Zmiany, zmiany, zmiany – tak można podsumować informacje o najnowszym, topowym ultrabooku od Della, czyli modelu XPS 13 Plus. To sprzęt, jakiego bez wątpienia jeszcze nie było – minimalistyczny i z wieloma radykalnymi zmianami w wyglądzie i funkcjonalności.
Jeśli Dell kojarzy Wam się z klasycznym wyglądem laptopów i rozwiązaniami, których nie brak w innych sprzętach, nowy XPS 13 Plus zaprezentowany podczas targów CES 2022 zdecydowanie zrywa z tym poglądem.
To bowiem jeden z najbardziej minimalistycznych, a jednocześnie eleganckich laptopów w całej branży. Nowe rozwiązania w kwestii designu widać praktycznie wszędzie. Zacznijmy od pulpitu roboczego, który doczekał się sporych zmian.
Klawisze funkcyjne zostały bowiem zastąpione rozwiązaniem na kształt Touch Bar, znanego z MacBooków. To nic innego, jak rząd dotykowych klawiszy wyróżnionych podświetleniem i ładnie wkomponowanych w obudowę. To bez wątpienia zdecydowanie bardziej eleganckie rozwiązanie od tego, które stosowano w notebookach Apple, ale ciężko powiedzieć, jak sprawdzi się w praniu.
Klawiatura w nowym XPS 13 została także pozbawiona szczelin – to jednolity blok, który wygląda ładnie, ale zapewne wielu może mieć obawy o odpowiednią wygodę pisania czy pracy. Dell zapewnia, że wszystko będzie w porządku, a klawisze wciąż oferują skok na poziomie 1 mm.
Uwagę zwraca także touchpad wkomponowany w pulpit roboczy – wykorzystuje on technologię haptyczną, a więc odczytuje moc nacisku i dostosowuje kliknięcie do siły dotknięcia palcem. Całość została pokryta szkłem.
Bryła laptopa została wykonana w całości z polerowanego aluminium i cóż – wydaje się być absolutnie oczywistym, że to naprawdę elegancki sprzęt. Tradycyjnie już mamy do czynienia z bardzo smukłą konstrukcją – jego waga to 1,22 kg.
Zastosowanie nowego typu klawiatury nie było przypadkowe – oprócz bardzo eleganckiej stylistyki Dellowi udało się także wygospodarować więcej przestrzeni na system chłodzenia wnętrza laptopa. Zaowocowało to zaimplementowaniem procesorów Intela o wyższym TDP – zamiast dotychczasowych 15W jest to 28W, więc możemy liczyć na spory przyrost wydajności w tym ultramobilnym sprzęcie.
A jeśli mowa o procesorach, to będziemy wybierać spośród czterech procesorów z rodziny Alder Lake-P. To Core i5-1240P, Core i7-1260P, Core i7-1270P lub Core i7-1280P. Oczywiście do dyspozycji otrzymujemy także zintegrowany układ graficzny Intel Iris Xe.
Na pokładzie znajdziemy pamięć LPDDR5 – w zależności od konfiguracji będzie to od 8 do 32 GB o taktowaniu 4800 MHz. Dane przechowamy natomiast na dyskach SSD o pojemności od 256 GB do 2 TB.
Czas na dwa rozczarowania – pierwsze dotyczy zestawu portów, który jest okrojony praktycznie do maksimum. Do dyspozycji otrzymujemy jedynie dwa USB typu C z obsługą Thunderbolt 4 – nie ma tutaj, chociażby złącza słuchawkowego 3,5 mm. Kamerka internetowa rejestruje natomiast obraz w rozdzielczości 720p – w dobie pracy zdalnej przydałyby się lepsze parametry, choć z drugiej strony możemy liczyć na obsługę modułu Windows Hello.
Za obsługę łączności odpowiada moduł Wi-Fi Intel Killer Wi-Fi 6E 1675 oraz Bluetooth w wersji 5.2 – na wyposażeniu laptopa mamy też cztery głośniki, baterię o pojemności 55 Wh oraz czytnik linii papilarnych.
Warto także wspomnieć o jeszcze jednym, istotnym elemencie laptopa, czyli ekranie. To jednostka o przekątnej 13,4 cala otoczona bardzo wąskimi ramkami, dostępna w wersji dotykowej oraz LCD lub – w droższych wariantach – OLED.
Obraz jest wyświetlany w formacie 16:10, a bazowa rozdzielczość to 1920 x 1200 pikseli. Decydując się na nieco droższe wersje, możemy także liczyć na rozdzielczość 3456 x 2160 lub 3840 x 2400 pikseli.
Nowy Dell XPS 13 Plus ma trafić do sprzedaży już na wiosnę – cena bazowego modelu z ekranem FullHD, procesorem Core i5 , 8 GB RAM i dyskiem 256 GB ma wynieść 1199 dolarów (ok. 4830 złotych netto). Mimo wszystko spodziewałem się, że będzie drożej.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.