Zamontowana w ProBooku 6555b 15.6-calowa matowa matryca, pracuje z natywną rozdzielczością 1600 x 900 pikseli w formacie obrazu 16:9. Takie parametry dosyć pospolicie można spotkać u konkurencji, nieczęsto natomiast jest spotykana anty-refleksyjna powłoka skutecznie niwelująca wszelkie refleksy.
Nie oszukujmy się – panel zamontowany w testowanym HP-ku nie jest najwyższej jakości. Najmocniejszą jego stroną jest bez wątpienia matowa natura, która ułatwi pracę użytkownikom dużo czasu przebywającym w terenie. Oglądanie filmów podczas pikniku za miastem na 6555b jest jak najbardziej możliwe. Szczegóły techniczne obnażają jednak wszystkie niedoskonałości wyświetlacza.
Korzystania z tej maszyny odradzam osobom profesjonalnie zajmującym się obróbką obrazu. Przez niski współczynnik kontrastu (141:1), szybko zaobserwujemy mocno „wypraną” czerń. Inne kolory także nie prezentują się lepiej (mało jaskrawy błękit czy rozmyta czerwień), ale tak to już jest z matowymi panelami. Brak pojawiającego się w ekranie naszego odbicia okupiona jest często, wręcz pastelowymi kolorami.
Jeżeli chodzi o maksymalny poziom jasności ekranu (217 cd/m2) to mógłby on zostać uznany nawet za nieco zbyt wysoki. W normalnie oświetlonym pomieszczeniu wystarcza już pułap o połowę niższy, więc swoista nadwyżka przekłada się na niepotrzebne zużycie energii. Ekran nie jest równomiernie oświetlony, ale oko ludzkie ten mankament jest w stanie dostrzec jedynie w przypadku obrazów wyjątkowo ciemnych, wręcz czarnych.
Opisywany laptop oferuje przyzwoite kąty widzenia. W płaszczyźnie poziomej pierwsze deformacje kolorów pojawiają się przy 70 stopniach, natomiast w pionowej jest to około 20 stopni od osi centralnej matrycy.
Mimo że zamontowany w ProBooku 6555b wyświetlacz doskonały nie jest to dla przeciętnego biznesmena powinien w zupełności wystarczyć. Matowa matryca znacznie ułatwia pracę na komputerze w pociągu, samolocie czy choćby na ławce w parku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Laptopy firmy HP powinny na kilka lat zniknąć z rynku, dopóki firma nie poprawi ich jakości. Na szczęście w tej chwili tylko wyjątkowo naiwni i bezmyślni klienci kupują tę wyjątkowo zawodną markę.