Czy oryginalna podstawka może stać za sukcesem monitora? O słuszności takiej tezy przekonywało nas Apple, a teraz tego samego chce dokonać LG wraz z monitorem LG 32UN880-B z serii UItrafine Ergo. Sprawdziliśmy, czy jest to sprzęt wart uwagi i pieniędzy.
Wiele osób szydziło z Apple, gdy amerykańska firma zdecydowała o sprzedaży topowego monitora w wersji bez podstawki. Teraz odpowiedź na tę „ofertę” koncernu z Cupertino przygotowało LG – monitor LG 32UN880-B z serii UltraFine Ergo wydaje się być bardzo dobrą propozycją nie tylko dla biur czy architektów, ale także dla osób ceniących sobie porządek na biurku i wszechstronność, jeśli chodzi o ustawienie wyświetlacza.
Wraz z rozpakowaniem i zamontowaniem tego sprzętu na biurku zadałem sobie jedno, zasadnicze pytanie: „Dlaczego Apple żąda za samą podstawkę do monitora więcej, niż LG za cały, na dodatek pierwszorzędny monitor?”.
To pytanie zapewne nieco zdradza moją ocenę tego modelu, ale zacznijmy od początku. Początku, który wygląda zupełnie inaczej, niż w przypadku montażu standardowych monitorów. Dlaczego? Ano dlatego, że testowany przez nas monitor bazuje na podstawce, która jest przeznaczona do przytwierdzenia na krawędzi blatu. To nic innego jak prosta, czarna, elegancka noga, na której umieszczono funkcjonalne ramię.
Sam montaż jest bardzo prosty – wystarczy bowiem skorzystać ze specjalnego mocowania wraz z imadłem, które umieszczamy na końcu biurka czy stołu. Co ważne, cała konstrukcja jest bardzo stabilna – choć wydaje się, że takki sposób montażu wymusza na nas zastosowanie grubszego, drewnianego blatu, to jako właściciel szklanego biurka o grubości niespełna 1 cm byłem zaskoczony, że całość sprawdza się naprawdę dobrze w codziennym użytkowaniu. Posiadanie cieńszego blatu nie jest więc żadną przeszkodą.
Zastosowanie ramienia o szerokich możliwościach ruchu sprawia, że wyświetlacz możemy ustawić tak naprawdę w dowolny, wybrany przez nas sposób. Podstawka oferuje bowiem opcję pivotu, umożliwia obrót na boki w całym zakresie, a także daje szansę na regulację ustawienia wysokości ekranu w zakresie 12 cm. Do tego możemy dorzucić szeroki zakres wysięgnika (prawie 20 cm), a także pochył ekranu w pionie, którego zakres to 25 stopni. Robi wrażenie, bez dwóch zdań.
Co ważne, to wszystko wygląda pierwszorzędnie. Cała konstrukcja po montażu jest estetyczna i dobrze się prezentuje, a monitor oferuje wąskie ramki.
Wszystkie porty umieszczono na tyle urządzenia i zestaw jest naprawdę solidny – do dyspozycji mamy dwa złącza HDMI 2.0, DisplayPort 1.4, złącze słuchawkowe a także 2x USB 3.2 typu A oraz USB typu C. Zwłaszcza obecność tego ostatniego portu to dobra informacja – dzięki temu będziemy w stanie zarówno przesyłać obraz, jak i ładować laptopa dzięki funkcji Power Delivery.
Na dolnej krawędzi ekranu umieszczono głośniki i są one naprawdę niezłe, jeśli chodzi o segment monitorów – oglądanie filmów na YouTube czy słuchanie podcastów będzie sensownym rozwiązaniem, ale jeśli zamierzacie słuchać muzyki, czy też grać, to zdecydowanie musicie wybrać inny system audio. Generalnie jednak nie ma wstydu, ale głośniki czy słuchawki to coś, co zdecydowanie jest wciąż koniecznym wyposażeniem naszego biurka.
Czas zatem sprawdzić, jakie możliwości oferuje zastosowana przez LG matryca. Koreański producent postawił bowiem na wyświetlacz typu IPS o przekątnej 31,5 cala, który wyświetla obraz w rozdzielczości 4K, a więc 3840 x 2160 pikseli. Panel charakteryzuje się standardowymi dla tego typu paneli czasem reakcji, który wynosi 5 ms, a także częstotliwością odświeżania na poziomie 60 Hz.
Deklarowana przez producenta jasność maksymalna matrycy wynosi 350 cd/m2 i nasze testy z użyciem kolorymetru potwierdziły te dane. Przy ustawieniach 100% jasności możemy liczyć na rezultat właśnie w tych granicach – zmierzona przez nas wartość to 351 cd/m2. Przy zerowej jasności podświetlenie ekranu to ok. 30 cd/m2 – to bardzo dobry rezultat.
Nieco gorzej wypada natomiast parametr nierównomierności podświetlenia – odchylenie od centralnego punktu na wyświetlaczu wynosi nawet 16% – sporo, ale do tego już możemy się powoli przyzwyczajać, zwłaszcza w kontekście paneli typu IPS.
Jak wygląda kolorystyka tego monitora? Jeśli myślicie o zakupie tego sprzętu pod kątem obróbki grafiki czy też montażu wideo, to śmiało – nie ma się czego obawiać. Możemy bowiem liczyć na 93% pokrycia palety barw Adobe RGB oraz tylko nieco niższy, bo 91% wynik w przypadku palety DCI-P3. To bez wątpienia zakresy z bardzo wysokiej półki.
Wspomniany już parametr czasu reakcji jest standardowy (wynosi 5 ms), ale sprzęt od LG może pochwalić się obsługą technologii AMD FreeSync – zasadniczy problem jest jednak taki, że z tej funkcji skorzystamy jedynie z maksymalną ilością 60 FPS. Szkoda, ale jeżeli chcemy grać w 4K, to dla wielu graczy raczej nie powinno być to problemem (no, chyba że dysponujemy naprawdę mocnym pecetem).
OSD – jak przystało na monitor do profesjonalnych zastosowań – również jest bardzo… profesjonalne. To nie jest żadna złośliwość, bowiem panel ustawień został zaprojektowany naprawdę sensownie i w taki sposób, by dać szybki dostęp do wszystkich najważniejszych funkcji.
Sterowanie odbywa się za pośrednictwem małego joysticka umieszczonego na dolnej krawędzi monitora i udało się go tak schować, by nie rzucał się w oczy podczas patrzenia na ekran.
W OSD znajdziemy wszystkie potrzebne ustawienia – mowa tu o podstawowych parametrach, jak jasność, kontrast czy temperatura barwowa. Nie brak także trybu Overdrive, który możemy z powodzeniem stosować podczas rozgrywki, a także bogatego zestawu predefiniowanych ustawień możliwych do wykorzystania np. w trakcie oglądania filmu czy też obróbki grafiki.
Z racji sporej rozdzielczości ekranu warto także wykorzystać funkcje Picture-in-Picture lub Picture-by-Picture – monitor świetnie nadaje się do pracy na dwóch oknach jednocześnie i pod kątem ogólnie pojętej produktywności mamy do czynienia z modelem z wysokiej półki.
Czy warto kupić monitor LG 32UN880-B? To odpowiedzi na to pytanie potrzebna jest analiza jeszcze jednego parametru, czyli ceny. Za sprzęt koreańskiego producenta w momencie tworzenia recenzji trzeba zapłacić od 3000 do 3400 złotych. Nie jest to więc tani sprzęt, ale modele z segmentu profesjonalnego przyzwyczaiły nas już do tego, że są wyceniane dość wysoko.
Jeśli dysponujecie takim zapasem gotówki, to kupno omawianego sprzętu wydaje się być bardzo dobrym rozwiązaniem, nawet jeżeli szukamy uniwersalnego modelu z wysokiej półki. Pod kątem gier ten sprzęt nie będzie z pewnością idealnym wyborem, ale pod innymi względami wydaje się być to wybór bardzo przemyślany.
Monitor bez wątpienia zwraca uwagę swoim designem – podstawka wraz z ramieniem prezentują się naprawdę elegancko, a przy tym dają ogromne możliwości manipulacji ustawieniami ekranu.
Zastosowany wyświetlacz to także bardzo wysoka półka wśród ekranów typu IPS – kolorystyka stoi tutaj na bardzo dobrym poziomie, choć wielu z pewnością życzyłoby sobie nieco wyższej jasności maksymalnej oraz obsługi trybu HDR. Generalnie jednak jakość obrazu stoi na bardzo wysokim poziomie.
Z tego też powodu testowany monitor LG zasługuje na nasze wyróżnienie „Wybór redakcji”. I można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że potencjalni nabywcy wcale nie polemizowaliby z taką decyzją.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Ten LG niestety nie spełnia parametrów apple. Takiej matrycy Apple by nie wypuścił. Jest dobra, za 3000 zl troche droga (cena do jakosci), ale jeszcze podstawka w tych 3000 zl
Do monitorow z jablkiem to nie jest ta polka