Pecet z rodziny XPS to jeden ze stałych punktów programu, jeśli chodzi o ofertę marki Dell. Czas na kolejne odświeżenie tego sprzętu, a znakomitą sposobnością jest debiut nowych procesorów Intela z rodziny Alder Lake.
Dell wraz z nową odsłoną modelu XPS Desktop stawia na wydajność i moc, choć w ślad za tymi celami idą także zmiany, jeśli chodzi o konstrukcję samego peceta. Ta bowiem doczekała się małych przeobrażeń, choć nadal całość zamyka się w stosunkowo prostej obudowie. Ta została zauważalnie zwiększona, bowiem jej pojemność zamiast 19 wynosi aż 27 litrów, co jest sporą różnicą.
Odświeżono także kratki wentylacyjne na froncie (teraz są one zbudowane z drobnych kwadracików), usunięto logo marki Dell i umieszczono logotyp serii XPS, a także delikatnie zmieniono położenie przycisku włączającego i napędu optycznego (tak, nadal jest on dostępny) i dodano otwory wentylacyjne na bokach. Zmiany są, ale chyba na plus. I to najważniejsze.
Sam system chłodzenia został oczywiście zaprojektowany pod kątem obsługi wydajnych komponentów – dodatkowa kratka wentylacyjna wtłacza większy zapas zimnego powietrza, możemy także pozwolić sobie na zamontowanie nawet trzech wiatraków o średnicy dochodzącej do 130 mm, a całość może być uzupełniona chłodzeniem wodnym, choć przeznaczonym tylko dla procesorów. Tak czy owak, ten zestaw powinien zdecydowanie wystarczyć.
A co jeśli chodzi o specyfikację techniczną? W topowym wariancie nowy PC Della będzie korzystał z procesora Core i9-12900K, czyli 16-rdzeniowej jednostki nowej generacji o taktowaniu sięgającym 5,2 GHz, z TDP wynoszącym 125W i możliwością podkręcania. Oczywiście można spodziewać się, że na rynek trafią także wersje z pozostałymi dwoma procesorami nowej generacji od Intela.
Mocy nie powinno zabraknąć także w kwestii obsługi graficznej. W najmocniejszych wersjach możemy bowiem liczyć na moc GeForce RTX 3090 lub Radeona RX 6900 XT, czyli najmocniejszych GPU od Nvidii i AMD. Do tego możemy dorzucić nawet 128 GB pamięci RAM typu DDR5 o taktowaniu 3600 MHz, a całość uzupełnia nawet 4 TB miejsca na dane dzięki obecności dysku SSD i HDD po 2 TB każdy.
Oczywiście Dell nie zapomniał o odpowiednim zapasie mocy – we wnętrzu znajdziemy bowiem zasilacz 750W. Portów także nie powinno zabraknąć, a ich spory wybór znajdziemy na froncie – to czytnik kart SD, 3x USB 3.2 typu A, USB typu C oraz złącze słuchawkowe. Nie brak także napędu optycznego, ale tutaj występuje on raczej w formie ciekawostki. Na tyle mamy natomiast dodatkowe 4x USB 3.2 typu A, USB typu C, DisplayPort, złącze Ethernet oraz zestaw sześciu złączy audio.
Nowy pecet od Della trafi do sprzedaży w dwóch wersjach kolorystycznych: Night Sky i Platinum Silver jesienią tego roku. Ceny? Te rozpoczynają się od pułapu 920 dolarów (ok. 3650 złotych bez podatku), choć oczywiście w tej cenie możemy liczyć na najbardziej podstawową specyfikację ze słabszym procesorem, kartą graficzną i zapewne bez chłodzenia wodnego.
Tak czy owak, w dobie permanentnego niedoboru podzespołów kupno gotowego komputera wcale nie jest złym pomysłem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.