Wygląda na to, że ostatnia podwyżka cen topowych gier na konsole Xbox i pecety to jak na razie jedyny akcent, jeśli chodzi o zwiększanie cen sprzętu i usług związanych z grami. Na ten temat wypowiedział się dywizji Xbox, Phil Spencer.
Ostatnia podwyżka cen Microsoftu z segmentu AAA z poziomu 59,99 na 69,99 dolarów (co w naszym kraju powinno przełożyć się na ceny przekraczające pułap 300 złotych), która pojawi się w nowym roku to oczywiście zła informacja, ale w kontekście wielu innych ogłoszeń tego typu – raczej spodziewana.
Była ona jednak niepokojąca w odniesieniu do innych kwestii które zostały poruszone – mowa tutaj o podniesieniu ceny usługi Xbox Game Pass czy też konsol Xbox, zważywszy na to, że Sony zdecydowało się na oferowanie PlayStation 5 w wyższej cenie.
Xbox Game Pass utrzyma cenę. Dobra nasza
Na razie jednak nie powinniśmy spodziewać się takich ruchów, o czym poinformował szef dywizji Xbox, Phil Spencer. Jak stwierdził, firma była zmuszona „poświęcić” jeden z działów segmentu gamingowego, by pozostałe mogły funkcjonować na dotychczasowych warunkach, przy osiągnięciu odpowiedniej rentowności działalności.
Zdecydowano się właśnie na podniesienie cen topowych gier, ale dzięki temu zyskaliśmy pewność, że w najbliższych miesiącach nie powinniśmy spodziewać się podniesienia cen konsol i usługi Xbox Game Pass. Spencer stwierdził, że Microsoft jest zadowolony z obecnego pułapu cen i pozwala ona na skuteczną rywalizację z konkurencją w postaci Sony.
Oczywiście – w obliczu stale zmieniającej się sytuacji ekonomicznej na globalnych rynkach – aktualnie niczego nie można być pewnym, ale wygląda na to, że przynajmniej do wakacji zarówno konsole, jak i Xbox Game Pass nie powinny podrożeć.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.