem, jak chiński producent upora się z oprogramowaniem funkcji overdrive, która jest wyzwaniem nawet dla wytrawnych graczy w tym segmencie.
W telegraficznym skrócie: jest nieźle. Zacznijmy od tego, że funkcję overdrive możemy ustawić na jednym z czterech poziomów: wysokim, średnim, niskim lub wyłączyć całkowicie. Deklarowana przez producenta wartość GTG to 4 ms. Jak to sprawdza się w praktyce?
Wyłączając overdrive praktycznie nie musisz przejmować się takimi zjawiskami, jak overshoot czy undershoot, ale ma to swoją cenę – czas reakcji GTG to niemal 11 ms, co przy 144 Hz trudno uznać za wynik optymalny. Lepiej sytuacja wygląda na pierwszym progu overdrive (wartość niska) – współczynnik GTG maleje do około 9 ms, przy minimalnym wzroście negatywnych efektów.
Najciekawiej wygląda drugi próg (średni). Widać tu już co prawda pewien overshoot, ale na tyle mały, że nie wpływa znacząco na przyjemność grania. Współczynnik GTG maleje za to do około 6 ms, co pozwala już cieszyć komfortową zabawą w 144 Hz przy niewielkim smużeniu w ciemnych partiach.
Najwyższy próg (wartość wysoka) przynosi dalszy spadek wskaźnika GTG do 4 ms (czyli zgodnie z deklarowaną specyfikacją), natomiast równocześnie znacząco wzrasta overshoot, co skutecznie zniechęca do korzystania z tego ustawienia.
Xiaomi w ręce użytkownika oddaje też ustawienie Motion Respone Time, czyli funkcję strobingu, która ma podnieść ostrość obrazu w ruchu kosztem zmniejszenia jasności. Nie jest to jednak specjalnie udane rozwiązanie – lepiej się gra bez włączania tej opcji.
Na koniec trzeba też podkreślić, że Xiaomi postawiło na rozwiązanie AMD w zakresie poprawienia synchronizacji obrazu – AMD FreeSync Premium jest co prawda oficjalnie kompatybilny tylko z kartami graficznymi AMD, ale przy odrobinie kreatywności można tę technologię uruchomić także na niektórych kartach z obozu zielonych.
Czy warto kupić monitor Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″?
Przechodząc do podsumowania i subiektywnych spostrzeżeń – na monitorze pracuje się dobrze, a gra jeszcze lepiej. Nie jest to może poziom gamingowych high endów, ale w swoim segmencie cenowym to zdecydowanie jedna z najlepszych propozycji (jeśli nie najlepsza).
W cenie poniżej 2 tys. zł (i jeszcze niższej, jeśli kupisz sprzęt z naszym kodem w jednym z chińskich sklepów) dostajesz dobrze zrobiony, uniwersalnie wyposażony monitor, który wyróżnia się sporą powierzchnią roboczą, dobrym odwzorowaniem kolorów (po kalibracji zwłaszcza) i sensowną jasnością.
Gracze nie będą mieli wielu powodów do narzekania. Oczywiście, tryb overdrive można by i tu ówdzie poprawić (co zapewne zobaczymy w kolejnej generacji monitorów Xiaomi), ale w ogólnym rozrachunku wypada na tyle dobrze, że Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″ można z czystym sumieniem polecić każdemu graczowi szukającemu możliwie przystępnie wycenionego urządzenia.
Wady? Na pewno fabryczna kalibracja powinna być lepsza i bardziej uniwersalna, a sam panel równiej podświetlony. Niektórym może też przeszkadzać brak wbudowanych głośników (moim zdaniem to żadna strata) oraz brak złącz USB lub USB-C. W moim odczuciu żadna z tych wad nie ma istotnego znaczenia. Osobiście zabrakło mi tylko jednego – trybu HDR, ale zważywszy na cenę monitora, z tym brakiem jestem w stanie się pogodzić.
Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34″ to udany debiut chińskiego producenta w segmencie gamingowym. Ten sprzęt zdecydowanie warto kupić, jeśli szukasz przystępnie wycenionego monitora do gier. Od nas urządzenie dostaje wyróżnienie „Dobry zakup”.
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Xiaomi Mi Curved Gaming Monitor 34"
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Odnośnie kalibracji – tu reddit na ten temat:
https://www….n_results/
polecam profil użytkownika Arkydo
Mam pytanie do autora.
Planuję zakup dla nastolatka na gwiazdkę i tu pytanie Xiaomi czy może ten
Gigabyte https://www….d-hdr.html
Proszę o poradę i uzasadnienie.
A może jeszcze inny w podobnej cenie?
Czy autor tekstu jest w stanie pokazać swoje ustawienia obrazu? Nie dawno nabyłem ten monitor, ale kompletnie nie znam się na poprawnej kalibracji takiego sprzętu 🙂 z góry dziękuję i pozdrawiam
Wszystko zależy od tego, co chcesz osiągnąć kalibracją. 🙂 Ja pracuję na ustawieniach:
– jasność 80
– black level 5
– kontrast 48
– wyłączone DCR i dynamiczne podświetlenie
– gamma 2,2
– składowe RGB – 60 każda
Pod taki zestaw mam skalibrowany profil, co nie znaczy, że taki zestaw będzie optymalny dla Ciebie. 🙂
A może wrzucisz link ze swoim profilem?
pozdr.