Tablety bez wątpienia nie są wiodącym elementem oferty HP, ale dla tego modelu zdecydowanie warto zrobić wyjątek. To bowiem dobrze wyceniona konkurencja dla najtańszego sprzętu Microsoftu, czyli Surface Go, która może niespodziewanie zamieszać w tym segmencie.
Dosłownie na moment przed prezentacją nowych sprzętów z rodziny Microsoft Surface, HP zdecydowało się na odpalenie swojej jesiennej listy premier sprzętowych. Miłośników tanich hybryd 2w1 z pewnością zainteresuje debiut modelu HP 11, czyli tabletu, który będzie stanowić bezpośrednią konkurencję dla Surface Go.
Silną stroną tabletu od HP jest ekran, co wydaje się być absolutnie kluczowe w tego typu sprzętach. Mamy do czynienia z 11-calową matrycą prezentującą obraz w rozdzielczości 2160 x 1440 pikseli i pokrytą szkłem ochronnym Gorilla Glass 5.
Panel odznacza się bardzo solidną jasnością maksymalną 400 nitów, a także pokryciem 100% palety barw sRGB. Ramki otaczające ekran nie należą do najmniejszych (wyświetlacz zajmuje 84,6% frontu), ale możemy także liczyć na technologię redukcji szkodliwego niebieskiego światła.
Ciekawostką jest także to, co znajduje się na górnej ramce urządzenia – HP zdecydowało się bowiem na zastosowanie pojedynczego aparatu o rozdzielczości 13 MP na obrotowym, wysuwanym module. To rozwiązanie spotykane już w wielu smartfonach i ciekawe, jak sprawdzi się ono w znacznie większym urządzeniu.
Wszystko to brzmi jak specyfikacja sprzętu z górnej półki, ale powoli docieramy do podstawowych podzespołów i entuzjazm nieco gaśnie. Jednostką napędową tego tabletu jest bowiem procesor Intel Pentium Silver N6000, czyli czterordzeniowa jednostka z rodziny Jasper Lake o bazowym taktowaniu 1,1 GHz (3,3 GHz w trybie Turbo), której atutem jest bardzo niskie TDP wynoszące 6W.
Do tego mamy zaledwie 4 GB wlutowanej pamięci LPDDR4X o taktowaniu 2133 MHz oraz dysk SSD o pojemności 128 GB. To wszystko sprawia, że tego sprzętu raczej będziemy szukać w niższej półce cenowej i faktycznie tak jest, bowiem HP 11 ma kosztować 499 dolarów, czyli ok. 1970 złotych bez podatku.
Na wyposażeniu tabletu mamy także czytnik kart microSD oraz złącze USB typu C z obsługą DisplayPort. Łączność obsługuje moduł Wi-Fi szóstej generacji Intel AX201, a bateria ma pojemność 32,2 Wh. Niewiele, ale na co najmniej kilka godzin pracy powinno wystarczyć.
Oczywiście HP oferuje także bardzo istotne akcesorium w postaci klawiatury – posiada ona specjalną podpórkę umożliwiającą ustawienie ekranu pod kątem zarówno w standardowym położeniu, jak i w trybie portretowym. Za przyjemność korzystania z tego akcesorium trzeba jednak zapłacić 99 dolarów, czyli ok. 400 złotych.
Na debiut tego tabletu jeszcze poczekamy – HP 11 trafi do sklepów w grudniu. Wydaje się jednak, że ten model powinien znaleźć swoich amatorów, bo to ciekawy tablet z naprawdę dobrym ekranem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.