Początek roku to niezwykle ciężki okres dla wszystkich graczy, którzy chcieli wyposażyć się w nowe komponenty do swoich komputerów, kupić konsole czy nowego laptopa. Ich dostępność jest bardzo mizerna, a do tego mamy do czynienia z potężnym wzrostem cen. Ten po raz kolejny dotknie segment kart graficznych.
Choć na przestrzeni ostatnich miesięcy pojawiło się co najmniej kilka ciekawych układów graficznych nowej generacji od Nvidii i AMD (m.in. GeForce RTX 3070 i 3080 czy Radeon RX 6900 XT), to ich kupno graniczy z cudem. Karty są permanentnie niedostępne w sklepach, a niewielkie dostawy złożone najczęściej z kilkudziesięciu sztuk rozchodzą się w błyskawicznym tempie.
Do tego doszły wysokie podwyżki, związane z wprowadzeniem ceł na GPU importowane z Chin, czyli praktycznie cała produkcja tych podzespołów. Jak się jednak okazuje, to nie koniec wzrostów cen.
Serwis MyDrivers donosi bowiem o nieuniknionych podwyżkach cen pamięci montowanych w GPU – mowa tutaj o kościach GDDR5, GDDR6 oraz GDDR6X, których cena ma wzrosnąć na przestrzeni kolejnych kilku miesięcy. Związane jest to z niedoborem tych podzespołów oraz potężnym zapotrzebowaniem ze strony producentów, którzy są w stanie zapłacić większe pieniądze, by tylko otrzymać dostawę.
Oczywistym jest, że w takiej sytuacji koncerny produkujące karty graficzne przerzucą koszty na odbiorców, co zapewne błyskawicznie znajdzie wyraz w wycenie nowych GPU z rodziny GeForce RTX 30xx i Radeon RX 6000. Choć żaden producent nie potwierdził jeszcze, że taka sytuacja będzie mieć miejsce, to trudno oczekiwać innego rozwoju sytuacji.
I coś czuję, że sensowny i opłacalny upgrade komputera będzie możliwy dopiero w 2022 roku…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.