realme coraz częściej wspomina o nadchodzącym, pierwszym laptopie tej firmy, czyli Realme Book. Sprzęt wciąż nie doczekał się jeszcze oficjalnej premiery, ale wygląda na to, że jest do niej coraz bliżej – wskazuje na to chociażby nowa fotka współzałożyciela tej firmy.
O pierwszym laptopie, który ma pojawić się na rynku z inicjatywy realme, słyszymy już co najmniej od kilku miesięcy – sprzęt miał zadebiutować nawet przed rozpoczęciem wakacji, ale wygląda na to, że pandemia pokrzyżowała plany chińskiego koncernu, ale najnowsze informacje prosto od kierownictwa potwierdzają, że premiera tego sprzętu wciąż jest aktualna.
realme – co za niespodzianka! – wzoruje się na Apple
Realme Book pojawił się bowiem na fotografii udostępnionej na Twitterze przez Madhava Shetha, a więc współzałożyciela tego koncernu. Dzięki temu możemy rzucić okiem na to, jak będzie prezentował się ten sprzęt. Inspiracji oczywiście nie trzeba szukać za daleko, bo ten notebook wygląda jak tani Macbook.
We aimed to be the real disruptor from day 1 of our journey. Our upcoming #realmeBook is truly an industry disruptor too with its unique 3:2 aspect ratio display!
Like all our products, it is also created keeping in mind your convenience & desire as you are our No.1 priority. pic.twitter.com/GpiUEzCmvQ
— Madhav Sheth (@MadhavSheth1) July 25, 2021
Całość jest bardzo prosta w swoim wyrazie – wąskie ramki otaczające ekran, charakterystyczny dla sprzętów Apple układ klawiatury, wyświetlacz w formacie 3:2 i duży touchpad. Całość prezentuje się bardzo podobnie do laptopów giganta z Cupertino, a warto zwrócić uwagę na dwa mikrofony umieszczone po prawej stronie klawiatury, jak również przycisk włączający z (prawdopodobnie) zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych.
Kiedy premiera? Nadal nie wiemy, ale fotka finalnego wyglądu tego sprzętu może sugerować, że jesteśmy o włos od oficjalnej prezentacji. A co znajdziemy we wnętrzu tego sprzętu? Tutaj też brak oficjalnych danych, ale mówi się o zastosowaniu 14-calowego wyświetlacza prezentującego obraz w FullHD. Ponadto możemy liczyć na procesory Intela 11. generacji z rodziny Core i3 lub i5, a także – według nieoficjalnych informacji – 8 lub 16 GB RAM i dysk SSD o pojemności sięgającej maksymalnie 512 GB.
Pozostaje nam więc czekać na oficjalne potwierdzenie tych rewelacji – jednego możemy być pewni: to będzie niedrogi sprzęt.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.