Spis treści
Netbookowe głośniki nigdy nie będą na tyle dobre, aby można było opisać je w samych superlatywach. Kupując mini komputer przenośny nawet nie ma co liczyć na dobrą jakość wydobywanego z głośników dźwięku, głównie z tego względu, że producenci nie przykładają zbyt dużej wagi do tego elementu. Sam fakt, że w danym komputerze one są, powinien być wystarczającym argumentem do tego, aby dać producentowi plusa.
Standardowe głośniki, jakie znajdziemy w Nokii Booklet 3G również niczym nie zaskakują. Producent umieścił je po obu stronach swojego urządzenia, co moim zdaniem było bardzo dobrym rozwiązaniem. W ten sposób otrzymujemy coś w rodzaju dźwięku stereo, choć jakość wydobywanych tonów nie powala na kolana. Dźwięk jest natomiast czysty, lecz rewelacji nie należy się spodziewać.
Podobnie jak w przeważającej większości komputerów przenośnych, kamera internetowa wraz ze zintegrowanym mikrofonem umieszczona została w centralnej części ramki ekranu, tuż nad matryca komputera. Takie rozwiązanie jest chyba możliwie najpraktyczniejsze, gdyż umożliwia komfortowe prowadzenie wideo-rozmów, a oprócz tego w żaden sposób nie zasłaniamy wbudowanego mikrofonu.
Nokia Booklet 3G wyposażona została w standardową kamerę o rozdzielczości 1,3 MPix. Zapewnia ona nieco lepszy i wyraźniejszy obraz niż przeciętna kamera VGA najczęściej stosowana w netbookach. Jeśli chodzi o mikrofon, to jakość rejestrowanych rozmów była na odpowiednim poziomie, nie zaobserwowałem żadnych zakłóceń, a głos nie był zdeformowany. Taki zestaw jest w zupełności wystarczający i adekwatny do ceny urządzenia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
:) szkoda że autor testu nic nie wspomniał o GPS z A-GPS jedynie w podsumowaniu jest wpisane w plusach :) bo może służyć za nawigacje do samochodu hmmm... z takim dużym ekranem to jeszcze nie widziałem :) oraz jak się jest dość mobilnym na piechotę to może przydać się w rozeznaniu się w terenie :) i poszukaniu jakiś fajnych miejsc i to chyba kolejna rzecz którą wyróżnia ten model netbooka spośród innych i to jak na 2009 rok gdy była jego premiera to był dość innowacyjny na tym rynku szkoda że nokia taką słabą kampanie marketingową zrobiła na świecie... :) a przynajmniej w polsce cicho o niej było oraz na różnych portalach....
Z całym szacunkiem "panie ekspercie", ale ma pan rację. Nigdy w życiu nie czytałem specyfikacji procesora Intel Atom z serii "Z520", nie opisywałem również tego układu w samych superlatywach, bo najzupełniej w świecie nigdy nie miałem z nim do czynienia.
Miałem za to okazję pracować na netbooku, wewnątrz którego był procesor Atom Z530 i nie sądzę, aby był on "dziadostwem". Mało tego. Testowałem netbooki z różnymi procesorami z serii Intel Atom Nxxx (na razie jedynie jednordzeniowe) i wiem, co piszę.
Następnym razem bardzo proszę doczytać lub kilka razy sprawdzić, o jakim procesorze mówimy, a następnie pisać (moim zdaniem) bezpodstawną krytykę, która nie ma w sobie za grosz racjonalnych argumentów. To, co napisałem w recenzji jest moim subiektywnym zdaniem, z którym nikt nie musi się osobiście identyfikować.
Dziękuję i pozdrawiam.
Testujący zdecydowanie nie ma pojęcia o czym pisał. Jeśli mówi w superlatywach o procesorze Z520 i stawia go wyżej niż serię Nxxx to niech ten pan nic już więcej nie pisze, tylko wpierw zapozna się produktami Intela i sprawdzi "moc" Z520 wobec serii Nxxx. Z520 to dziadostwo, którego jedynym plusem jest obniżona prądożerność w stosunku do seri Nxxx. Autor testu chyba nigdy w ręku nie miał żadnego netbooka z procesorem "który nie oferował zbyt wysokiej mocy."
Nazywanie strzałem w dziesiątkę, zastosowania przez Nokię tego procka, to kompletny absurd. Bo to był strzał. Ale w kolano.
testujący chyba nie pracował na nim w normalny sposób. wydajność tego netbooka jest koszmarna. dlugi czas pracy osiagnieto poprzez dodatkowe momenty "uspienia" komputera. przy otwartym outlooku, paru zakładkach explorera i excelu mozna dostac nerwicy oglądając pokaz slajdów przy przełączaniu okien. Jest duuuuuużo gorzej niź na moim starym Samsungu NC10, tez netbooku. Ja jestem po prostu rozczarowany. Gdyby NC10 miał ekran wyższej rozdzielczości w życiu bym go nie wymieniał