Wygląda na to, że Apple może odtrąbić kolejny sukces, jeśli chodzi o przesiadkę z tradycyjnych procesorów na układy ARM w swoich laptopach i komputerach. W podobną stronę chce bowiem podążyć solidny wycinek rynku PC, który w najbliższych latach będzie się tylko zwiększał.
Przejście na autorskie układy ARM w przypadku laptopów z serii MacBook oraz komputerów Mac stało się strzałem w dziesiątkę – nowe notebooki giganta z Cupertino sprzedają się świetnie mimo dużych podwyżek cen, a wiele wskazuje na to, że o słuszności tej drogi przekonują się także inni producenci.
Układy ARM na krzywej wznoszącej
Według analityków z firmy Canalys, przed układami ARM jest świetlana przyszłość – już w 2030 r. tego typu chipy mają znaleźć się w połowie serwerów obsługujących usługi w chmurze, a także 30% komputerów.
Tak wielki wzrost popularności to – jak już wspomniałem – głównie efekt udanego eksperymentu Apple. Blisko 100% komputerów i laptopów tego producenta to sprzęty z autorskimi układami Apple M, co znajduje przełożenie na sprzedaż.
Podczas gdy w trzecim kwartale 2021 r. firma sprzedała blisko 7,2 mln komputerów z serii Mac, to dokładnie rok później ten rezultat wzrósł do blisko 10,1 mln sztuk tych sprzętów.
Dużo zależy od wielkich graczy
Aktualnie komputery z układem ARM stanowią 13,5% rynku – oczywiście mowa tutaj głównie o laptopach. W tym wypadku chodzi jednak nie tylko o sprzęty Apple, ale także tanie Chromebooki, a coraz częściej mowa także o sprzętach bazujących na systemie Windows. Nie da się ukryć, że te optymistyczne szacunki może zrewidować panujący już w branży PC kryzys związany ze spowolnieniem sprzedaży oraz wysoką inflacją.
Dużo z pewnością będzie zależeć od dwóch koncernów – MediaTek oraz Qualcomm, które po podbiciu segmentu smartfonów zapowiadają wzmożone inwestycje w układy przeznaczone dla laptopów. Niewykluczone także, że pewien zwrot w stronę architektury ARM wykonają także giganci rynku klasycznych CPU – Intel i AMD.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.