Przyzwyczailiśmy się do tego, że zintegrowane układy graficzne nadają się wyłącznie do obsługi przeglądarek internetowych czy arkuszy kalkulacyjnych. Kłam tej tezie próbuje zadać nowa generacja Radeonów – solidne wyniki oferuje bowiem model 660M.
Na przestrzeni ostatnich lat producenci laptopowych APU dokonali sporego skoku, jeśli chodzi o możliwości zintegrowanych układów graficznych – GPU będące dodatkiem do współczesnych laptopów potrafią już nie tylko obsłużyć podstawowe funkcje systemu, ale także pozwalają pograć. Nie w najnowsze tytuły, ale jednak.
Pokazuje to najnowsza generacja zintegrowanych Radeonów bazujących na architekturze RDNA 2, którą znajdziemy w układach z rodziny Ryzen 6000H. Jednym z nich jest Radeon 660M, który jest nieco słabszą alternatywą dla Radeona 680M, który jest w stanie sprawnie obsłużyć wiele tytułów z tzw. segmentu AAA.
God of War na integrze? Żaden problem
Wspomniany Radeon 660M został przetestowany w laptopie z Ryzenem 5 6600H oraz 16 GB pamięci RAM typu DDR5. Dodatkowo warto wspomnieć także o fakcie, iż GPU wspiera technologię FSR 2.0, polegającą na upscalingu wyświetlanych treści i możliwości prezentacji gry w większej ilości klatek na sekundę i wyższej rozdzielczości.
To przełożyło się na możliwość rozgrywki w God of War, a więc wydany stosunkowo niedawno pecetowy port kultowej produkcji z konsol Sony, w rozdzielczości FullHD w pełnych 30 klatkach na sekundę.
Co prawda warto wziąć pod uwagę fakt, iż mamy do czynienia z renderowaniem treści w rozdzielczości 540p w trybie Performance oraz 635p w trybie Balanced, niemniej jednak osiągnięty rezultat nawet przy niewielkim spadku jakości oprawy wizualnej robi wrażenie.
Pozostaje więc czekać na kolejną generację zintegrowanych układów graficznych, która zapewne zadebiutuje wraz z APU z rodziny Ryzen 7000. To powinno wydarzyć się jeszcze w tym roku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.