Zwiększająca się sprzedaż matryc OLED to nie tylko domena rynku telewizorów – coraz częściej wybieramy także laptopy wyposażone w ten typ matrycy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące sprzedaży. Ten trend wcale nie zamierza zwalniać.
Ekrany OLED to element coraz częściej spotykany w laptopach – na razie ten typ panelu kojarzy nam się głównie z droższymi sprzętami lub bardziej „wypasionymi” wariantami popularnych notebooków, ale sytuacja z każdym kolejnym miesiącem będzie się zmieniać. OLED-y cieszą się coraz większą popularnością wśród nabywców laptopów, o czym przekonuje firma analityczna Omdia.
OLED-y w laptopach to coraz częstszy widok
Jeszcze w 2019 roku dostawy ekranów OLED do producentów laptopów wynosiły zaledwie 150 tysięcy sztuk – w tym roku ma być to już aż 1,48 miliona wyświetlaczy, a więc w ciągu dwóch lat obserwujemy blisko dziesięciokrotny wzrost. Dynamika zwiększania produkcji OLED-ów nie zmniejszy się także w przyszłym roku – wtedy to z taśm produkcyjnych ma zjechać 2,57 mln ekranów tego typu.
Analitycy upatrują dalszą tendencję zwyżkową z powodu wprowadzenia na rynek nowego systemu operacyjnego od Microsoftu, czyli Windowsa 11. To właśnie on ma być motorem napędowym do zakupu nowych laptopów i wiele osób może już wybrać urządzenia bazujące właśnie na wyświetlaczach OLED. Z powodu upowszechniania tej technologii można również oczekiwać, że takie ekrany będą trafiać do coraz tańszych notebooków.
Mimo dynamicznego wzrostu wyświetlacze OLED w laptopach wciąż stanowią margines – odpowiadają bowiem zaledwie za ok. 1% całkowitej sprzedaży. Ta proporcja z pewnością będzie się zmieniać, zważywszy na fakt, że ekrany OLED sprzedają się coraz lepiej w ujęciu ogólnym – w tym roku do sprzętów ma trafić ponad 258 milionów takich wyświetlaczy, co stanowi wzrost aż o 51% w stosunku do roku 2019.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.