>

Nowa klawiatura do gier ASUS-a z autorskimi przełącznikami mechanicznymi

Czas na premierę kolejnego gamingowego akcesorium od ASUS-a – do sprzedaży trafia niewielka, mechaniczna klawiatura ROG Strix Scope RX TKL, wyposażona w autorskie, czerwone przełączniki opto-mechaniczne.

Już sama nazwa wskazuje, że nowa klawiatura od ASUS-a jest niewielkim sprzętem – mamy bowiem do czynienia z urządzeniem w formacie TKL, a więc 60% rozmiarów standardowej klawiatury. Sporą zaletą jest obecność specjalnej, skórzanej podpórki pod nadgarstki, dzięki czemu ta minimalistyczna klawiatura będzie bardziej przyjemna do użytkowania.

Autorskie przełączniki opto-mechaniczne na pokładzie

Urządzenie bazuje na autorskich przełącznikach opto-mechanicznych ROG RX Red. Wyróżniają się one bardzo szybką reakcją i powrotem do pozycji bazowej, a także specjalnym stabilizatorem nacisku. Punkt aktywacji wynosi 1,5 mm, natomiast siła nacisku na klawisz do jego uruchomienia wynosi 40G.

Oczywiście ASUS zastosował także podświetlenie pełną paletą barw RGB w przełożeniu na każdy klawisz, które możemy oczywiście zaprogramować z wykorzystaniem dedykowanego oprogramowania.

Klawiatura ASUS ROG Strix Scope RX TKL została także wyposażona w powiększony klawisz Ctrl, a także specjalny przycisk wyciszania – jego zadaniem jest ukrywanie wszystkich aplikacji i wyciszanie dźwięków dochodzących z komputera w jednym momencie.

Klawiatura może łączyć się z komputerem na trzy sposoby. Możemy skorzystać z klasycznego połączenia z wykorzystaniem kabla USB, ale także grać w pełni bezprzewodowo. Łączność 2.4 GHz ma pozwolić nam na 76 godzin rozgrywki bez konieczności podłączania zasilania z niemal zerowym opóźnieniem, natomiast rezygnacja z podświetlenia wydłuży ten czas do 137 godzin.

Bluetooth umożliwi nam z kolei jednoczesne połączenie klawiatury z aż trzema zewnętrznymi urządzeniami, które możemy zmieniać w locie w dowolnej chwili.

Klawiatura ASUS ROG Strix Scope RX TKL Wireless Deluxe trafia już do sprzedaży na terenie Europy – jej sugerowana cena to 178,90 euro, czyli ok. 830 złotych.

źródło

Amadeusz Cyganek