Jaką kartę graficzną kupić? To proste – wydajną, dobrą, a przy tym stosunkowo niedrogą. Radzimy, które karty graficzne warto TERAZ wybrać, by pograć w najnowsze gry, nie opróżniając przy tym portfela do cna.
Dla wszystkich, którym po głowie chodziła dobra karta graficzna, ostatnie lata były tragicznym okresem – pandemia połączona z boomem na kryptowaluty spowodowała, że kupno sensownego GPU w równie sensownej cenie było czymś awykonalnym.
Trudności sprawiał nie tylko fakt, że ceny dobrych układów graficznych osiągały astronomiczne ceny, a sugerowane przez producentów kwoty były przebijane dwu-, a nawet trzykrotnie. Kart graficznych po prostu brakowało – sklepy dostawały ledwie po kilkadziesiąt sztuk nowych modeli, a ich kupno graniczyło z cudem, o ile oczywiście było nas na nie stać.
Na szczęście sytuacja powoli wraca do normy – mimo iż w ostatnich miesiącach obserwowaliśmy wiele papierowych premier ciekawych GPU, to ich dostępność i ceny ustabilizowały się na solidnym poziomie. Co więcej – wyceny niektórych polecanych kart graficznych spadły poniżej poziomów sugerowanych przez producentów.
To więc dobry moment, by w końcu rozejrzeć się za GPU, które odpowie naszym oczekiwaniom, a przede wszystkim zasobności portfela. To bowiem cena (a także konfiguracja posiadanego komputera) ma kluczowe znaczenie przy wyborze dobrej karty graficznej.
Poniżej znajdziecie najbardziej opłacalne i polecane karty graficzne w różnych segmentach cenowych – podpowiemy, w co warto zainwestować, by nie żałować wydanych pieniędzy.
Najtańszy segment kart graficznych do 500 złotych jest opanowany przez konstrukcje o bardzo wątpliwej wydajności, bazujące na architekturach sprzed kilku lat. Mowa tutaj przede wszystkim o GeForce GT 730, GT 1030 oraz Radeonie R7 240. Na każdy z tych modeli nawet nie warto się oglądać – oferują one niską wydajność m.in. ze względu na zastosowanie małej ilości przestarzałej pamięci VRAM, leciwych rdzeni graficznych czy wąskiej szyny pamięci.
Jedynym sensownym rozwiązaniem jest poszukiwanie solidnego, używanego układu graficznego – mowa tutaj głównie o ofercie popularnych serwisów aukcyjnych, takich jak OLX czy Allegro. Szukając tańszych GPU warto rozejrzeć się w ofercie topowych kart graficznych z poprzednich generacji.
Dobrym wyborem wydaje się poszukiwanie układów graficznych od AMD – to właśnie na te GPU pojawiają się znacznie ciekawsze oferty. W kwocie do 500 złotych możemy natknąć na solidnego Radeona RX 580 z 4 GB pamięci DDR5, a znacznie popularniejszy jest Radeon R9 380 z 4 GB pamięci GDDR5, często dostępny w wersjach fabrycznie podkręconych.
Jeśli chodzi o układy od Nvidii, to wybór jest szeroki, ale nieco skromniejszy pod kątem opłacalności – prym wiedzie tutaj GeForce GTX 1050 Ti z 4 GB VRAM, choć warto zainteresować się także bardzo udanym, choć nieco starszym GeForce GTX 970 z 4 GB RAM DDR5. Co prawda to już kilkuletnia konstrukcja, ale absolutnie topowa w swoim czasie i nadal jest ona dobrym wyborem pod kątem rozgrywki w FullHD w wielu tytułach.
Warto uważać na opisy aukcji – często w podobnych kwotach możemy zakupić układy wyposażone w 2 GB pamięci VRAM. To zdecydowanie nie jest dobry wybór, który mocno ogranicza nasze możliwości, jeśli chodzi o rozgrywkę w sensownej jakości obrazu. Pamiętajmy też o zdrowym rozsądku – on także jest potrzebny przy kupnie używanego GPU.
1000 złotych to aktualnie niewdzięczny budżet, jeśli chodzi o zakup karty graficznej. W tym segmencie powinniśmy już kupić nowe GPU z sensownymi możliwościami, a wcale nie jest to takie oczywiste.
Decydując się na zakup nowego GPU za tysiaka, trzeba będzie zwrócić się w kierunku starszych, choć sprawdzonych konstrukcje – mowa tutaj o wielu wariantach GeForce GTX 1050 Ti oraz GTX 1650. To karty już z kilkuletnim przebiegiem, które jednak dość dobrze się zestarzały, choć jeśli liczycie na rozgrywkę w FullHD w pełnych detalach w nowe produkcje, to nie ten adres.
Kupując nowe GPU od Nvidii w tej cenie warto rozejrzeć się za markowymi modelami, które posiadają fabrycznie podkręcony rdzeń graficzny i taktowanie pamięci. GeForce GTX 1650 wygrywa z kolei zastosowaniem nowszych pamięci graficznych typu GDDR6 – do 1000 złotych możemy śmiało napotkać solidne modele od Gigabyte czy ASUS (jak np. GeForce GTX 1650 Phoenix 4GB OC).
Jeśli chodzi o Radeony, to sprawa jest znacznie trudniejsza – przede wszystkim szerokim łukiem omijajmy Radeona RX 6400, który może i jest świeżynką, ale w wielu przypadkach przegrywa z wyżej wymienionymi, kilkuletnimi układami od Nvidii.
Dobrym pomysłem jest polowanie na Radeona RX 6500 XT – regularnie pojawiają się promocje na ten model, w których cena tego układu spada poniżej 1000 złotych. A jeżeli możecie dołożyć 150-200 złotych do bazowego budżetu, to zdecydowanie warto.
Sytuację zasadniczo zmienia zwiększenie budżetu do kwoty 2000 złotych. Wybór solidnych i sensownych GPU jest znacznie większy i możemy być pewni, że z taką kartą graficzną spokojnie pogramy na pełnych detalach w FullHD, a może i wyższej rozdzielczości.
Dobre propozycje pojawiają się już w okolicach 1500 złotych. Bez dwóch zdań najlepszym wyborem za tę kwotę jest Radeon RX 6600 – mowa tutaj zwłaszcza o wersji Sapphire Radeon RX 6600 GAMING Pulse. To układ z 8 GB pamięci GDDR6, stosunkowo świeży i dobrze radzący sobie w FullHD z praktycznie każdym tytułem dostępnym na rynku.
Alternatywą dla Radeona jest podstawowy układ bieżącej generacji od Nvidii – to GeForce RTX 3050. To układ wolniejszy od kilkanaście procent od wspomnianego GPU od AMD, ale za to oferujący sprawniejszą obsługę ray tracingu, a także dający nam możliwość spróbowania tego, jak smakuje technologia DLSS, która pozwala na uruchomienie gier w wyższej rozdzielczości. W tej kwocie sensownym wyborem są wersje od Zotac oraz EVGA.
Jeśli zdecydujemy się na wydanie 2000 złotych, to wybór jest tylko jeden – co nie oznacza, że nie jest on wart uwagi. To GeForce RTX 3060, czyli karta posiadająca aktualnie najlepszy stosunek jakości do ceny, sprawiająca, że posiadanie monitora w rozdzielczości QHD jest jak najbardziej sensowne.
Uwagę zwraca 12 GB pamięci graficznej GDDR6 opartej na szynie 192-bit, a także szeroka i sprawna obsługa ray tracingu oraz DLSS. Bardzo fajnie prezentują się w tej cenie modele marki Gainward i Zotac z solidnymi, autorskimi systemami chłodzenia, a także fabrycznym OC. I to jest karta, której zakupu nie będziemy żałować.
Decydując się na zakup karty graficznej za kwotę do 3000 złotych mamy tak naprawdę dwa układy, które pod względem opłacalności zdecydowanie górują nad resztą stawki.
Pierwszym z nich jest Radeon RX 6700 XT – to GPU korzystające z architektury RDNA2 i wyposażone w 12 GB pamięci GDDR6 opartej na szynie 192-bit, które pozwoli nam na wykorzystanie autorskiej technologii upscalingu FidelityFX Super Resolution. Solidnie prezentuje się wersja ASUS Radeon RX 6700 XT Dual, ale jeśli chcemy zaoszczędzić, to za ok. 2500 złotych kupimy solidny wariant od Sapphire.
Drugim wyborem jest GeForce RTX 3070 od Nvidii. Karta ma co prawda mniej pamięci graficznej od Radeona RX 6700 XT czy nawet RTX 3060, ale ten ruch uzasadnia zastosowanie szyny 256-bit. Kupno tej karty to już komfortowa rozgrywka w QHD i gwarancja pełnych detali w praktycznie każdej produkcji z dostępnych na rynku.
Rozglądając się za tym GPU warto polować na karty z fabrycznie podkręconym rdzeniem – różnica nie jest może znacząca (1770 zamiast 1725 MHz), ale układy Gainward, Gigabyte czy ASUS-a kupimy w cenach podobnych do referencyjnych modeli.
Odpowiedź na zadane wyżej pytanie nie jest oczywista – zależy ona przede wszystkim od tego, czy posiadamy monitor zdolny do obsługi rozdzielczości 4K i użytkujemy peceta na tyle mocnego, by wykorzystał możliwości drogich, wydajnych GPU.
Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to powinniśmy szukać szczególnie dwóch GPU. Ze strony Nvidii to GeForce RTX 3080, którego cena rozpoczyna się od kwoty ok. 4,5 tysiąca złotych. Zabawa w 4K stoi otworem dzięki mocnemu rdzeniowi bazującemu na technologii Ampere, a także 10 GB pamięci GDDR6X bazującej na szynie 320-bit.
AMD kontratakuje natomiast flagowym Radeonem RX 6900 XT – to najwydajniejsza karta tego producenta obecnej generacji, z 16 GB pamięci GDDR6, która także nie będzie miała najmniejszych problemów z obsługą 4K.
Co z GeForce RTX 3090 i RTX 3090 Ti? Cóż – różnica w osiągach nie wydaje się być na tyle duża, by uzasadniała wydatek większy o 2-3 tysiące złotych. To już w wielu przypadkach czysta fanaberia, choć bardzo przyjemna dla oka i mniej przyjemna dla naszych rachunków za prąd. Tak czy owak – chcąc pograć w 4K w komfortowej jakości, wystarczy nam jeden z dwóch wspomnianych wyżej układów graficznych.
Zestawienie polecanych kart graficznych to nie jedyny artykuł, który warto u nas przeczytać. Zachęcam również do lektury innych wpisów na serwisach grupy techManiaK.pl.
Jeśli szukasz dobrego i lekkiego laptopa, zerknij na nasz TOP-10 polecanych ultrabooków.
Szukając telewizora, który zastąpi gamingowy monitor, warto przeczytać nasz poradnik, jaki telewizor do gier TERAZ wybrać.
Warto także poznać nasz TOP-10 polecanych wideorejestratorów na każdą kieszeń.
Jeśli natomiast potrzebujesz solidny i sprawdzony smartfon, a nie chcesz przepłacać, poznaj najlepsze telefony dla oszczędnych.
Nie zapomnieliśmy również o aktywnych – dla nich mamy TOP-10 polecanych zegarków i opasek.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.