Wysoce niesprzyjająca sytuacja międzynarodowa i finansowa powoduje, że odradzający się rynek PC znów może wpaść w spore kłopoty. Przestrzega przed tym ASUS, a powodów tego stanu rzeczy jest co najmniej kilka.
Ostatnie lata, w związku z pandemią koronawirusa, były okresem prawdziwych żniw dla producentów komputerów i sprzętu elektronicznego – trend nauki zdalnej wymusił kupno lub upgrade sprzętu, ale wygląda na to, że hossa się kończy.
Prezes ASUS-a, SY Hsu, przewiduje, że drugi kwartał tego roku będzie pierwszym przejawem kroczącego spowolnienia, jeśli chodzi o rynek komputerów. Jeden z największych producentów przewiduje spadek sprzedaży pecetów i laptopów aż o 10% w ujęciu kwartał do kwartału.
Nie lepiej wygląda sytuacja w przypadku płyt głównych i kart graficznych – tutaj możemy liczyć na spadki, które będą wynosić od 10 do 15 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału tego roku.
Są to więc zauważalne różnice, które z pewnością pokryją się z raportami innych wiodących producentów sprzętu komputerowego. ASUS wyróżnia przynajmniej cztery główne czynniki, które wpłyną na mniejsze zainteresowaniem tą branżą.
Pierwszym z nich są dotkliwe chińskie lockdowny, które paraliżują prace fabryk, a co za tym idzie – znacznie zmniejszają wolumen dostępnych sprzętów, jednocześnie windując ich ceny. Spory wpływ na logistykę ma także sytuacja geopolityczna, w czym prezes ASUS-a jednoznacznie odnosi się do wojny na Ukrainie.
Czynnikiem ograniczającym popyt jest także stale rosnąca inflacja, która zmniejsza możliwości zakupowe klientów, a jednocześnie zwiększa ceny sprzętu. Nie bez znaczenia jest także potężny spadek wartości kryptowalut, co odbija się głównie na inwestycjach w karty graficzne.
Niewiele wskazuje na to, by trend miał się raptownie odwrócić – można oczekiwać, że cały rok 2022 będzie stał po znakiem spadków sprzedaży sprzętu komputerowego.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.