Tego jeszcze w serii ThinkPad nie było – mowa oczywiście o układzie ARM, który po raz pierwszy trafia do najbardziej znanej, biznesowej linii laptopów od Lenovo. ThinkPad X13s to potencjalnie bardzo ciekawy sprzęt, ale czy zaoferuje odpowiednią wydajność?
Sukces MacBooków bazujących na autorskim układzie ARM od Apple sprawił, że na przesiadkę na tę architekturę decyduje się coraz więcej graczy na rynku. Kolejnym z producentów, który postanowił nieco zaskoczyć na targach MWC 2022, jest Lenovo.
Choć chiński koncern ma w swoim portfolio notebooki bazujące na ARM, to jeszcze nigdy nie był to przedstawiciel rodziny ThinkPad. Ta passa się jednak skończyła, czego efektem jest debiut modelu Lenovo ThinkPad X13s.
Rezygnacja z procesorów AMD czy Intela jest dość zaskakująca szczególnie w podserii X, dedykowanej głównie segmentowi dużych przedsiębiorstw, ale najwyraźniej Chińczycy celują w użytkowników ceniących sobie mobilność i długi czas pracy. Mowa tutaj nawet o 29 godzinach bez konieczności sięgania po ładowarkę, co faktycznie jest kapitalnym wynikiem, jak na ogniwo o pojemności 49,5 Wh.
Warto także wspomnieć, że ten 13-calowy laptop waży zaledwie 1,06 kilograma, a więc zabranie go w podróż także nie powinno stanowić problemu.
Sercem tego laptopa jest Snapdragon 8cx Gen 3, czyli najnowszy układ ARM od Qualcomma przeznaczony do laptopów. Jego wsparcie będzie stanowić nawet 32 GB pamięci RAM typu LPDDR4x o taktowaniu 4266 MHz. Zaletą tego SoC jest także obecność modemu 5G z obsługą technologii mmWave. W przypadku miejsca na dane Lenovo oferuje nam maksymalnie 1 TB dysk SSD.
Jeśli chodzi o wybór portów, no to cóż – szału nie ma. ThinkPad X13s posiada tylko dwa porty USB typu C, złącze słuchawkowe 3,5 mm oraz slot na kartę SIM. Lepiej wypada natomiast zestaw łączności, bowiem oprócz wspomnianego modemu 5G mamy także Wi-Fi 6 lub 6E, a także Bluetooth w wersji 5.2.
Treści będziemy obserwować na ekranie o przekątnej 13,3 cala, wyświetlającym obraz w rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli. Maksymalna jasność tego panelu to 300 lub 400 cd/m2 i dopiero w wariancie z wyższą jasnością możemy liczyć na 100% pokrycia palety barw sRGB. Lenovo zaoferuje także wariant z dotykową powłoką.
Na wyposażeniu tego laptopa nie zabraknie także głośników z obsługą systemu Dolby Audio, a także podświetlanej klawiatury i kultowego, czerwonego trackpointa, czyli znaku rozpoznawczego serii. Kamerka ma rozdzielczość 5 MP i oferuje także wsparcie dla technologii Windows Hello. Nie brak także czytnika linii papilarnych zintegrowanego z przyciskiem włączania. Całość natomiast korzysta z systemu Windows 11 Pro.
Pierwszy ThinkPad z układem ARM trafi do sprzedaży w maju – jego cena startować od pułapu 1100 dolarów, czyli ok. 4700 złotych bez podatku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.