fot. Square Enix
Gra, która wymaga najbardziej wydajnego sprzętu? Nie, nie jest to nowe GTA, Call of Duty czy inny Battlefield. Square Enix opublikowało wymagania sprzętowe gry Forspoken i trzeba przyznać, że deweloperzy prawdopodobnie przeżyli krótkie oderwanie od Ziemi.
Forspoken to zarówno jedna z najbardziej oczekiwanych, jak i najczęściej przekładanych gier. Wygląda jednak na to, że gra finalnie pojawi się na rynku już 24 stycznia – problem w tym, że wiele wskazuje na to, że nie zagra w nią pół świata.
Opublikowane przez Square Enix i producenta – Luminous Productions – wymagania sprzętowe Forspoken pokazują, że deweloperzy najprawdopodobniej zapomnieli o jakimkolwiek zoptymalizowaniu tej produkcji.
Chcesz pograć w 720p przy 30 klatkach na sekundę? Twój pecet musi posiadać 16 GB RAM, procesor AMD Ryzen 5 1600 lub Core i7-3770 oraz układ graficzny w postaci Radeona RX 5500 XT lub GeForce GTX 1060 w wersji z 6 GB VRAM.
Niby nie jest to konfiguracja rzucająca na kolana, ale mówimy o rozgrywce w rozdzielczości 1280 x 720, a więc już mocno leciwej „rozdziałce”, która dawno temu ustąpiła pola zabawie w pełnym FullHD.
A co, jeżeli zechcemy zagrać w 1440p w 30 FPS? Najprościej skwitować wymagania stwierdzeniem „kto chce pograć w Forspoken, ten w cyrku się nie śmieje„.
By osiągnąć podstawową płynność w tej rozdziałce, musi skorzystać z możliwości… GeForce RTX 3070, a więc układu wciąż bardzo drogiego (niespełna 3000 złotych) i mimo wszystko rzadko spotykanego w pecetach. Alternatywą jest Radeon RX 6700 XT, a więc GPU tańsze o kilkaset złotych. Do tego dorzucamy minimum (!) 24 GB RAM.
A jeśli planujecie zabawę w 4K? Cóż – nawet mimo skorzystania z technologii AMD FidelityFX czy DirectStorage, wciąż pozostajemy w kosmosie.
Wygląda więc na to, że w rozgrywka w Forspoken nawet w rozdzielczości 1440p może być dla wielu czymś absolutnie nieosiągalnym. Brzmi to kuriozalnie, ale ekipa Luminous Productions najwyraźniej uznała, że to luksus.
Twitter oznaczył fotki z wymaganiami sprzętowymi jako „treści potencjalnie wrażliwe”. 100% racji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Artykuł warty zbanowania waszej strony raz na zawsze