PlayStation 5 po 5-6 tysięcy złotych i karty graficzne w kosmicznych cenach? To m.in. sprawka scalperów, którzy szukają szybkiego źródła zarobku na zdesperowanych graczach, chcących dostać sprzęt jak najszybciej. Teraz ich celem stał się Steam Deck, a ceny sprzętów już osiągają niebotyczne rejony.
Sytuacja w segmencie producentów elektroniki jest jasna – branża cały czas cierpi na niedobór podzespołów, więc nowe sprzęty bardzo często pojawiają się na rynku w limitowanej ilości. Tę sytuację skrzętnie wykorzystują tzw. scalperzy, czyli osoby, które skupują sprzęt w ilościach hurtowych, potem oferując je kolejnym klientom w cenach kilkukrotnie wyższych od tych, które są oferowane przez producenta.
I tak oto mogliśmy np. natknąć się na oferty kupna konsoli PlayStation 5 w cenach sięgających 5-6 tysięcy złotych wówczas, gdy jej kupno graniczyło z cudem, a łakomym kąskiem dla nieuczciwych handlarzy były także trudno dostępne karty graficzne. Teraz wygląda na to, że oszuści znaleźli sobie kolejny, łatwy cel.
A mowa o nowym sprzęcie od Valve, czyli Steam Deck, a więc przenośnej konsoli do gier pozwalającej na odpalenie całego portfolio platformy cyfrowej dystrybucji Steam. Konsola ma trafić do sprzedaży dopiero za kilka miesięcy, ale sukces akcji przedsprzedażowej przeszedł najśmielsze oczekiwania producenta. Zamówień było tak dużo, że wielu zainteresowanych będzie musiało poczekać na swój egzemplarz nawet do trzeciego kwartału 2022 roku.
To oczywiście dla wielu miłośników nowego sprzętu zdecydowanie za długo, więc szukają możliwości, by dostać ten sprzęt jak najwcześniej tylko się da. Z tej okazji oczywiście skrzętnie korzystają scalperzy, którzy wrzucają do sieci oferty na odsprzedaż sprzętu, który dotrze do klienta już w listopadzie. Oczywiście nie ma nic za darmo – za taką przyjemność trzeba sobie zapłacić i to naprawdę sporo.
W popularnych serwisach aukcyjnych pojawiły się już oferty na odkup rezerwacji Steam Deck – za model z dyskiem o pojemności 512 GB trzeba zapłacić nawet 5 tysięcy dolarów, czyli ok. 20 tysięcy złotych bez podatku. Warto przy tej okazji wspomnieć, że Steam wycenia ten sprzęt na kwotę 3099 zlotych. Mamy więc do czynienia z blisko siedmiokrotną przebitką, co jest absolutnym szaleństwem i próbą wykorzystania zdesperowanych graczy.
Czy jednak desperacja powinna być wyceniana aż tak wysoko? Niestety, prawda jest też zupełnie inna – dopóki znajdą się skłonni wydać tak szalone kwoty na sprzęt, dopóty scalperzy będą mieli pełne ręce roboty. Rozsądek w tej sytuacji jest rzeczą bezcenną.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.