Cooler Master wypuszcza krzesło Synk X, które konwertuje dźwięki na haptyczne wibracje. Funkcja ma zwiększyć immersję w grach.
Można by pomyśleć, że Cooler Master robi sobie zwykły żart wypuszczając wibrujące krzesło (podobnie jak Google Japan publikując niedawno materiał o klawiaturze długiej na 1,6 metra).
Okazuje się jednak, że to jak najbardziej prawda, a sam koncept nie jest wcale tak bezsensowny jak mogłoby się wydawać.
Duża kompatybilność sprzętowa
Krzesło gamingowe Synk X ma zapewnić zwiększoną immersję podczas rozgrywki za pomocą konwersji fal dźwiękowych na haptyczne wibracje. Mebel – a raczej sprzęt – jest kompatybilny z różnymi platformami. Możemy łączyć się za pomocą Bluetooth oraz kabla.
Wibracje będzie można regulować, a nawet całkowicie wyłączać, dlatego Synk X sprawdzi się idealnie jako tradycyjne krzesło. Ponadto do panelu kontrolnego, który znajduje się z boku fotela, można podłączyć słuchawki.
Nie ma potrzeby trzymania krzesła cały czas pod gniazdkiem, gdyż wyposażone jest we wbudowany akumulator, który pozwoli na 4-godzinną zabawę.
Nie zapomniano o najważniejszym
Producent nie zapomniał też o najważniejszym, czyli o wygodzie, gdyż ta jest według niego na wysokim poziomie. Krzesło jest wykonane z pianki zapamiętującej kształt, która jest przykryta oddychającą tkaniną.
Oparcie można wyregulować do 135 stopni, a dla większej wygody możemy wysunąć podnóżek.
Osoby zainteresowane produktem muszą uzbroić się w cierpliwość, ponieważ cena i data premiery nie są jeszcze znane.
Chętnie skorzystałbym z takiego wynalazku. Przypuszczam, że w połączeniu z porządnymi goglami VR doznania byłyby niesamowite.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.