>

Chcesz sprzedać kartę graficzną, ale jest wymęczona pracą w koparce? Nic trudnego! Wystarczy… nieco farby

Kopacze kryptowalut znaleźli sposób na to, aby ich karty graficzne nie nosiły śladów ciężkiego użytkowania. Według najnowszych doniesień, malują oni kości pamięci, dzięki czemu nie widać na nich oznak przegrzania.

Wydobywcy kryptowalut w końcu muszą pozbyć się jakoś nieużywanego sprzętu. Najlepiej, jakby udało się jeszcze przy tym zarobić. Niestety, ale karty graficzne, które pracują w tzw. koparkach są wręcz styrane nieprzerwaną pracą. Nie dziwi więc, że noszą one np. ślady przegrzania, związane z wysokimi temperaturami pracy.

Okazuje się, że niektórzy sprzedawcy postanowili temu zaradzić w bardzo kreatywny sposób. Tom’s Hardware donosi, że zamalowują oni części, które noszą ślady użytkowania, tak aby te wyglądały na nienaruszone.

Ostatnio ci sprzedawcy znaleźli najwyraźniej nowy sposób na oszukiwanie graczy zdesperowanych w poszukiwaniu wydajnej i niedrogiej karty graficznej: malowanie pamięci na add-in-boards, aby ukryć oznaki przegrzania. Tak wynika z raportów Iskandara Souzy i TecLab.

Na razie jednak, takim zabiegom poddawane są wyłącznie kości pamięci. Z tego powodu, wprawne oko nadal będzie mogło wyłapać ślady zużycia, które powstały podczas pracy w koparce.

Niemniej, likwidacja śladów przegrzania może w dalszym ciągu wprowadzać w błąd. Jeżeli reszta podzespołów nie będzie w tak złym stanie, jak kości, to wielu klientów może nawet nie pomyśleć, że zakupili kartę graficzną, która znajduje się ma skraju swojej wytrzymałości.

Uważajmy zatem na okazyjne ceny, które dotyczą używanego sprzętu. Nie wiemy, czy takie metody są stosowane na rodzimym rynku, jednak zawsze należy mieć się na baczności podczas zakupów części, które swoją młodość mają już dawno za sobą.

Zobacz również:

https://www.mobimaniak.pl/350380/nvidia-geforce-now-priority-za-darmo-ubisoft-google-stadia/

Źródła: 1, 2, 3

Albert