Decyzja amerykańskiej firmy Nvidia o wycofaniu kart RTX 4080 12 GB VRAM niesie ze sobą większe konsekwencje, niż mogłoby się wydawać. Okazuje się, że przedsiębiorstwo będzie musiało zwrócić część kosztów związanych z nagłymi zmianami swoim partnerom.
Niedawno informowałem o tym, że kalifornijskie przedsiębiorstwo Nvidia wycofuje z listopadowej sprzedaży karty graficzne Nvidia GeForce RTX 4080 12 GB VRAM.
Był to niespodziewany ruch ze strony firmy, który był najprawdopodobniej spowodowany negatywnymi komentarzami skierowanymi w stronę tego układu. Mówiło się bowiem, że wersja z 12 GB VRAM to tak naprawdę RTX 4070 z mocno zawyżoną ceną. Jak się okazuje, decyzja Zielonych niesie za sobą dużo poważniejsze konsekwencje niż zwykłe zdziwienie graczy.
Na łamach portalu Tom’s Hardware możemy przeczytać, że nagłe postanowienie amerykańskiej firmy, na tak późnym etapie wprowadzania produktu, mogło doprowadzić jej partnerów do poniesienia sporych kosztów związanych ze zmianą opakowań, oznakowaniem czy też rebrandingiem niedoszłego RTX 4080 12 GB VRAM.
Nie chodzi tylko o pudełka, ale również grafiki znajdujące się na samych kartach graficznych. Projekt nowych elementów wizualnych niesie ze sobą kolejne koszty. Nawet taka czynność jak zmiana nazwy układu w BIOS naraża firmy na straty finansowe.
Przytaczany na Tom’s Hardware kanał na YouTube Gamers Nexus twierdzi, że rozmawiał z dwoma partnerami Nvidii, którzy poinformowali, że ta weźmie na siebie część kosztów związanych z nadchodzącymi zmianami. Nie zanosi się jednak, aby pokryła 100% strat, jakie poniosą firmy trzecie.
Nie wiadomo jaką nazwę otrzymają niedoszłe RTX 4080 12 GB VRAM, ale mówi się o tym, że będzie to RTX 4070 lub RTX 4070 Ti. Cena też ma pójść w dół, ale nie wiemy jak bardzo. Możliwe, że przemianowany model zobaczymy na najbliższym Consumer Electronic Show (CES).
Jak na razie premiera RTX 4080 16 GB VRAM nie jest zagrożona i możemy spodziewać się jej w listopadzie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.