Do tej pory Sony pilnowało swoich „ekskluzywnych tytułów” niczym oczka w głowie doskonale wiedząc, że to dla nich wielu graczy wybiera konsole od Sony. Niewykluczone jednak, że ta sytuacja ulegnie zmianie – w sieci pojawiły się bowiem informacje, z których ucieszą się głównie pecetowi gracze.
Dlaczego PlayStation 4 zdecydowanie wygrało poprzednią generację konsol w starciu z Xbox One? Oczywiście – możemy mówić o tym, że sprzęt był naprawdę dobry, a jego ceny były odpowiednie, ale przecież wszyscy wiemy, że konsole stacjonarne są sprzedawane przez gry. A zwłaszcza produkcje, które są dostępne na wyłączność.
Pod tym względem bez wątpienia Sony zdało egzamin – takie serie jak God of War, Demon Souls, Ratchet & Clank, Gran Turismo czy The Last of Us to gry, na które czekały miliony graczy i nierzadko za możliwość sprawdzenia ich w praktyce zaopatrzały się w sprzęt Sony. Tytuły ekskluzywne zawsze stanowiły mocną kartę przetargową PlayStation, ale wygląda na to, że pod tym względem czekają nas małe zmiany.
Kolejne miesiące powinny bowiem przynieść dość zaskakującą zmianę kursu, jeśli chodzi o dostępność gier znanych tylko z platform PS4 i PS5. Praktycznie pewnym jest bowiem, że produkcje ekskluzywne z platformy PlayStation będą coraz częściej trafiać do graczy pecetowych. Wiemy już, że ten los spotka bardzo udane Days Gone, ale prawdopodobnie to dopiero początek.
W sieci pojawiły się bowiem informacje o planowanym przez Sony remasterze kultowej produkcji sprzed kilku lat, czyli Bloodborne, a więc pobocznej odsłony serii Dark Souls. Gra miałaby pojawić się jeszcze w tym roku na PlayStation 5, ale… wiele wskazuje na to, że nie tylko.
W sieci pojawiły się bowiem doniesienia, że Bloodborne w odświeżonej wersji będzie należeć do pakietu gier, które pojawią się na rynku także w wersji pecetowej. Wśród nich miałyby znaleźć się prawdziwe perełki – mówi się bowiem o całej trylogii God of War, czterech częściach serii Uncharted oraz hicie sprzed dosłownie kilku miesięcy, czyli Ghost of Tsushima.
W normalnych okolicznościach takie rewelacje potraktowalibyśmy jak chore mrzonki – Sony od lat robiło naprawdę sporo, by chronić swoje klejnoty rodowe, ale sytuacja mocno się zmieniła. Po oficjalnej zapowiedzi wydania Days Gone na pecetach próba przeniesienia kolejnych ciekawych produkcji na grunt komputerów osobistych brzmi już bardzo realnie.
Przeniesienie klasyków na grunt PC trzeba odczytywać jako odważny sprawdzian tego, czy komputery mogą pozwolić na istotne zwiększenie sprzedaży gier z konsoli Sony. Wydaje się, że w przypadku wspomnianych wyżej hitów jest to praktycznie pewne – wielu graczy z utęsknieniem czekało na przygody Kratosa na poczciwych blaszakach i wygląda na to, że marzenie może się ziścić.
Wydaje się jednak, że japoński gigant może pójść o krok dalej – Jim Ryan, a więc szef dywizji PlayStation mówił bowiem otwarcie o tym, że Sony nie tylko chętnie zbada pecetowy grunt w kontekście stworzenia portów gier z poprzednich lat, ale także pokusi się o „wykonanie kolejnych kroków naprzód”. Co to może oznaczać?
Według mnie to tylko zapowiedż dalszego pogłębiania integracji PlayStation 5 z pecetami, czego efektem może być tylko jedno – wydawanie ekskluzywnych tytułów na PS5 także na komputerach. Zapewne będzie się to odbywało stopniowo i nie można liczyć na to, że premierowe hity z konsoli Sony zaczną pojawiać się w dniu premiery na PC już za moment, ale obstawiam, że nie jest to zbyt odległa perspektywa.
I to może być naprawdę spory przewrót w branży gier – siła „exclusive’ów” może bowiem zostać osłabiona kosztem szerszej dostępności gier. Czy Sony wyjdzie to na dobre? Czas pokaże.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.