Nowy monitor AOC to mocna rzecz – ma dużą przekątną, wysoką rozdzielczość, świetną jasność i nie gorsze pozostałe parametry. Jest też jeden mankament, który aktualnie utrudni nam jego kupno – miejmy nadzieję, że tylko tymczasowo.
Nowy, gamingowy monitor od AOC zdaje się mierzyć bardzo wysoko – model G4309VX to bowiem sprzęt, który powinien trafić zarówno w gusta posiadaczy konsol stacjonarnych, jak i wydajnych pecetów do gier.
Mamy bowiem do czynienia z konstrukcją bazującą na 43-calowej matrycy typu VA, wyświetlającej obraz w rozdzielczości 4K, a więc 3840 x 2160 pikseli. Oczywiście możemy liczyć na szerokie kąty widzenia wynoszące 178 stopni w pionie i w poziomie, a kontrast statyczny wynosi nawet 4000:1.
Warto także zwrócić uwagę na niski czas reakcji wynoszący 1 ms, a także jasność maksymalną na poziomie nawet 1100 cd/m2. To oznacza także obecność certyfikatu VESA DisplayHDR 1000, gwarantującego sprawną obsługę trybów HDR.
Graczy ucieszy także wysoka częstotliwość odświeżania ekranu – wynosi ona 144 Hz, a dodatkowo możemy liczyć na obsługę technologii Variable Rate Refresh, a także AMD FreeSync i Nvidia G-Sync. Ponadprzeciętnie prezentuje się także kolorystyka – panel pokrywa 100% palety barw sRGB, a także 95% palety DCI-P3.
Monitor został wyposażony we wbudowane głośniki o mocy 2x7W, a w zestawie portów znajdziemy 2x DisplayPort 1.4, 2x HDMI 2.1, 4x USB 3.2 oraz złącze słuchawkowe. Z oczywistych względów podstawka nie oferuje zbyt dużych możliwości dostosowania ustawienia ekranu – możemy jedynie delikatnie korygować pochylenie wyświetlacza.
Jak widać, jest to monitor o naprawdę ponadprzeciętnych parametrach. Tak naprawdę jedynym problemem jest fakt, że monitor początkowo będzie w sprzedaży tylko na terytorium Chin i nie wiadomo, kiedy pojawi się na innych rynkach. Nie znamy także ceny tego modelu, ale można oczekiwać, że będzie ona naprawdę wysoka.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.