Dobry głośnik do komputera powinien oferować wysoką jakość dźwięku Czy można to pogodzić z niską ceną? Sprawdzam czy warto kupić głośnik Lenovo L101.
Szukając głośników do komputera możesz trafić na przeróżne zestawy, które za niewielkie pieniądze oferują przyzwoitą jakość dźwięku, a czasami zaskakują nas tak bardzo, jak choćby Creative SBS E2500 czy Creative Pebble.
Często jednak decydującą kwestią okazują się być kompaktowe rozmiary i design urządzenia. W dzisiejszych czasach, szczególnie wśród entuzjastów gier komputerowych dużą popularnością cieszą się produktu z podświetleniem RGB.
Niska cena i ciekawy wygląd zdecydowanie stoją po stronie testowanego głośnika Lenovo L101. Czy jednak można do tych atutów dopisać wysoką jakość dźwięku, która wywoła zadowolenie? Czy warto kupić ten głośnik? Odpowiadam na te pytania w naszej recenzji głośnika Lenovo L101.
Spis treści
Lenovo L101 – cena i specyfikacja
Głośnik Lenovo L101 nie jest dostępny w polskich sklepach, ale z powodzeniem możesz kupić go w Gearbest. Jego cena, zależnie od promocji oscyluje w granicach 25-30$, czyli w przeliczeniu na rodzimą walutę około 90- 115 zł.
Parametry są typowe dla taniego głośnika za mniej niż 100 zł. Poniżej skrócona specyfikacja Lenovo L101:
- System: 2.0
- Moc: 6W
- Głośniki: 2x 2-calowe o mocy 3W
- Subwoofer: Brak
- Pasmo przenoszenia: 25-25,000 Hz
- Zasilanie: 5V (z USB)
- Komunikacja: AUX
- Pilot: Brak
Design dla graczy
Lenovo L101 wygląda schludnie. Front urządzenia zdobi sztywno naciągnięta (przyklejona?) tkanina w kolorze szarym, ramki wokół są grafitowe. Górna belka urządzenia to czarny plastik z nazwą firmy „Lenovo”.
Na spodzie urządzenia są dwie wypustki z twardymi piankami eliminującymi poślizg. Dodatek w postaci nóżek jest akurat bardzo przemyślany- dzięki temu, pod głośnikiem można bez kłopotu przeciągnąć kabel np. od klawiatury (tak jak w moim przypadku).
Na tyle urządzenia zamontowany został kabel, a zaraz obok niego znajduje się przycisk do włączania i wyłączania podświetlenia RGB, które zdobi boki urządzenia. Wyłączony nie wygląda zbyt atrakcyjnie – jest w kolorze „mlecznego plastiku”. Kiedy pulsują różne kolory całość wygląda zupełnie inaczej. Na boku znajdziesz jeszcze pokrętło, które odpowiedzialne jest za regulację głośności, a także włączenie i wyłączenie głośnika.
Jakość dźwięku
Z uwagi na to, że urządzenie nie ma żadnego equalizera, ani dodatkowej aplikacji, która mogłaby w jakiś sposób wpłynąć na regulację dźwięku pozwoliłem sobie przejść do tego, co w głośniku najważniejsze, czyli jakości dźwięku.
Nie mogłem niestety zlokalizować urządzenia na stronie producenta, a jedyne zdjęcia produktowe dostępne są u dystrybutorów. Na jednym z nich widać, że w specyfikacji Lenovo oznacza, że model ma 4D Shocking Sound, co mogłoby być zwiastunem pełnego brzmienia. Niestety, brzmienie takie nie jest.
W dużym skrócie: Lenovo L101 nie powala. Wysokie tony są przeciętne, niskich nie ma właściwie wcale. Bronią się średnie tony, i po którymś z kolei teście muzyki i wideo, zrozumiałem, że to nie jest urządzenie do takich rzeczy.
Lenovo L101 najlepiej sprawdza się… do rozmów. Głos osoby/ osób po drugiej stronie monitora jest wyraźny, a dodatkowo głośnik ma dość wysoką skalę głośności, dzięki czemu bez kłopotu można dostosować poziom do warunków otoczenia i naszego słuchu.
Komunikatory takie jak Discord lub czat głosowy Battle.net to idealne środowisko dla tego niedrogiego urządzenia stylizowanego na mini-soundbar. To po prostu produkt, który stworzony został do komunikowania się podczas rozgrywki.
I to ma w zasadzie najwięcej sensu – niska cena, podświetlenie RGB i niezły wygląd, a do tego dźwięk, który najlepiej słyszalny jest podczas rozmów tworzy produkt, który może spodobać się mniej wymagającym graczom.
Oczywiście nie jest tak, że muzyki słuchać się nie da. Można to robić, jednak nie ma mowy o soczystym dźwięku. Do wielu rzeczy można się jednak przyzwyczaić, stąd nie uważam, że jest to urządzenie skazane na porażkę, ale potrzebuje świadomego nabywcy.
Czy warto kupić głośnik Lenovo L101?
Przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia. To urządzenie, które nie nadaje się do oglądania filmów i słuchania muzyki. Niedostatki niskich i wysokich tonów są tutaj aż nadto widoczne, jednak mam nieodparte wrażenie, że producent nie silił się na stworzenie kombajnu, a wizją, był raczej przystępny, tani głośnik dla graczy.
I właśnie do takiego zastosowania mogę go polecić, w szczególności, jeśli mówimy o grach, w których wykorzystywane są komunikatory głosowe. Podczas rozmów z innymi osobami Lenovo L101 sprawdzi się dobrze.
To również ciekawy pomysł na sprzęt do nauki zdalnej, bo sprawdza się w czasie lekcji, kiedy istotna jest właściwa komunikacja na linii dziecko – nauczyciel. Do tego modnego wyglądu dodaje mu podświetlenie RGB, a całokształtem sprzęt przypomina nawet droższe urządzenia.
Samo podłączenie Lenovo L101, i sterowanie nim jest dziecinnie proste, za co też należy się plusik. Niejednokrotnie spotkałem się z urządzeniami „plug and play”, które nie chciały współpracować od razu. W testowanym modelu nie było to problemem.
Czy warto kupić Lenovo L101? Głośnik ma kilka plusów, o których wspomniałem i warunkowo mógłbym polecić ten głośnik, oczywiście jeśli znalazłby się na mocnej promocji, a kupujący był świadomy zastosowania.
W innym przypadku uważam, że można znaleźć na rynku ciekawsze i lepiej brzmiące modele, które również możesz kupić za mniej niż 100 zł – na myśl od razu przychodzą mi testowane Creative Pebble, które mogą pochwalić się zauważalnymi, niskimi tonami i czystym brzmieniem.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.