Haptyczne słuchawki dla gracza to nowy rozdział w gamingowym świecie. Razer Kraken V3 HyperSense jest tego idealnym przykładem.
Razer ma bardzo bogatą ofertę produktową, a nowe serie pojawiają się na rynku stosunkowo często. Jedne produkty są kapitalne, inne nieco mniej, natomiast gamingowy charakter, a także nieprzesadzony design amerykański producent opanował do perfekcji.
W tym roku mieliśmy okazję testować kilka urządzeń Razera, a wśród nich znalazł się nawet jeden model z rodziny Krakenów – Razer Kraken V3 X. Po tamtym teście nie sądziłem, że moje zdanie w stosunku do innej odmiany Krakenów zmieni się tak diametralnie.
Dzisiaj w maniaKalnej recenzji sprawdzam, czy warto kupić słuchawki dla gracza Razer Kraken V3 HyperSense, które kuszą ciekawą specyfikacją, odpinanym mikrofonem, a także innowacyjną technologią haptyczną, która wprowadza rozgrywkę na wyższy poziom dzięki wibracjom.
Spis treści
Specyfikacja Razer Kraken V3 HyperSense
Specyfikacja testowanego urządzenia na pozór nie różni się przesadnie od innych urządzeń ze stajni Razera. Jednak o jakości produktów nie decyduje karta produktowa, a wiele innych czynników, które wpływają na finalną ocenę.
- Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
- Impedancja: 32 Ω @ 1 kHz
- Czułość (@ 1 kHz): 96 dBSPL / mW,1 kHz
- Przetworniki: 50 mm
- Typ przetworników: Razer™ TriForce Titanium
- Średnica nauszników wewnętrznych: 62 mm x 42 mm
- Pasywna redukcja hałasu
- Typ połączenia: USB
- Długość kabla: 2 m
- Waga: 344 g
- Hybrydowy materiał / poduszki nauszne z pianką z efektem pamięci
- Odłączany mikrofon
- Pasmo przenoszenia mikrofonu: 100 Hz-10 KHz
- Stosunek sygnału do szumu mikrofonu: 60 dB
- Czułość mikrofonu(@ 1 kHz): -42 ± 3 dB
- Opcjonalny dźwięk 7.1
- Funkcja wyciszenia w dedykowanym przycisku
- Przycisk regulacji haptyki
- Zwiększanie i zmniejszanie głośności
Jak wspomniałem, specyfikacja nie wyróżnia się przesadnie na tle innych produktów, choć oczywiście można zakładać, że będzie bardzo solidnie. W wielu miejscach jest tożsama z modelem Razer Kraken Ultimate, co od początku nastrajało mnie optymizmem.
Czas sporawdzić, czy Razer Kraken V3 HyperSense sprosta wysokim wymaganiom obecnej generacji graczy.
Budowa i design
Razer budzi całą paletę uczuć – jedni amerykańską markę kochają, inni nienawidzą, jednak w tym wszystkim jest duża grupa osób, która po prostu ceni dobry, solidny sprzęt o konkretnym i niezbyt fikuśnym wyglądzie. Taki właśnie jest testowany model – wyglądem przypomina poprzednie modele producenta.
Do stworzenia słuchawek producent użył kilku różnych tworzyw. Pałąk pokryty jest od zewnątrz materiałem imitującym skórę, z kolei od wewnątrz wykończenie przypomina bardziej naturalne materiały, które skrywają grubą i wygodną piankę. Uchwyty muszli wykonane zostały z metalu, natomiast same muszle to elegancki plastik.
Elegancji dodaje wykończenie dużą ilością malutkich dziurek, środek zdobi z kolei klasyczne logo Razera, tym razem świecące z obwodem pierścienia, w środku którego się znajduje. Poduszki są masywne, a ciekawym dodatkiem jest pianka z efektem pamięci.
Słuchawki nie są lekkie – ważą 344 g. Nie uznawałbym tego za minus, ponieważ czuć, że mamy do czynienia z porządnym akcesorium. Dodatkowo to seria Kraken, a więc dedykowana typowo graczom, dlatego aspekty wygody poza domem nie mają tu żadnego znaczenia.
Trochę szkoda, że nie możemy złożyć słuchawek – ułatwiłoby to oszczędność miejsca osobom, które nie mają miejsca, w którym mogłyby je zawiesić. Jeśli szukasz dedykowanego wieszaka na słuchawki, to możesz zamówić go ze strony Razera. W przypadku wersji budżetowej nieźle sprawdzi się np. wyłączona lampka z gładkim kloszem.
Kabel ma 2 metry długości – to w pełni wystarczająca wartość, która powinna zadowolić większość użytkowników. Zakończony jest złączem USB co w przypadku korzystania z komputera nie jest problemem, natomiast jeśli chciałbyś podpiąć kabel do konsoli (słuchawki są kompatybilne z konsolami PlayStation i Nintendo Switch w wersji zadokowanej), to już 2 metry mogą okazać się zbyt krótkie.
Fajnym dodatkiem jest mikrofon, który w dowolnej chwili możesz odpiąć. Łączy się ze słuchawkami przez złącze jack 3,5 mm. Jeśli masz stosunkowo dużą / małą głowę, słuchawki powinny pasować idealnie – z każdej strony mamy 8 stopniową regulację wysokości.
Brzmienie i mikrofon Razer Kraken V3 HyperSense
Brzmienie najnowszych Krakenów można podzielić na dwa aspekty – pierwszym będą filmy, i gry, drugim zaś muzyka. Zważając na fakt, że są to słuchawki gamingowe, zacznijmy właśnie od tego jak sprawdzają się w grach.
Kraken V3 HyperSense to jedne z najbardziej udanych słuchawek gamingowych, jakie miałem okazję testować. W grach spisują się bez najmniejszych zarzutów, a dodatkowo zasługują na pochwałę za dużą ilość szczegółów. Skradasz się w lesie? Z pewnością nie umknie Ci szelest wzbudzony przez przeciwnika.
Dołóżmy do tego mocny bas, gdzie brzmienie każdego, większego wybuchu jest soczyste i naturalne, a świszczące w powietrzu kule przecinają powietrze i mamy kapitalny sposób na przeniesienie się do wirtualnego świata w jeszcze bardziej realistycznym wydaniu.
Kluczem do odblokowania pełnego potencjału jest Razer Synapse, o czym napiszę później natomiast już teraz zaznaczę, że słuchawki po podpięciu do komputera będą w źródłach dźwięku pokazywały się jako dwa urządzenia.
Będzie to Razer Kraken V3 HyperSense, a także głośniki THX Spatial Audio. Od nas zależy co wybierzemy natomiast, muszę podzielić się swoimi obserwacjami. Już same słuchawki bez wsparcia THX sprawdzają się w grach bardzo dobrze, jednak po przełączeniu się na THX Spatial Audio i wybraniu odpowiedniego profilu z Synapse nastaje mała rewolucja, która świetnie buduje dźwięk przestrzenny.
Czujemy się jeszcze bardziej i jeszcze lepiej otuleni dźwiękiem. Średnie tony są nieco wycofane w stosunku do klasycznego ustawienia, natomiast dźwięk faktycznie jest przestrzenny, co w dość prosty sposób możemy sprawdzić za pomocą szybkiego testu w aplikacji.
THX Spatial Audio for Movie to, jak sama nazwa wskazuje, najlepszy wybór do oglądania filmów. I tu również muszę pochwalić najnowszy zestaw Razera, przede wszystkim za stworzenie słuchawek, gdzie dźwięk przestrzenny jest faktycznie odczuwalny.
Wspomniałem na początku o aspekcie jakim jest muzyka. Zwykle od słuchawek dla graczy oczekuje niezłej szczegółowości w grach, dobrego mikrofonu i wygodnej integracji z komunikatorami głosowymi, jednocześnie nie nastawiając się zbytnio na muzyczne czy filmowe doznania. Razer Kraken V3 HyperSense zmienił moje postrzeganie.
Muzyka jest brzmi bardzo solidnie i całkiem szczegółowo. Na dużą pochwałę zasługuje mocny bas, którego moc możemy również regulować z poziomu aplikacji. Pozostałe pasma świetnie ze sobą współgrają, a co ważne istnieje tu również tryb THX Spatial Audio for Music, który po włączeniu może przenieść nas na w środek koncertu.
W zwykłej muzyce, dźwięk zakodowany w ten sposób radzi sobie nieźle, choć mam pewność, że wiele osób, jako lepszy tryb do muzyki wybierze klasyczne źródła w postaci Razer Kraken V3 HyperSense. To również zrozumiałe z powodu lepszych średnich tonów w tym trybie – w THX Spatial Audio, w niektórych utworach, pomimo wybrania muzycznego profilu wokal był nieco „sepleniący”. Poza tym nie można się przyczepić do wielu rzeczy.
Zarówno rap w wykonaniu JUICE WRLD, Dr Dre czy Guziora brzmiał bardzo dobrze, jak również cięższe, gitarowe brzmienia w postaci TSA czy Slipknota brzmiały zaskakująco ciepło i melodyjnie. Właściwie nie było muzyki, z której byłbym niezadowolony włączając ją na testowanym egzemplarzu – to jedne z najlepszych słuchawek dla graczy z jakich miałem przyjemność słuchać ulubionej muzyki.
Od mikrofonu w słuchawkach wymagam tylko tego, żebym był dobrze słyszalny dla moich kompanów podczas grania. W tym przypadku tak było, więc nie mam żadnych zastrzeżeń do mikrofonu. Atutem, który doceni wielu graczy korzystających z np. biurkowych mikrofonów, jest możliwość jego demontażu – wystarczy go po prostu wypiąć ze złącza jack 3,5 mm.
Haptyczne słuchawki, czyli wyższy poziom rozrywki
Razer Kraken V3 HyperSense to słuchawki o bardzo dobrym brzmieniu, fajnym podświetleniu i z dopracowaną aplikacją. Ale ich najciekawszym punktem jest zastosowanie technologii haptycznej. Z nasiloną częstotliwością, o haptyce mogłeś usłyszeć lub przeczytać mniej więcej rok temu podczas premiery PS5. Jeśli to było Twoje pierwsze skojarzenie, to jesteś bardzo blisko zrozumienia co oznacza to w testowanych słuchawkach.
Słuchawki wykrywają niskie tony i w zależności od ich intensywności wprowadzają drgania. Do wyboru są trzy poziomy mocy haptyki, z czego trzeci poziom to hardkor dla osób, którym faktycznie zależy, żeby wczuć się w realia największych bitew. Na co dzień najmocniejsze wibracje były dla mnie zbyt mocne, ale fajnie, że jest taka opcja. Trailer Battlefielda 2042 odsłuchany na testowanych Krakenach spowodował, że bardzo chciałbym w niego zagrać. Ale tylko z tymi słuchawkami.
Na prawej muszli zlokalizowany został przycisk od regulacji poziomu wibracji, który możemy stopniować klikając każdorazowo. Dźwięk w słuchawce podpowie czy przeszliśmy poziom wyżej czy doszliśmy do momentu w którym wibracje są wyłączone. Zauważyłem, że najwięcej sensu mają one właśnie w grach FPS, ponieważ przy grach w coopie i rozmowach na Discordzie jest to trochę uciążliwe, podobnie jak zresztą podczas słuchania muzyki – wtedy haptykę polecam wyłączyć.
Tak czy inaczej, to rewelacyjny dodatek, który w znaczący sposób poprawić immersję i wczuć się w grę. Dodatkowo pasywna redukcja hałasu powoduje, że możemy odciąć się od zewnętrznego świata i skupić na rozgrywce. Kto wie, być może w przyszłości doczekamy się nawet ANC…
Razer Synapse
Moja przygoda z Razer Synapse zaczęła się kilka lat temu – wtedy oprogramowanie zdecydowanie nie przypadło mi do gustu. Do testu Kraken V3 HyperSense mogę zobrazować aplikację jako sinusoidę – raz lepiej, raz gorzej. Są urządzenia, które tak samo sprawdziłyby się po podłączeniu do komputera bez dodatkowego oprogramowania, które powinno działać w tle, a są takie, których pełen potencjał wykorzystamy dopiero po wejściu w aplikację.
Słuchawki Razer Kraken V3 HyperSense zdecydowanie zaliczają się do tych drugich. Bez aplikacji nadal grają bardzo solidnie, ale tym razem polecam skorzystać z niej na tyle sposobów, na ile to tylko możliwe.
Po podłączeniu słuchawek w Synapse pojawia się pięć zakładek: Sound, Mixer, Enhancment, Mic i Lighting. Pierwsza zakładka jest dość prosta, ponieważ oferuje możliwość regulacji skali głośności, a także poziomu mocy wibracji.
Dużo ciekawiej prezentuje się zakładka Mixer, ponieważ właśnie tutaj możemy włączyć THX Spatial Audio i wybrać jeden z 3 gotowych profili lub stworzyć własny. Dodatkowo znajdziesz tu wizualizację z możliwością prezentacji dźwięku zależnie od aktywnego trybu.
W zakładce o nazwie Enhancement możemy regulować poziom basu, czystości głosu i czegoś, co nazywa się normalizacją dźwięku, co ma za zadanie powstrzymać np. nienaturalnie głośny wybuch w grze. Brzmi nieźle, chociaż w praktyce nie zauważyłem zbyt wielkiego wpływu tego ustawienia.
Pozostając ciągle w tym miejscu producent przygotował equalizer, w który możesz przełączać się pomiędzy trybami: Default, Game, Movie, Music i Custom. Jeśli czujesz się na siłach, to samemu możesz pobawić się suwakami. Kolejna zakładka poświęcona jest na ustawienia mikrofonu, których również jest dość sporo, wraz z equalizerem.
Na samym końcu, Lighting pozwala nam na zabawę z podświetleniem wspieranym przez Razer Chroma RGB. Podświetlenie swoich urządzeń i personalizację Razer opanował do perfekcji, a możliwości jakie firma daje użytkownikom są bardzo zaawansowane. Samo podświetlenie od lat nadaje charakteru urządzeniom spod szyldu Razera.
Czy warto kupić słuchawki Razer Kraken V3 HyperSense
W Europie Razer Kraken V3 HyperSense wycenione zostały na 139,99 euro. Oznacza to, że ich cena w Polsce najpewniej przekroczy 600 zł, co jest dość sporym wydatkiem jak na słuchawki, których nie wykorzystamy w terenie. Mimo tego, to model, który oferuje znacznie więcej niż wiele konkurencyjnych, gamingowych propozycji na rynku.
Są wygodne, świetnie przylegają do ucha, oferują bardzo dobry dźwięk, zarówno w grach i filmach (dzięki THX Spatial Audio), jak również w muzyce. Słuchawki mają odczepiany mikrofon i co najważniejsze, haptyczną technologię, która za sprawą drgań w znacznym stopniu poprawia immersje i wrażenia płynące z gry.
Na dużą pochwałę zasługuje również aplikacja Razer Synapse, która jest kluczem do wykorzystania potencjału słuchawek amerykańskiego giganta.
To nie tylko najlepsze Krakeny jakie kiedykolwiek miałem okazję słyszeć, ale również jedne z najlepszych słuchawek dla graczy w ogóle. W pełni zasłużona nagroda „Wybór Redakcji” to wyróżnienie, które musiało się pojawić w kontekście tak dopracowanego modelu słuchawek.
Ceny Razer Kraken V3 HyperSens
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.