Oto nowe doniesienia w sprawie spalonych przewodów zasilających do RTX 4090. Nvidia poinformowała swoich partnerów, aby zebrali wszystkie uszkodzone karty graficzne i dostarczyli je w celu zbadania.
Perypetii kalifornijskiej firmy Nvidia ciąg dalszy. Niedawno pisałem o tym, że karty graficzne RTX 4090 mają ogromny problem. Mówiąc ogromny mam na myśli sprawę tak poważną, że firma wolałaby o niej nie tyle zapomnieć, co w ogóle do niej nie doprowadzać. Chodzi bowiem o topiący się przewód zasilający najnowsze konstrukcje przedsiębiorstwa.
Nvidia poinformowała wszystkich swoich partnerów, aby zebrali uszkodzone egzemplarze, które następnie mają zostać dostarczone do siedziby firmy* – donosi serwis Igor’sLAB. Jak możemy dodatkowo przeczytać w tekście Igora Wallosska, Nvidia nie podjęła tak poważnej decyzji nawet w przypadku problemów z RTX-em 2080 Ti sprzed kilku lat.
Serwis VideoCardz przytacza, że przewód zasilający może mieć niebezpieczne wady konstrukcyjne, na które składać się mogą chybotliwe styki oraz źle wykonany lut.
The Verge jako rozwiązanie poleca unikać oryginalnych przewodów Nvidii, bo to one są prawdopodobnie najbardziej problematyczne. Najlepszym ruchem ze strony właścicieli kart RTX 4090 może być tylko wymiana na produkt innej firmy. Wydaje się, że Zieloni nie próżnują, bo jak możemy przeczytać, Bryan Del Rizzo — rzecznik prasowy Nvidii — twierdzi, że przedsiębiorstwo bada sprawę i skontaktowało się już z poszkodowanymi właścicielami.
Z niecierpliwością czekam na kolejne informacje dotyczące całej sprawy. Mam ogromną nadzieję, że żaden kolejny użytkownik nie będzie musiał się mierzyć z błędami konstrukcyjnymi popełnionymi przez Nvidię.
https://www.mobimaniak.pl/343997/steelseries-prime-promocja/
*Nie wiadomo czy chodzi o dostarczenie kart do siedziby Nvidii czy siedzib partnerów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.