Apple jak zawsze zamierza gonić nowinki technologiczne w swoim tempie – tym razem do sieci trafiły bardzo ciekawe doniesienia na temat składanego wyświetlacza, który za jakiś czas miałby się znaleźć na wyposażeniu MacBooka Pro.
Laptopy ze składanym ekranem to już nie jest science-fiction – co więcej, całkiem niedawno do Polski trafił jeden z pierwszych sprzętów tego typu, czyli ASUS Zenbook 17 Fold OLED. Podczas gdy inni z rozpędu weszli w nowy rozdział rozwoju laptopów, inni dopiero zaczynają go planować.
Według doniesień z Korei Południowej, Apple miało rozpocząć prace nad składanym ekranem, który miałby trafić do jednego z przyszłych modeli MacBooka Pro. To ma być stosunkowo duży wyświetlacz – mowa bowiem o panelu OLED o przekątnej aż 20,25″.
To oczywiście rozmiary charakterystyczne dla wyświetlacza, który jest w pełni rozłożony – po złożeniu główny panel będzie już oferował przekątną 15,3″. To więcej, niż w przypadku największego iPada Pro, ale z drugiej strony – nieco mniej niż w 16-calowym MacBooku Pro.
Co nie mniej istotne, to fakt, że prace nad tym rozwiązaniem są dopiero na początku długiej drogi. Apple zamierza bowiem zastosować ten wyświetlacz dopiero wtedy, gdy zakończy się pełny proces przechodzenia iPadów i komputerów Mac na panele wykonane w technologii OLED.
To oznacza, że debiut MacBooka Pro ze składanym ekranem powinien odbyć się najwcześniej w 2026, a najpewniej dopiero w 2027 r. A jeśli ostrzycie sobie zęby na zakup MacBooka Pro z klasyczną matrycą OLED, to spokojnie możecie odkładać pieniądze – ma się to wydarzyć dopiero za trzy lata.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.