Wielkie monitory w ostatnich latach cieszą się coraz większą popularnością. Kolejnym testem dla rynku jest wielki, 48-calowy sprzęt Acer Predator CG48. To propozycja nie tylko dla pecetowców, ale i dla posiadaczy konsol.
Nowy monitor z serii Acer Predator jest wielki. Potężny. No i łatwo go pomylić z telewizorem, chociażby ze względu na prostą podstawkę, często spotykaną w wielkoformatowych TV. To jednak wciąż monitor o charakterystyce gamingowej, który spodoba się zarówno wziętym pececiarzom, jak i posiadaczom konsol nowej generacji.
To 48-cali ekranu ze świetnymi parametrami
Ten olbrzym został wyposażony w 48-calowy panel typu OLED 4K. Ciekawostką jest fakt, iż charakteryzuje się on dość niestandardową częstotliwością odświeżania – wynosi ona dokładnie 138 Hz, a więc jest o 6 Hz niższa od często spotykanej wartości 144 Hz.
Monitor może pochwalić się wsparciem zarówno dla złącza HDMI 2.1, jak i DisplayPort 1.4 – to oczywiście otwiera pole do skorzystania ze sprzętu w połączeniu z PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S w rozgrywce z odświeżaniem na poziomie 120 Hz.
Acer Predator CG48 oferuje czas reakcji na poziomie 0,1 ms, a kontrast statyczny to aż 135 000:1. Panel cechuje się także świetną kolorystyką – matryca pokrywa aż 98% palety barw DCI-P3.
Gracze ucieszą się także z obsługi technologii AMD FreeSync Premium Pro, co pozwoli zniwelować efekt rozrywania obrazu w dynamicznych produkcjach. Oprócz wspomnianych złącz na tyle monitora znajdziemy także 4 porty USB 3.2, co pozwoli chociażby na ładowanie laptopa z mocą 65W.
Na premierę tego monitora przyjdzie nam jednak nieco poczekać – debiut został zaplanowany na trzeci kwartał tego roku. Cena niestety jest zdecydowanie z górnej półki – za ten sprzęt zapłacimy 2199 euro, czyli ok. 10 tysięcy złotych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.