Nie da się ukryć, że rynek aut elektrycznych cały czas się poszerza, zarówno jak chodzi o ilość dostarczonych pojazdów, jak i producentów trudzących się w ramach tego rynku. Kolejnym graczem może być Xiaomi.
Ostatnio mogliście przeczytać na naszym portalu o sytuacji Tesli, a raczej cen, jakie przychodzi klientom płacić za auta spod znaku tego producenta. Tym razem bohaterem jest jednak Xiaomi z nietuzinkowym projektem.
Jak donosi portal CnEVPost, Lei Jun, CEO Xiaomi ma pokazać już w przyszłym miesiącu pierwszy prototyp swojego samochodu napędzanego silnikiem elektrycznym. Po tym, mają rozpocząć się testy, także te w warunkach zimowych.
Oczywiście wszyscy zastanawiają się, jak miałoby wyglądać spod znaku chińskiego giganta, to też nie mogło zabraknąć w przeciekach zdjęć, które przedstawiają owy pojazd.
Chińska firma zatrudniła już menadżera odpowiedzialnego za PR nowego brandu producenta, a także przygotowała kampanię marketingową, mającą uświadomić społeczności, czym ma być motoryzacyjna część Xiaomi.
Chińczycy przeznaczyli budżet 10 miliardów dolarów na 10 lat działalności tej gałęzi przedsiębiorstwa, z czego wybudowany zostanie m.in. zakład produkcyjny w Yizhuang, czy centrum badawczo-rozwojowe. Ma to pozwolić na produkcję 300 tysięcy sztuk samochodów rocznie.
Zapewne zadajecie sobie takie pytanie, my także. Jest zbyt wcześnie, by jakkolwiek odpowiedzieć na takie pytanie. Najpierw zobaczmy pierwszy prototyp, a później pierwszy model sprzedawany globalnie, a następnie oceniajmy, jaką to ma szansę powodzenia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Pierwszy prototyp. Masło maślane. Prototyp oznacza pierwszy model. Pisanie pierwszy prototyp jest bez sensu.