Jedna z najpopularniejszych platform służących do handlu kodami do gier – Kinguin – boleśnie uderza w rynek rosyjski i białoruski. Firma zrywa jakiekolwiek kontakty biznesowe z tymi państwami, co zakończy lukratywne interesy wielu handlarzy.
Handel kluczami do gier to jedna z bardzo popularnych form zarobku na wschodzie Europy – ze względu na korzystanie z rubla jako waluty, rosyjscy handlarze mogli uzyskać spore marże na obrocie cyfrowymi kopiami popularnych tytułów.
Teraz jednak to finansowe eldorado zostanie mocno ograniczone – jedna z najpopularniejszych platform tego typu, Kinguin, poinformował o całkowitym wycofaniu się z dwóch rynków: Rosji i Białorusi.
W wyniku tego działania koncern zakończy jakąkolwiek biznesową współpracę z białoruskimi i rosyjskimi firmami, bankami i sprzedawcami. Platforma wyłącza także wszystkie konta pochodzące sprzedających z Rosji i Białorusi, a także blokuje wszystkie aktualne oferty sprzedaży i zamyka możliwość wystawiania nowych ofert.
W świetle szeroko zakrojonych sankcji ekonomicznych ze strony Unii Europejskich i innych krajów nie dziwi także informacja o wyłączeniu systemów płatności powiązanych z rosyjskimi i białoruskimi bankami, a także innymi instytucjami finansowymi.
Mamy więc do czynienia z całkowitym wyeliminowaniem biznesu kluczami z grami z Rosji i Białorusi na tej platformie. To bez wątpienia zdecydowane działanie i kolejne, które mocno ogranicza aktywność graczy ze wschodu. Niewykluczone, że w kolejnych godzinach i dniach podobne oświadczenia wydadzą także inne duże platformy, jak chociażby G2A czy Eneba.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.